Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wampir. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wampir. Pokaż wszystkie posty

piątek, 24 grudnia 2021

Z wizytą w Muzeum Wampirów i Wymyślonych Potworów

W niedawno zamieszczonym poście wspomnieliśmy o Musée des Vampires et Monstres de l'Imaginaire (Muzeum Wampirów i Wymyślonych Potworów) przy 10 avenue du Père-Lachaise  w Paryżu, oczywiście we Francji. Teraz chcemy napisać o nim nieco więcej. Gdy za oknem ciemno, a w domu jasno w świąteczny czas, przyjemnie posłuchać strasznych historii o wampirach… 

A więc wspomniana placówka znajduje się na tyłach kawiarni, nieopodal bramy Gambetta na cmentarz Père-Lachaise nazwanej tak od pobliskiego hotelu.  Jest to muzeum prywatne, założone w 2005 roku i prowadzone przez pisarza i znawcę anglosaskiej literatury Jacquesa Sirgenta


Najpierw jego siedzibą był budynek w Lilas pod Paryżem gdzie można było dojechać paryskim metrem, niemniej zmiana i obecne położenie chyba daje więcej możliwości. Choć to chyba nie koniec kłopotów, bo dom, w którym teraz jest galeria został sprzedany a wystawę od 2020 roku otwarto w kawiarni Le Bear


Zbiory zebrane przez Jacquesa Sirgenta prezentują się niczym kolekcje z XIX wieku, czyli tworzą tak charakterystyczny dla tamtego stulecia gabinet osobliwości. Są tam stłoczone na niewielkiej powierzchni obrazy, stare książki, lalki, maski i inne akcesoria w tym np.: kusza na wampiry a nawet coś, co jest nazwane pułapką na wilkołaki i datowane na koniec XIX wieku podobno pochodzi z Serbii, a wygląda jak potrzask na grubego zwierza, może nawet niedźwiedzia. Jacques Sirgent zbierał te wszystkie przedmioty od bardzo dawna, wśród nich są naprawdę cenne eksponaty, jak choćby maszyna do pisania, na której Bram Stoker napisał Drakulę, czy oryginalne plakaty filmowe i teatralne związane z realizacjami o wampirach z autografami aktorów, którzy grali główną rolę.



Podczas zwiedzania można dowiedzieć się dużo o historii i symbolice wampira, w tym na rolę wampirów w kulturze i dziejach Francji. Oczywiście nie brakuje także przerażających opowieści o ludziach-potworach, o seryjnym mordercy Kubie Rozpruwaczu oraz o Elżbiecie Batory, Krwawej Hrabinie z Čachtic, której (niesłusznie jak opiewają ostatnie odkrycia) przypisuje się upodobanie do krwawych okrutnych praktyk. Jeśli komuś jeszcze mało, autor wystawy muzealnej może oprowadzić chętnych po najbardziej przerażających miejscach w Paryżu


Wizyta w Muzeum możliwa jest tylko po uprzednim umówieniu. To zapewnia kontakt z przewodnikiem, czyli samym Jacquesem Sirgentem, który sam oprowadza po swoim królestwie.  

Muzeum otwarte jest od 10 rano do północy, zaanonsować się można pisząc pod następujący adres elektroniczny: museedesvampires@sfr.fr    lub telefonując pod numer:  06 20 12 28 32 Właściciel prowadzi poza tym bloga LINK

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.

czwartek, 23 grudnia 2021

Prawdziwa historia serca wampira Auguste Delagrange

Temat wampiryzmu funkcjonuje w kulturze ludowej i świadomości w zasadzie od pradziejów. Postać wampira występowała w legendach od starożytności. 

W Grecji, na mężczyzn czyhała empuza,  demon zmieniający się w zwierzęta lub piękne dziewczyny, uwodzące mężczyzn i wypijające z nich krew. Niemniej znawcy tematu uważają, iż mit wampira ma swe korzenie w słowiańszczyźnie, dokąd przeniknął podczas wędrówce ludów indoeuropejskich z rejonu obecnej Anatolii i  Bliskiego Wschodu. Nie wiadomo na ile jest tę teorię da się zweryfikować, w każdym razie podobno Słowianom zawdzięczamy kreację postaci typowego wampira, takiego, jakiego znamy obecnie. 

W Czechach od wczesnego średniowiecza funkcjonował na przykład upir i nalepsi, czyli ożywione, gnijące ciała osób niedawno zmarłych. Podobno posiadały one podwójne serca i dusze i żywiły się krwią ludzi, których potem dusili. Wyobrażano ich sobie jako chodzące zwłoki o bladej cerze z jasnoczerwonymi oczami, z ostrymi pazurami u rąk i nóg oraz ostrymi, szpiczastymi zęby.  Słowianie wierzyli, że dziecko, które rodzi się z zębami, przemieni się w wampira, a w Bułgarii dodatkowo, że człowiek, który jest wampirem po śmierci wraca i zachowuje postać zwykłego człowieka… W średniowieczu te opowieści ogarnęły całą Europę i dzisiaj nie ma kraju, w którym nie byłoby legendy o wampirach i związanych z nimi przesądów.

Temat wampira odżył w XIX wieku, wraz z romantyzmem i modą na rzeczy dziwne i niezwykłe. Lecz nie pojawił się sam z siebie. Przełom nastąpił w 1819 roku, za sprawą powieści Johna Polidoriego zatytułowanej po prostu Wampir. Po niej nastąpił wręcz wybuch popularności wampirów co w rezultacie całkowicie je odmieniło. U Polidoriego wampir nie jest żywym trupem a buntownikiem, wyalienowanym i skłonnym do okrucieństwa ale skazanym na wieczne cierpienie… Fascynacja opinii publicznej wzrosła po tym, gdy autor książki popełnił samobójstwo. Powieść ta zapoczątkowała wręcz lawinę publikacji o wampirach, z których najbardziej nośna okazała się historia Brama Stokera o Drakuli, arystokracie z Transylwanii. Na jej podstawie w 1927 roku na deskach Fulton Theather wystawiono sztukę, w której Drakulę zagrał nieznanym dotąd węgierski aktor Bela Lugosi. Jej ekranizacja utrwaliła na długie lata obraz wampira. Potem wampir stał się bohaterem jeszcze wielu filmów, sztuk, powieści a nawet piosenek, zwłaszcza w nurcie gothic-rock, stąd kilka utworów o wampirach i wampiryzmie prezentujemy. 

A dzisiaj? Wydawałoby się, że ludzie XXI wieku nie wierzą już w bajki o wampirach. Ale to tylko pozory. Jeśli chodzi o wiarę w zabobony, wydaje się, że wzrasta proporcjonalnie do rozwoju cyfrowych mediów.  Dowodem na to jest aukcja na eBayu z 2010 roku. Wtedy na tej platformie aukcyjnej ktoś zaoferował na sprzedaż przedmiot, który był ni mniej ni więcej tylko sercem wampira Auguste Delagrange. Było to drewniane pudełko wyścielone drewnianymi wiórami, w którym znajdowało się coś, co wyglądało na zasuszone czy zmumifikowane serce ze sporą dziurą. W ofercie był jeszcze drewniany kołek, którym podobno unicestwiono potwora. Na pokrywce od spodu znajdowała się jeszcze kartka z odręcznym opisem, czy świadectwem dotyczącym całej tej historii.



Napisano w niej, że Auguste Delagrange był wampirem i seryjnym mordercą, grasującym w początkach XX wieku w Luizjanie i odpowiedzialnym za zaginięcie aż 40 osób. Znajdowano je potem rozczłonkowane i bez krwi we własnych domach lub w ich pobliżu. Kontynuował on swój proceder aż niejaki Henry Jante, ksiądz rzymskokatolicki wraz z czarownikiem voodoo Mosesem Amashanem (skądinąd dziwaczna para) znaleźli go i przebili mu serce. Te wyjęto a szkielet Delagrange'a trafił do The Vampire Museum w Nowym Orleanie

Historia arcyciekawa, serce robi wrażenie jest w tym tylko jeden szczegół - opowieść nie jest prawdziwa. Serce wykonano z wołowego mięsa i oklejono warstwą wosku aby wyglądało na zasuszone, kołek jest tak naprawdę śledziem do namiotu wojskowego z okresu I wojny światowej a pudełko…. No cóż, pudełko jest skrzynką na narzędzia z lat 30. XX wieku. 

Najlepsze jest jednak to, że publikowany wizerunek owego Auguste Delagrange  jest podobizną Léona Delagrange’a (1872-1910), francuskiego rzeźbiarza i l pioniera lotnictwa który zginął podczas pokazów lotniczych w Wielkiej Brytanii. Dalej już wszystko się nie zgadza, bo nie ma szkieletu wampira. Ba, nie ma nawet Muzeum Wampira w Nowym Orleanie. Jest jedynie Voodoo Museum. Muzeum Wampira jest za to we Francji (Musée des Vampires) przy Alei Père-Lachaise 10

Ostatecznie autor serca wampira przyznał się, że je wykonał. Był nim jeden z założycieli i współuczestników firmy Propnomicon, produkującej na zamówienie dziwne rekwizyty i przedmioty ozdobne (LINK). Czy jednak mit serca wampira upadł? Ależ skąd. Historia żyje własnym życiem w Internecie, powielana na tysiącach stron. A serce z wołowiny sprzedano za 256 dolarów USA. I to jest naprawdę fascynujące…

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.