Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Fields of the Nephilim. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Fields of the Nephilim. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 21 kwietnia 2024

Legendarne Koncerty: Fields Of The Nephilim Forever Remain - łapcie zanim zniknie

O tym koncercie w swoim czasie już pisaliśmy, ale nigdy nie mieliśmy okazji zaprezentować go w całości. Ciągle usuwany był z YT na mocy łamania praw autorskich. Ale od dłuższego czasu jest, i można się w końcu nim nacieszyć, tym bardziej że w naszej opinii zespół jest w pikowej formie. 

Koncert odbył się w klubie The Town And Country Club w Londynie w maju 1988 roku a wydało go wydawnictwo Beggars Banquet. Zagrali w składzie: Carl McCoy (wokal), Paul Wright (gitara), Peter Yates (gitara), Tony Pettitt (bas), Alexander Wright (perkusja).


Grają swoje największe (w ich ocenie) wówczas hity. Koncert jest wizualnie znakomity, są momenty wręcz kultowe. Choćby sam początek kiedy zaczynają mocno, od idealnej jak na wejście Endemoniady.  I każdy fan (jestem w stanie się założyć), kiedy kończą ten utwór, czuje rozczarowanie. Dlaczego? Bo w tym samym roku ukazał się ich kultowy i najlepszy album The Nephilim a utwory na nim są połączone (jak to mawia się w w języku muzyków banded). Co za tym idzie każdy oczekiwał, jako drugiego The Watchmen (on z niewiadomych powodów pojawia się później). Zamiast tego jednak grają Reanimator Dust z niezbyt udanego debiutu zespołu pt. Downrazor. No szału nie ma. Na szczęście dalej grają to, czego każdy fan oczekiwał - doskonały i powalający na kolana pod względem wizualnym, Love Under Will. Ta gra świateł, no absolutne arcydzieło. Trees Come Down można sobie odpuścić by rozkoszować się Moonchild i kolejnym arcydziełem The Watchmen. Po nim jeszcze na dokładkę Last Exit For The Lost. I w zasadzie po tym utworze wydawnictwo mogłoby się skończyć. 

Mimo wszystko, jest to niesamowity dokument. Ten koncert, jak i pochodzące z epoki koncerty Sisters of Mercy czy The Mission dowodzą, że jak to napisał w jednej z recenzji wydawnictwa młodszy fan gotyku: kiedyś były wartościowe zespoły, wystarczy tylko poszperać (LINK). 

My za to cieszmy się, że mogliśmy w takich czasach żyć, widzieć to wszystko na własne oczy i nikt nie wymachiwał nam nad głową telefonem komórkowym. 

Jak to napisał Tomek Beksiński w swoim ostatnim tekście: pora umierać

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.

Fields Of The Nephilim, Forever Remain Live, Beggars Banquet 1988, setlista: Endemoniada, Reanimator, Dust, Love Under Will, Trees Come Down, Moonchild, The Watchmen, Last Exit For The Lost, Chord of Souls, Preacher Man, Dawnrazor, The Sequel, Phobia, Laura.

   

poniedziałek, 12 września 2022

Isolations News 210: God Save the Queen - McCartney wspomina, Revolver de Luxe, Siouxsie and the Banshees wznawiają, Brian Eno i Gazpacho - nowy album, Give Up To Failure - nowy klip, festiwal Plage Noire, Rammstein chce odzyskać Lewandowskiego, New Order i Pet Shop Boys w USA, DCD ma problemy, szkielet dinozaura i inne wynalazki

Zmarła Królowa Elżbieta II -  w wieku 96, po 70 latach zasiadania na tronie. W dniach żałoby przypominane są wszystkie anegdoty z nią związane, wśród nich ta, którą Paul McCartney opowiedział Angelo Badalamenti

Otóż został poproszony o występ przed nią w dniu jej imienin. Kiedy ją spotkał, zaczął mówić: Jestem zaszczycony, że mogę tu dzisiaj być, Wasza Wysokość, i zagrać dla Waszej Wysokości. A królowa na to: Przepraszam, nie mogę zostać, jest za pięć ósma i muszę iść obejrzeć  kolejny odcinek Twin Peaks! Badalamenti był współautorem prawie całej  niezapomnianej muzyki z serialu Twin Peaks (LINK).


Nie może oczywiście zabraknąć komentarza muzyków Sex Pistols - których występ spowodował powstanie grup muzycznych w Manchasterze. Ten punkowy zespół wydał swój słynny singiel God Save The Queen tuż przed Srebrnym Jubileuszem Królowej w 1977 roku. Teraz w mediach społecznościowych muzycy zamieścili zdjęcie królowej nawiązujące do okładki tamtej płyty (LINK).

Jeśli pojawił się McCartney - jeden z najsłynniejszych albumów rockowych doczeka się wersji super deluxe. Chodzi o wydany w 1966 roku album Revolver The Beatles. Wydawnictwo ukaże się w kilku formatach: 1 CD, 2 CD, 1 LP, Deluxe Box 5 CD, Deluxe Box 4 LP, Picture disc. Wydawnictwo promuje nowy miks utworu Taxman. Wydawcy uprzedzają że fani mogą przeżyć szok. Na przykład Yellow Submarine, ten żartobliwy, surrealistyczny numer Beatlesów, który śpiewa Ringo Starr i który uwielbiają dzieci miał wczesną wersję, ta wkrótce zostanie ujawniona wraz ze świeżo zmiksowaną edycją Revolver, i opowiada zupełnie inną historię (LINK).

Zamówiliśmy bo ten album to krok milowy w historii muzyki, jak doleci opiszemy go tutaj.    


Z innych specjalnych wznowień - Siouxsie and the Banshees zapowiedzieli wydanie albumu złożonego z archiwalnych materiałów.  Na zatytułowaną All Souls płytę 10-utworów osobiście wyselekcjonowała Siouxsie Sioux, która również wybrała okładkę. Wszystkie piosenki zostały zremasterowane przez Milesa Showella w studiu Abbey Road, pod nadzorem Siouxsie. Płyta zostanie wytłoczona zarówno na 180-gramowym czarnym, jak i limitowanym pomarańczowym winylu. Przedsprzedaż TUTAJ.



Za to Gazpacho wydają nowy album. Bravo można kupić  TUTAJ.


Także Brian Eno wydał swój nowy ambientowy singiel We Let It In, a także podzielił się szczegółami nadchodzącego występu w Barbican Centre w Londynie. W tym nowym utworze gra jego córka  Darla

Eno opowiada się za Ukrainą, w teledysku zmieścił ukraińską flagę, co pokazuje jego solidarność z tym krajem zaatakowanym przez Rosję (LINK).  We Let It In to utwór z najnowszego nadchodzącego albumu Eno, FOREVERANDEVERNOMORE, który ukaże się 14 października.


Również nasza rodzima kapela
GIVE UP TO FAILURE  opublikowała nowy utwór, który zaprezentowała go 5 września. Nosi tytuł: Slow Collapse i posiada oficjalny wideoklip, który gra powyżej. GENIALNE! Klimat jest jak najbardziej odpowiedni, z utęsknieniem czekamy na nowy album, a z zespołem rozmawialiśmy TUTAJ.
 

Jeśli pojawiły się klimaty depresyjne, Peter Saville wraz z marką Adidas 12 września wypuszczają nowe buty sportowe. Będą czarne i dyskretnie ozdobione motywem pulsara. Nazywa kolekcji: Peter Saville x adidas Pulsebeat SPZL Black (LINK). 

Szczerze mówiąc mamy mieszane uczucia. Z jednej strony rozumiemy, że z czegoś trzeba żyć, z drugiej logo genialnej płyty na butach? Chyba że ktoś być pochowany/kremowany w Adidasach... 



Skoro wkroczyliśmy w tematykę funeralną - ludzie bardzo kochaj swoje zwierzątka domowe. Jak bardzo pokazuje historia kobiety, która po odejściu swojego chomika wydała 3500 funtów na podróż, po to aby rozsypać prochy gryzonia na Hawajach. Ma już wszystko zaplanowane: Zabierze go na plażę i zagra mu piosenkę Beyonce I Was Here, podczas której rozrzuci prochy i napisze na piasku Spud odszedł. Wybrała Hawaje, bo wcześniej robiła chomikowi kartonowe modele rozmaitych znanych miejsc i hawajski model z dużą ilością piasku, według niej najbardziej mu się podobał (LINK).

Jaś telefonuje ze swoją nową, niedawno poznaną miłością Małgosią.

- Uwielbiam czerwone wino... - szepcze ona do słuchawki.
- Mam pełną piwnicę czerwonego wina... - dostraja się Jasiu.
- Mogę cały dzień słuchać Stevie Wondera... - kontynuuje dziewczyna.
Staś nie pozostaje dłużny:
- Mam całą górną półkę jego płyt...!
Głos laski przechodzi w szept:
- Uwielbiam się kochać na zwierzęcych futrach...
- Wytłukę wszystkie swoje chomiki!!!

Piasku dużo jest nie tylko na Hawajach, ale i nad Bałtykiem. Tutaj w Weissenhäuser Strand w przyszłym roku, w dniach 28-29 kwietnia ruszy festiwal Plage Noire muzyki dark wave, synth popu i gothic rock. Oprócz występów na żywo znanych artystów, odwiedzającym oferowane są liczne wykłady, warsztaty i wystawy sztuki. Głównym zespołem muzycznym będzie Fields Of The Nephilim. Oprócz nich zagrają: Lacrimosa, Blutengel, Zeraphine, Ost+Front, Diorama, Assemblage 23, Unzucht, Tyske Ludder, Noisuf-X, Centhron, Heimataerde, [X]-RX, J:Dead, Corlyx, The Selection i Mental Exile. Szczegółowe informacje na stronie festiwalu TUTAJ.

Wracamy odzyskać Lewandowskiego takim hasłem Rammstein zapowiadają swoje dwa koncerty w Polsce w 2023 roku (LINK).

Bogu dzięki, że trabantem a nie na czołgach, jak ich dziadkowie. 


 



Tymczasem w niemieckich mediach polskojęzycznych dwa teksty tego samego autora. Jak mawia klasyk - jest to typowy dowód na istnienie tzw. mądrości etapu.


Płynnie przeszliśmy do tematu wojny. Tutaj okazuje się, że ukraińscy żołnierze służą pomocą także wrogom. Ostatnio musieli opatrzyć poparzony tyłek rosyjskiego pułkownika, którego wzięli do niewoli. Literalnie widać że Rosjanom pali się ale co innego niż robota (LINK).



U nas za to pojawiają się innej natury dylematy...

I wynalazki. Genialne wynalazki. 

Na plaży nudystów atrakcyjna nudystka spotyka nudystę.

- Pani mi się podoba

- Widzę 

Toster wykorzystujący sztuczną inteligencję, który za każdym razem uzyskuje idealny poziom chrupkości, urządzenie do humanitarnego usuwania z pokoju owadów latających, czujnik informujący o konieczności zmiany pieluszki,  substytut papierosów połączony z satelitą, który pozwala śledzić, ile się pali oraz obroża zapobiegająca walkom psów - to tylko kilka z nowych rzeczy stworzonych przez brytyjskich wynalazców w zeszłym roku. Najbardziej innowacyjnym regionem okazał się okrąg Cambridge gdzie na 100 K mieszkańców przypada 105 wynalazków (LINK).


Z utęsknieniem czekamy na jakiś wynalazek dla chomików i nudystów. 

Jaki facet jest najbardziej popularny na plaży nudystów?

- Taki, który potrafi nieść naraz dwa kubki z kawą i tuzin pączków.


Jeszcze w temacie wynalazków - idealna praca w której nic się nie robi i za to dostaje wynagrodzenie? Okazuje się, że jest to możliwe. Shoji Morimoto, 38-letni mieszkaniec Tokio pobiera 10 000 jenów (71 USD) za to, że siedzi z klientem restauracji i nic nie robi. Nie bawi rozmową, nie usługuje. Po prostu jest (LINK). Jego bratanek za to zarabia w podobny sposób w metrze w Nowym Jorku.

Skoro USA  - z niecodziennych sposobów świętowania w tym kraju. Mieszkaniec Nebraski Duane Hansen świętował w sobotę swoje 60. urodziny, wiosłując wydrążoną, 846-funtową dynią po rzece Missouri, aby pobić rekord najdłuższej podróży dynią. W związku z tym poprosił urzędników z miasta Bellevue, aby byli świadkami tego przedsięwzięcia. I udało mu się. Urzędnik, który musiał zatwierdzić ten wyczyn, skomentował go następująco: Mówią, że jeśli pozostaniesz w pracy wystarczająco długo, możesz zobaczyć prawie wszystko, a ten poranek był jednym z tych dni! (LINK).   

W USA niedługo wystąpią New Order i Pet Shop Boys - muzycy podali daty trasy pierwotnie planowanej na rok 2020 lecz z powodu Pandemii wtedy odwołanej (LINK).

Za to Dead Can Dance odwołali wszystkie koncerty w Ameryce Płn. i Europie. Dlaczego? Nie wiadomo (LINK). Za kulisami mówi się o chorobie... 

Jednocześnie Lisa Gerrard wraz ze Zbigniewem Preisnerem chwalą się nowym albumem  IT'S NOT TOO LATE. Premiera płyty miała miejsce 11 września o 21 (9 pm) na falach radia  Radio 357 (LINK) (LINK). 

Piosenkarka poza tym anonsuje swój występ w Hamer Hall w Melbourne z towarzyszeniem pianisty Paula Grabowskiego i Melbourne Symphony Orchestra, bilety TUTAJ.


W przyszłym roku wystąpi w Polsce Roger Waters (Pink Floyd) w Tauron Arena w Krakowie w ramach trasy koncertowej po Europie This is Not a Drill Tour.. Bilety TUTAJ. Wszystko wskazuje na to, że występ muzyka może zostać zbojkotowany. Ma to oczywiście związek z ostatnimi jego wypowiedziami dotyczącymi wojny na Ukrainie.

Szkoda, facet nagrał kilka dobrych płyt...

Za to ukazał się ciekawy materiał z koncertu Led Zeppelin w 1970 roku w Inglewood Forum w Los Angeles, który został odrestaurowany i zamieszczony w Internecie – możecie go obejrzeć powyżej.  

Skoro ostatni news dotyczył dinozaurów rocka to teraz o prawdziwych dinusiach, w dodatku o czymś małym i niedrogim. 

W przyszłym miesiącu będzie można kupić w Paryżu na aukcji domu Giquello mały szkielet dinozaura. Szacuje się, że pójdzie za od 400 000 do 500 000 euro. A potem taki ładny szkielet będzie można ustawić w domu w salonie albo w roli wieszaka w przedpokoju (LINK).

- Dzień dobry - gdzie powiesić kurtkę?

- Na szkielecie...  


Szatnia na basenie. Na wieszakach wiszą ubrania. Nagle zaczyna dzwonić telefon komórkowy. Rozbierający się obok mężczyzna odbiera telefon.

- Tak kochanie... ile kosztuje to futro?

- Pięć tysięcy? Trochę drogo, ale kup je sobie!

Po zakończeniu rozmowy facet bierze telefon, wchodzi na basen i woła:

- Chłopaki czyj to telefon?

My wracamy już jutro, dlatego czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.

piątek, 28 maja 2021

Z mojej płytoteki: Fields of the Nephilim, czyli Crowley i Imię Róży w tle

 


Piszemy dzisiaj o drugim albumie FOTN z 1988 roku - the Nephilim. Drugim i najlepszym w dyskografii. O pierwszym raczej nie napiszemy, bowiem Dawnrazor (1987) to niespójny materiał i znacznie bardziej metalowy. A może jeszcze nie udało nam się do niego dorosnąć? Za to dzisiejszy album przeszedł do klasyki gotyku, a panowie kowboje potrafili na nim wytworzyć absolutnie unikalny nastrój. Pamiętam jak Tomek Beksiński pasjonował się prezentowanym dziś albumem. A jest czym, bowiem Tomek, jako koneser kina, miał tutaj podwójną ucztę. Zespół uracza nas na albumie bowiem przerywnikami z filmów, mało tego wyraźnie nawiązuje do kilku ważnych dzieł filmowych właśnie. Oczywiście nie jest obca również literatura.


Od samego początku bezlitośnie dają nam popalić, czy ktoś zna bardziej kultowy wstęp do albumu? Po dźwiękach rodem z pędzącego pociągu szybko i jakże czysto zaczynają piosenką Endemoniada, to nawiązanie do starego horroru.

Gdyby spojrzenie mogło zabić

Taki dreszczyk emocji... To, co czuję

Teraz zasypiam za kierownicą

I marzę o zbrodni...


Dobra, pada owe mistyczne STOP i płynnie przechodzimy do The Watchman. Jakie piękne gitary... Chrypiący głos McCoya idealnie komponuje się na zasadzie kontrastu z muzyką.


Niewinność boli, świat mówi niewyraźnie 

Obietnica wzywa, obietnica upada, co mamy zrobić z tym zachmurzonym niebem?

Podążasz za mną

Niestety, przypływy nikną, mój świat wymyka się z ciebie

Twoje ciało upada, moje ciało woła, co zrobimy z tym zachmurzonym niebem?

Podążasz za mną

Moje życie się zmienia, widzę dzień nadziei

Strażnicy nigdy się tu nie starzeją, po prostu śpią na próżno

Tonący ludzie gapią się, nie chcą wołać o pomoc

Więc ponownie zagrzebuję strony, woła Kthulhu

Zobaczysz, zobaczysz ją, kiedy zacznie się tworzyć

Zobaczysz, zobaczysz ją, kiedy zacznie dzwonić

W imię Jezusa Chrystusa, nie bój się mego imienia

Jestem w pobliżu wysłannik Mojżesza, twój kaznodzieja nigdy nie przyszedł

Zobaczysz, zobaczysz ją, kiedy zacznie się tworzyć

Zobaczysz, zobaczysz ją, kiedy zacznie dzwonić

Chodź za mną

Śpisz, śpisz

Chodź za mną

To tylko kolejny dzień, pamiętaj, że wołam do ciebie

Jeszcze jeden dzień, pamiętaj, że woła do ciebie

Jeszcze jeden dzień, Kthulhu, wzywam cię

Jeszcze jeden dzień, imperium zniknęło z pola widzenia

Śpisz, śpisz

Nie możesz mnie śledzić! 

Phobia nie należy do najlepszych piosenek na albumie, jest raczej nawiązaniem do klimatu Downrazor. Zresztą kilka takich tutaj jeszcze będzie. Na przykład Moonchild, jest od poprzedniej piosenki lepszy, ma znakomity wstęp choć refren nieco nuży. Chord of Souls lekko wprowadza nas w to co za chwilę się wydarzy, choć po pięknym początku niestety znowu dobija klimatem debiutu. Shiva za to jest przedsmakiem TEGO co za chwilę..

Spaceruję

I jestem

W Niebie

Uwierz

Witamy w 666

Oddychaj

Podejdź bliżej

Jeden dwa trzy cztery

Spaceruj

Otwórz oczy, kochanie

Niech broń uniesie cię kochanie (piosenka o seksie!)

Podejdź bliżej

Słodki zapach oddania

No i dobrnęliśmy. Bowiem dwa kolejne utwory to najlepsze co mogło przytrafić się zespołowi. Mało tego to jeden z najlepszych momentów na albumach gotyku. 

Najpierw bas i zaczyna się Celebrate. Jeden z najciekawszych utworów na bas właśnie i wokal. A kiedy się kończy co słyszymy? Oczywiście fragment z filmu Imię Róży... Ale jakże wkomponowany... Jak płynnie przeradza się w wielki hit: Love Under Will... Nawiązanie do literatury Crowleya jest oczywiste.



Muszę być dziś sam

Uduś mnie lub cierp ze mną

Połóż się, umrę tej nocy

Uduś mnie lub cierp...

Kiedy odejdę, czekaj tutaj

Odkryj wszystkie niespodzianki życia

Kiedy odejdę, czekaj tutaj

Wyślę mojemu dziecku ostatni dobry uśmiech

Jeśli przejdziesz dziś wieczorem przez moją duszę

Zbierz wszystkie jego kłopoty

Jutro długa, wieczna noc

Zbierzcie się na jutro

Kiedy odejdę, poczekaj tutaj

Odkrywam wszystkie ziemskie niespodzianki

Kiedy odejdę, poczekaj tutaj

Wyślę mojemu dziecku mój ostatni dobry uśmiech

Między pęknięciami i zagłębieniami

Ziemia jest dobra, ziemia jest dobra

Między pęknięciami i zagłębieniami

Ziemia jest dobra, ziemia jest dobra

Połóż się, połóż się, połóż się dla mnie

Połóż się, połóż się, połóż się ze mną

Kiedy odejdę, czekaj tutaj

Odkryj wszystkie niespodzianki życia

Kiedy odejdę, czekaj tutaj

Wyślę mojemu dziecku ostatnie do widzenia

Między pęknięciami i zagłębieniami

Ziemia jest dobra, ziemia jest dobra

Między pęknięciami i zagłębieniami

Ziemia jest dobra, ziemia jest dobra

Obejmij mnie, ktoś będzie cierpieć

Połóż, połóż to, połóż to na mnie

Ktoś

Obejmij mnie, ktoś będzie cierpieć

Słodkich snów, mój aniele

Nareszcie do widzenia

Słodkich snów...


Całość kończy Last Exit for the Lost... Ostatnie wyjście dla straceńców. Jakimi bez wątpienia jesteśmy. 

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.


Fields of the Nephilim, the Nephilim, Situtaion 2/ Beggars Banquet 1988, tracklista: Endemoniada, The Watchman, Phobia, Moonchild, Chord of Souls, Shiva, Celebrate, Love Under Will, Last Exit for the Lost.


Nasza ocena 5/6 za te dwa nieco gorsze utwory. Niemniej i tak jest to i zawsze będzie klasyk.


wtorek, 30 marca 2021

Obraz Zdzisława Beksińskiego sprzedany za rekordową kwotę, czyli od Asyrii do Fields of the Nephilim

Niedawno pisaliśmy o cenach jakie osiągają dzieła Zdzisława Beksińskiego (TUTAJ). Przy okazji zapowiedzieliśmy ofertę Sopockiego Domu Aukcyjnego. I okazuje się, że Pandemia nie przeszkodziła zamożnym koneserom skorzystać z okazji. Jeden z obrazów poszedł za rekordową kwotę 800 tys zł. przy czym realna kwota, jaką zapłaci nabywca wyniesie prawie milion złotych, gdyż do tej ceny należy doliczyć 20 procent opłaty aukcyjnej (LINK). Jest to najwyższa cena w jaką w Polsce osiągnęło dzieło tego malarza.

Drugi z obrazów został kupiony za 430 tys. zł co przy uwzględnieniu opłaty aukcyjnej daje ponad 500 tys. zł. Obie te kwoty oznaczają iż pierwotne szacunki czyli ceny wywoławcze w wysokości 200 tysięcy złotych zostały wielokrotnie przekroczone.


Nie będziemy pisać o fenomenie popularności prac Zdzisława Beksińskiego, co bezpośrednio przekłada się na ich wartość, choć jest to zupełnie zadziwiająca kwestia. Mimo, że tematyka jego obrazów to dość makabryczne kompozycje, pełne rozsypujących się, trupowatych stworów, budzących egzystencjalne konotacje, nie brakuje chętnych, którzy chcą je mieć na własność. I to niezależnie od ceny.

A cóż widzimy na tym rekordowym, beztytuowym dziele? Otóż pyszni się na nim czteronogi stwór o ciele byka z ptasią głową, wyplecionego z ni to gałęzi, ni to z przewodów… Upozowanie hybrydy przypomina i nawiązuje do asyryjskich i perskich rzeźb wyobrażających bóstwo Lamassu. Pary Lamassu umieszczano przy wejściach do pałaców, zwrócone w stronę ulicy, a także wewnętrznych dziedzińców. Płaskorzeźby z nimi zdobiły naroża budynków, przez co płaskie formy zyskiwały dodatkowy wymiar i efekt kinetyczny, bo z przodu wydają się stać, a z boku chodzą. Wrażenie to uzyskiwano zaopatrując je w pięć nóg, co widać, gdy patrzy się na nie z ukosu. Lokalizacja tych rzeźb związana była z opiekuńczą funkcją bóstw, które według starożytnych miały chronić domy niczym wartownicy.


Wprawdzie u Beksińskiego mamy do czynienia z połączeniem ssaka i ptaka, zupełnie nie-homoidalnym, lecz można uznać, iż brak skrzydeł kompensuje tu dziób, a interpretując prace Beksińskiego musimy pamiętać, iż kreował on ich formę, natomiast treść pozostawał wyobraźni widza. I gdyby nie to, że Wail of Summer powstał w 1990 roku, można by uznać, iż ta forma powstała w wyniku inspiracji powstałego w tym samym roku utworu zespołu Fields of the Nephilim, którego tekst został przetłumaczony przez Tomasza Beksińskiego, tragicznie zmarłego syna malarza, radiowca, znawcy i fana muzyki rockowej i new wave:





