Książka Micka Middlesa pt. From Joy Division to New Order. The True story of Anthony H. Wilson and Factory Records, wydana została przez wydawnictwo Virgin Books w roku 1996. W moim posiadaniu jest wznowienie z roku 2002.
Streszczenie pierwszego rozdziału pojawiło się TUTAJ, drugiego TUTAJ, fragment trzeciego TUTAJ, kolejny TUTAJ a ostatni fragment rozdziału trzeciego pt. The Wythenshave Connection (TUTAJ). Streszczenie rozdziału czwartego pt. From Safety To Where? o dzieciństwie i młodości członków grupy opisaliśmy TUTAJ. Kolejny post TUTAJ dotyczył debiutów the Dammned i the Clash, oraz rozmowy miedzy Ianem Curtisem a Pete Shelly z Buzzcocks. Następny omawiany fragment opisywał scenę punk miasta, na której wyłaniało się wiele ciekawych zespołów w tym Stiff Kittens - jeden z pierwszych zespołów Iana Curtisa, i alternatywne nazwy, które wtedy muzycy rozważali (TUTAJ). Później opisywaliśmy historię pierwszego koncertu Warsaw (warto zobaczyć TUTAJ), oraz klubu Electric Circus (TUTAJ). Fragment dotyczący mało znanych faktów z życia Roba Grettona, ale i kilka ciekawostek ze świata sceny punk Manchesteru opisaliśmy (TUTAJ). Ostatnia noc w Electric Circus i skandal na koncercie Warsaw jak i wizyty Iana Curtisa w RCA opisaliśmy TUTAJ. Nagrywanie przez Joy Division albumu dla RCA opisaliśmy TUTAJ. TUTAJ natomiast przedstawiliśmy historię pozyskania przez zespół Roba Grettona na pozycję menadżera. Pierwszy wywiad krajowy zespołu opisaliśmy TUTAJ, a początki Factory TUTAJ. Z kolei TUTAJ zajęliśmy się mitem związanym z nazwą wytwórni, a TUTAJ opisaliśmy prawdziwą inspirację okładki A Factory Sampler, a TUTAJ przedstawiliśmy zarys historyczny jej powstania. W kolejnym wpisie (TUTAJ) podaliśmy mało znane fakty dotyczące Martina Hannetta. W tym wpisie (LINK), przedstawiliśmy mało znane fakty dotyczące początków powstawania Unknown Pleasures, a TUTAJ pierwsze wrażenie autora po zobaczeniu okładki Unknown Pleasures. TUTAJ opisaliśmy niepowodzenia związane z wydaniem Transmission. TUTAJ opisaliśmy pierwszy koncert Joy Division w Londynie i atak epilepsji Iana Curtisa, a TUTAJ trasy zespołu. Ekscesy na trasie z Buzzcocks opisaliśmy TUTAJ.
Kolejny rozdział książki nosi tytuł Love Will... i zaczyna się od 4.04.1980. Zespół grał wtedy jako support the Stranglers w Raibow Theatre w Londynie. Było to najbardziej emocjonalne wystąpienie Curtisa w karierze. Dostał wtedy ataku epilepsji na oczach publiczności i przewrócił się na perkusje Morrisa. Znieśli go ze sceny, a dwie godziny później miał kolejny koncert w Moonlight Club w West Hampstead. Ten był kompletnym odwróceniem koncertu w Londynie - był nadzwyczajnie spokojny.
3 dni później Curtis miał próbę samobójczą - przedawkował barbiturany (warto dodać, że jedna z wersji głosi, że sam poleciał zadzwonić po pogotowie, bał się bowiem, że jego mózg zostanie uszkodzony, a on stanie się przysłowiową roślinką) - była to próba samobójcza, ze szpitala odebrali go Sumner i Hook (jest to sprzeczne z relacjami innych biografów - najbardziej znana wersja mówi, że odebrał go Tony Wilson i zawiózł do Bury).
8.04.1980 miał miejsce incydent w Bury, który opisywaliśmy wielokrotnie. Opis tego incydentu w książce Middlesa nie wnosi żadnej nowej wiedzy, poza przytoczeniem wypowiedzi Morrisa, który bardzo bał, się czy Ian sobie poradzi z występem i czy znowu nie dostanie ataku epilepsji.
Następnie autor opisuje swoje spotkanie w barze z Robem Grettonem, kiedy ten przyniósł mu dwa egzemplarze Sordide Sentimental (warto zobaczyć TUTAJ). Miał wtedy powiedzieć, że to esencja twórczości Joy Division, i kiedy słucha tych piosenek, to płacze. Być może wynika to z faktu, że zna Iana i dokładnie wie skąd płyną jego słowa. To najpiękniejsze piosenki jakie zrealizowano w historii muzyki, a Gretton powiedział że chciałby, żeby zagrały na jego ślubie. Kiedy 17.05. bawili się na jego ślubie powiedział Middlesowi o wylocie do USA. Kilka godzin później Curtis powiesił się w swoim domu, na gramofonie grał Idiot Popa.
Krótko po przedawkowaniu dzwonił do Viniego, był bezradny, mówił, że liczba tabletek jakie mu zapisują jest coraz większa i nie wie co ma z tym zrobić.
Zdaniem Middlesa samobójstwo Curtisa było raczej samobójstwem osobistym, a nie samobójstwem gwiazdy rocka. Między nim a jego rodziną rosły nieporozumienia, Deborah opisała swoją frustrację w książce, on coraz mniej pełnił rolę ojca. Dodatkowo 16.10.1979 roku w Plan K spotkał Annik. Przytoczone są wspomnienia Jona Savage'a z jego rozmowy z Alanem Erasmusem. Ten wspomniał mu, że sytuacja osobista Iana jest niewesoła, ale Savage zlekceważył jego opinię. Widział kilka dni wcześniej Joy Division na próbie i zarówno Ian, jak i reszta zespołu, wydawała się maksymalni zadowolona, nie było widać żadnego napięcia.
C.D.N.
Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz