Poprzednie części streszczenia fragmentów poświęconych Joy Division w książce Jamesa Nice'a można odszukać (kolejno od pierwszej do jedenastej) TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ i TUTAJ.
Omawiany dziś fragment zaczyna się od przytoczenia znanych powszechnie faktów związanych z reakcją członków Joy Division na wiadomość o śmierci wokalisty (pisaliśmy o tym TUTAJ).
Kremacja odbyła się 23.05.1980 w Macclesfield, przed ceremonią Wilson zaprosił wybranych muzyków z Factory żeby zobaczyli ciało. Wśród gości byli: A Certain Ratio, Section 25, Cabaret Voltaire, oraz Annik Honore. Pozostali członkowie Joy Division odmówili zobaczenia ciała Iana Curtisa, czego później żałował Peter Hook. Zaproszony też został Paul Morley, celem napisania za jakiś czas biografii zespołu.
Steven Mallinder z Cabaret Voltaire wspomina to tak: Zostaliśmy poproszeni żeby zobaczyć ciało Iana. W tamtym czasie byliśmy ze sobą blisko. Zaproszenie to nie było czymś upiornym. To była taka surrealistyczna seria wydarzeń, że w tamtym czasie nikt z nas nie umiał sobie z nią poradzić.
Gretton czekał na jakieś wyniki ze śledztwa. Przytaczane fakty odbiegały od jego oceny rzeczywistości. nie zgadzał się z faktem, że Curtis cierpiał na poważną depresję, nie było tego widać. Tydzień wcześniej kiedy kupowali nowe ubrania na wyjazd do USA był bardzo zadowolony. Jego problemy rodzinne miały charakter osobisty, doradzali mu, ale to nie były sprawy zespołu. 7.04. próbował popełnić samobójstwo, 22.04. miał wizytę w klinice psychiatrycznej jako pacjent dochodzący. W pewien sposób oszukiwał zespół, nie chciał ich zawieść, choć o samobójstwie wspominał już od wczesnych lat jako nastolatek.
Annik Honore po śmierci i pogrzebie Iana Curtisa przebywała przez kilka miesięcy w małej wiosce koło Mons w mieszkaniu swojej babci. Jeśli chodzi o śmierć Curtisa to w relacji pozostałych członków zespołu najbardziej przeżył ją Bernard Sumner. Próby zastąpienie Iana kimś z zewnątrz spełzły na niczym.
Wspominają, że w tamtym czasie mieli tylko dwie piosenki - Ceremony i In a Lonely Place (zresztą obie z repertuaru JD - TUTAJ). Wkrótce zaczęły powstawać nowe kompozycje. Teraz, w przeciwieństwie do czasów Joy Division, zaczęli spędzać więcej czasu razem i więcej próbować - ich głównym celem było nie tylko zastąpienie Iana na wokalu ale i wypracowanie nowego stylu pracy, bowiem w Joy Division to Ian wszystkim dowodził.
Zarejestrowali pierwszą sesję dzieląc wokale po równo - starali się sprawdzić, kto z nich wypadnie najlepiej. Rob Gretton miał pomysł żeby Stephen Morris śpiewał za Curtisa. W końcu do zespołu dołączyła Gillian Gilbert a wokalami zajął się Bernard Sumner.
Na tym kończymy nasze streszczenia książki Jamesa Nice'a do której zapewne wrócimy jeszcze omawiając inne mało znane aspekty działalności Factory. Tymczasem czekają nowe książki które omówimy już wkrótce.
Dlatego czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz