poniedziałek, 2 marca 2020

Isolations News 78: Bauhaus w Polsce! Joy Division wiecznie żywi, Jack Bates z Peterem Hookiem, zielony Manchester, Antipole nagrywa i sprzedaje, Opposition po niemiecku, skorupiak Metallica


Zaczynamy od absolutnej bomby - organizatorzy Festiwalu  Soundedit ogłosili, że w Warszawie wystąpi zespół Bauhaus. Dokładnie 30 czerwca w klubie Progresja. Więcej TUTAJ.
Nasz blog poświęcony jest głównie najważniejszemu, naszym zdaniem, zespołowi chłodnofalowemu, i jednemu z najważniejszych w muzyce - Joy Division. Gdyby jednak ktoś miał jakieś luki i nie wiedział dlaczego uważamy grupę z Manchesteru za taką właśnie - polecamy artykuł, który ukazał się ostatnio na jednym z blogów, o tym jak debiut Joy Division, album Uknown Pleasures (o której pisaliśmy wiele razy TUTAJ) zmienił oblicze muzyki. Całość TUTAJ.
   
I skoro był to jeden z najważniejszych zespołów, to ukazują się o nim książki, jak choćby pokazana powyżej Pierre-Frédéric Charpentiera, której wersję na Kindle można kupić na Ebay (TUTAJ) za 16 GBP w wersji elektronicznej, lub 22.21 GBP w wersji drukowanej.


I skoro był to ważny band, to oferowane na e-Bayu  oryginalne przypinki Joy Division (TUTAJ) wciąż są w cenie.. Swoją drogą jak rozpoznać te oryginalne pisaliśmy TUTAJ


A co zatem z oryginalnymi muzykami zespołu? New Order interesuje nas dość średnio, ale jest news z obozu Petera Hooka and the Ligth, o których pisaliśmy i których występ relacjonowaliśmy u nas TUTAJ. Syn basisty - Jack Bates (pisaliśmy o nim TUTAJ) poinformował na Twitterze (TUTAJ), że znowu gra w bandzie ojca. Ciekawe czy we Wrocławiu też wystąpią razem...
Skoro Joy Division to Ian Curtis. Molchat Doma (z którymi przeprowadziliśmy wywiad TUTAJ, i o których pisaliśmy TUTAJ) byli w Manchesterze 26 lutego w trakcie swojej trasy koncertowej, przy okazji odwiedzili Macclesfield i grób wokalisty Joy Division, oraz byli pod domem przy 77 Barton Street, co widać na zdjęciu powyżej (LINK).
Jeśli już wywołaliśmy Manchester to pokazano projekt największej hali widowiskowej w Wielkiej Brytanii, która ma powstać właśnie w tym mieście. Ma zmieścić do 23.500 osób. Budynek, który stanie na nieużytkach obok stadionu Etihad, będzie również najdroższą areną w Europie, bo koszt jej budowy wyniesie 350 mln funtów (LINK). Powyżej wizualizacja. Warto może wspomnieć, że bez Tony Wilsona (TUTAJ), Martina Hannetta (TUTAJ) i kilku innych gości, jak Rob Gretton (TUTAJ) czy Ian Curtis w Manchesterze nadali paliliby w piecach gównem, i nikt by nie wiedział gdzie leży ta dziura. Za te teraz w jednej z galerii sztuki - Whitworth Art Gallery - można poczuć piosenkę w dosłownym znaczeniu tego słowa, bo każdy widz otrzymuje opaskę na oczy i jest przytulany przez śpiewaka.... Niestety nie można sobie wybrać wykonawcy, a w programie przewidziany jest tylko występ chóru. Chór planuje tourne z uściskami po regionie (LINK). Reasumując będąc tam lepiej uważać, czy nie zacznie nas przytulać jakiś kołyszący biodrami piosenkarz.


I jeszcze kolejne dwa upiorne newsy z Manchesteru - główny kanał w mieście: Rochdale Canal, zmienił kolor na zielony (LINK). Przyczyna?  Chemikalia... Niby jakieś barwniki, jak twierdzą władze - nieszkodliwe dla życia. Na pewno nieszkodliwe, podobnie jak wybuch w Czernobylu. Kilka lat po nim w jednej z lokalnych szkół pani nauczycielka zapytała Iwana: Kiedy był wybuch w Czernobylu? W 1986 roku, proszę pani - odpowiedział uczeń. Dobrze, powiedziała pani i pogłaskała Iwana po główce. A były Iwanku jakieś negatywne skutki tego wybuchu?  zapytała. Ależ żadnych proszę pani, odpowiedziało dziecko. Dobrze, powiedziała pani i pogłaskała Iwana po drugiej główce.    

W temacie - pracownik manchesterskiego  Tesco próbował zakopać w parku ciało szefa kuchni jednej z restauracji, po tym gdy ten zmarł w jego mieszkaniu po wspólnie spędzonej nocy podczas której także używali "środków chemicznych"... (LINK). Ponoć owe środki pochodziły z destylacji wody z kanału....

W kolorze zielonym jest też okładka singla Actors, który ukaże się w wydawnictwie Jacknife Sound 5 marca, a będzie zatytułowany Decade Apart. W zasadzie jest to remiks, bo utwór pojawił się już na drugim albumie wypuszczonym przez Antipole w 2019 r. Radial Glare. Są tam także piosenki Paris Alexander i Eirēnē. Grafika na okładce jest autorstwa Anne-Christel. O Antipole już pisaliśmy, mało tego udzielili nam wywiadu TUTAJ

W temacie - lider Antipole - Karl Morten Dahl sprzedaje dom i prosi o rozpropagowanie linku do oferty (LINK). Propagujemy.