Widzisz Ziemię

Jesteśmy tu wysoko

Wspinamy się nad sumeryjskim miastem

Czujesz powietrze, w którym szybujemy

Leć za mną do Sumerii

Żadnych śladów życia

Nie mamy ciała

Jesteśmy inni na swój własny sposób

Wspomnienia są tu przy mnie

I spoglądając przez stulecia

Widzę, kim jestem

Prowadzisz mnie przez Sumerię

Tych, którym Bóg nie wybaczył

I w ciemności ich zesłał

Wyprowadziłem z pułapki żywota

Na które byli skazani

I prowadzę ich przez Sumerię

Zestarzejemy się razem

Zostanę tu, żeby oddychać wolnością

Jesteśmy tutaj wysoko

Nie ma jutra ani dnia dzisiejszego

Prowadź mnie przez Sumerię...'


Musimy cierpieć, żeby pozbyć się bólu

Czy pomożesz nam odnaleźć drogę?

Ty zostaniesz tutaj... w Raju...

Niech chwila ta skończy się już

Gdyż chcę być z tobą

Przepłynę morficzne oceany

Żeby położyć się przy tobie

I zostać tutaj... w Raju...

Dusza twa wyrwała się z wiru

I wolna jest

I ja uwolniłem się z tego wiru

Żeby z tobą być

Zagubieni jesteśmy

Wśród jasnych aniołów...'

 

(LINK). 


Interesująca pętla czasu? Kto wie… 


Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.

środa, 11 listopada 2020

Brooklyn Vegan i ich lista płyt klasyki gotyku 1980 - 1985, czyli gimbaza przy komputerach

Jeśli nie potrafisz, nie pchaj się na afisz - tak mnie kiedyś uczono i te słowa przypomniały mi się podczas analizy listy płyt klasyki gotyku, opublikowanej ostatnio przez portal Brooklyn Vegan (LINK), który poświęcony jest generalnie muzyce, i ma długie tradycje bo działa już 16 lat. 

Mimo dość karkołomnego wstępu, w którym nie wiedzieć czemu, na 1985 roku kończy się okres zaliczany przez nich do klasycznego gotyku, na liście pojawiają się albumy spoza tego okresu, mało tego wygrywa płyta Sisters of Mercy pt. Floodland, z roku... 1987... (pisaliśmy o niej TUTAJ).


Z czym można się zgodzić (nie kłócąc się o miejsca) to: obecność Red Lorry Yellow Lorry i ich znakomitego albumu Talk About the Weather (opisanego przez nam TUTAJ), The Chameleons i ich Script of the Bridge, This Mortal Coil i znakomitego It'll End in Tears (TUTAJ), Cocteau Twins i Treasure (TUTAJ), the Cure i Faith (TUTAJ), Joy Division i Closer (TUTAJ), i wspomnianego Sisters of Mercy i ich Floodland


Co wzbudza największe kontrowersje i wskazuje, że za listą stoi jakaś gimbaza (jak pisałem nie polemizując z miejscami, choć te też są dziwne - jak można Siouxsie umieścić nad Closer..)? 

Zacznijmy od szczytu - JiJu nie jest najlepszym albumem STB, litości.. Jeśli jest Faith to dlaczego nie ma Pornography - miedzy fanami the Cure trwa spór (na zasadzie co było pierwsze jajko, czy kura)  która z tych płyt jest lepsza - co już samo w sobie dowodzi, że są zbliżone poziomem. Umieszczenie Cave'a i Tender Pray (1988) uważam za znaczną pomyłkę, na pewno Good Son jest lepszym albumem i skoro odbiegamy od założonego zakresu czasowego, to możemy to zrobić o dalsze dwa lata. Za to za totalną kompromitację uważam umieszczenie na liście Mask zespołu Bauhaus a pominięcie In the Flat Field z 1980 roku... Podobnie ze Spleen and Ideal Dead Can Dance. Noż jakim trzeba być ignorantem, żeby nie uwzględnić (i to gdzieś na szczycie) albumu Within the Realm of A Dying Sun (z roku 1987)? 


Umieszczenie na liście Virgin Prunes i the Cramps to już totalna pomyłka, zwłaszcza że czekają  w poczekalni takie legendy gotyku jak Fields of the Nephilim i ich doskonały the Nephilim z 1988 roku, czy Clan of Xymox, nie wspominając o X-mal Deutschalnd i wielu wielu innych... 



Internet ma podstawową wadę - każdy może opublikować tutaj na co ma ochotę. Niemniej jeśli zabieramy się za poważne sprawy, powinniśmy w pierwszej kolejności zmierzyć siły na zamiary, a nie zamiar według sił. Można wtedy spaść z afisza i narazić się na śmieszność jak gimbaza z Brooklyn Vegan
 
Ale cóż.. dziadki znające się na gotyku pewnie teraz leżą pod respiratorami... 

Nam jak na razie jeszcze się udaje przetrwać, dlatego czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.          

poniedziałek, 11 lutego 2019

Isolations News 23: Fields of The Nephilim i Toten Hosen w PL, Antyradio daje ciała, wiele gwiazd muzyki na W Fest, wystawa o Beksińskim, Joy Division undercover zagrają, odlew domu Curtisa w Niemczech

To się w końcu stało. To musiało kiedyś nastąpić. Legenda chłodnofalowych brzmień Fields of The Nephilim w Polsce. 5.03.2019 roku Carl McCoy i jego kumple dadzą do pieca, a jak to robią pisaliśmy TUTAJ

Gdzie? We Wrocławiu, ale spokojnie, bez obawy, na szczęście tym razem w Centrum Koncertowym A2. Może tam nie chrzczą wódki i nie ma obowiązkowej szatni za 2 PLN, oraz chamskiej ochrony? 

Przekonamy się.

Kupujcie bilety - są do nabycia po 110 PLN TUTAJ.
Już w sierpniu 2019, dokładnie w dniach 15-18.08. odbędzie się festiwal W Fest. Impreza lokuje się w belgijskim mieście Waregem. Wśród wykonawców cała masa gwiazd o których pisaliśmy na naszym blogu, albo wkrótce napiszemy, między innymi: Peter Hook and The Light (TUTAJ), The Stranglers (TUTAJ), Killing Joke (TUTAJ), Lebanon Hanover (TUTAJ), Cassandra Complex, New Model Army, czy Tuxedomoon.    
Na dwa koncerty w Polsce zawitają weterani niemieckiego punk rocka - die Toten Hosen. Zagrają 6.06. w Klubie Stodoła w Warszawie i 7.06. 2019 w Klubie Studio w Krakowie. Bilety idą jak ciepłe bułeczki, także nie wiem czy dostaniecie, ale jakby co są/były (*) do nabycia TUTAJ.

(*) niepotrzebne skreślić 

Późny okres twórczości Zdzisława Beksińskiego - spotkanie z Wiesławem Banachem - dyrektorem Muzeum Historycznego w Sanoku, odbędzie się w Służewskim Domu Kultury z okazji upamiętnienia 90. urodzin wybitnego artysty, o którym pisaliśmy TUTAJ. 23.02.2019 - sobota, godzina 17:00. 

Więcej TUTAJ
Antyradio daje ciała - inaczej tego się nie da nazwać. W artykule TUTAJ  jakiś ekspert napisał o Joy Division - cytujemy: Mamy rok 1976 i paczkę chłopaków z Salford. 

Tony Wilson był z Salford, Martin Hannett również, nawet Peter Hook był z Salford i  Bernard Dicken, Albrecht vel Sumner też - o ile wiecie o kim piszemy, ale na miłość boską, 1/2 Joy Division nie! 

Ale za to Kopernik była kobietą. 

Nie cierpimy tzw. tribute band, ale raz zrobimy wyjątek. Bowiem rocznica jest wyjątkowa, 30.05.2019  Joy Division undercover zagra koncert w 40. rocznicę nagrania kultowej płyty - najważniejszego debiutu w historii muzyki, płyty Unknown Pleasures

Co, gdzie kiedy, oraz bilety - TUTAJ

Nie dajcie się nabrać, że ktoś może niemalże idealnie naśladować Iana Curtisa. To tak jak Thomsonic i Adodis nigdy nie będzie Thompsonem i Adidasem, a Orlex Rolexem.  
 
Muzeum które otwiera wystawę z odlewem woskowym domu Iana Curtisa przy 77 Barton Street w Macclesfield (pisaliśmy o tym TUTAJ), publikuje zapowiedź wystawy (TUTAJ). 

Dodatkowo na Instagramie można zobaczyć film z tworzenia odlewu - polecamy (TUTAJ). 

Czytajcie nas  - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.