Skoro o zespołach które lubimy, to The Opposition z satysfakcją poinformowali na swoim FB o pierwszej niemieckiej recenzji "Somewhere In Between" w Lübeck City Magazine (LINK). Jesteśmy małym blogiem, ale o tej znakomitej płycie pisaliśmy u nas już tak dawno, że nie pamiętamy (TUTAJ), a o koncercie Opposition w Polsce jeszcze dawniej (TUTAJ). No, ale czego można spodziewać się po narodzie, o którym Nietzsche pisał że śmierdzi piwskiem i tanią kiełbasą? Spóźnionego zapłonu co najmniej...


Skoro piszemy o ulubionych zespołach - w Polsce wystąpi The Cure - będzie to w Gdyni, 4 lipca, w ramach Open'er Festival. Będzie to jedyny europejski występ zespołu w 2020 roku (LINK). Bilety będą dostępne TUTAJ. Jeszcze niedawno to wyglądało znakomicie:


A teraz? Rozmawialiśmy niedawno z kolegą, który był na ich show w 2019. Powiedział krótko - spasiony kaban, ale koncert zaj&%isty. Co kto lubi, zawsze można odpalić sobie coś na sprzęcie. O the Cure pisaliśmy TUTAJ.


Jeszcze w temacie fajnych kapel, Niemców i Manchesteru - Podobno ktoś zaoferował Liamowi Gallagherowi 100 milionów funtów za reaktywację Oasis, a według jego brata Noela, nie jest on temu przeciwny (czyli jeden brat może chce, a drugi może nie) (LINK). A propos Oasis i Niemców - Tony McCarroll, perkusista zespołu - został uwieczniony w postaci krasnala ogrodowego z okazji 20-lecia wydania pierwszego albumu (TUTAJ). K%$#a co za obciach!


Mówisz: Niemcy, myślisz: Kraftwerk lub Rammstein. Ci ostatni opublikowali klip na którym szczegółowo opisano ilość sprzętu i siły ludzkiej potrzebnych do wzniesienia sceny koncertowej. Film został nakręcony w ciągu jednego czerwcowego tygodnia 2019 r., na stadionie Rudolfa Harbiga w Dreźnie. Taka sama scena stanie w  tym roku w Polsce, bo Rammstein wystąpi 17 lipca w Warszawie na PGE Narodowym. O ich wcześniejszym koncercie w Polsce, jak i innych dokonaniach pisaliśmy TUTAJ.


Jeszcze o naszych ulubieńcach - w sprzedaży jest nowy magazyn muzyczny Prog Special poświęcony legendom rocka progresywnego, nowy numer cały jest o Marillion (TUTAJ). O zespole pisaliśmy TUTAJ.

 

Jeśli ktoś kliknął na link w powyższym info o Marillion to zauważył, że pisaliśmy o okładkach ich płyt. Niestety powszechne odmóżdżenie prowadzi do coraz mniej wysublimowanych sposobów konsumpcji muzyki. Mało kto chce obcować z okładką, tekstem i klimatem. Mało kto zastanawia się nad przesłaniam. I zapewne przyczyniają się do tego takie platformy jak Spotify. Wiadomo już od niedawna, kto bezpośrednio bowiem właścicielami 65 % platformy, która służy do przesyłania strumieniowego plików muzycznych czyli strumieniowego odmóżdżania jest  tylko sześć podmiotów; współzałożycieli marki: Daniel Ek i Martin Lorentzon (30,6 %); Tencent Holdings Ltd. (9,1 %); oraz trzech specjalistów ds. zarządzania aktywami: Baillie Gifford (11,8 %), Morgan Stanley (7,3 %) i T.Rowe Price Associates (6,2 %). Resztę posiadają firmy fonograficzne Universal Music Group oraz Sony Music Entertainment... (LINK). Nie mamy tam konta i jak długo istniejemy mieć nie będziemy. Do końca naszych dni będzie u nas dział: z mojej płytoteki. Bo jak by miał się nazywać? Z mojego dysku? Litości.

 
Skoro o odmóżdżaniu, to nowy gatunek skorupiaka żyjącego w północnej części Oceanu Spokojnego został nazwany na cześć zespołu Metallica  „Macrostylis metallicola” (powyższy obrazek LINK). Grupa skomentowała to z rozbawieniem: „Graliśmy na wszystkich siedmiu kontynentach, dotarliśmy do Rock and Roll Hall of Fame, a teraz… jesteśmy skorupiakami!” (LINK). Oryginalny skorupiak żyje w głębinach w całkowitych ciemnościach, więc nie ma oczu i jest bezbarwny... Mózgu ponoć też nie ma - za dużo strumieniowej muzyki... 
Dobra, nie ma co tyle narzekać. To ponoć szkodliwe - naukowcy potwierdzili ostatnio, że słuchanie narzekań niszczy mózg (LINK). Pomyślcie o waszych narzekających wiecznie teściowych i uśmiechnijcie się. No chyba że wcale ich nie macie, wtedy na pewno jesteście wiecznie roześmiani. 

Wracamy jutro dlatego czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz