Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Torn Apart. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Torn Apart. Pokaż wszystkie posty

środa, 24 sierpnia 2022

Mick Middles i Lindsay Reade: Życie Iana Curtisa - Rozdarty cz. 48: Control vs. 24 Hour Party People

  

Dziś omawiamy kolejny fragment z książki Micka Middlesa i Lindsay Reade (poprzednio omówione fragmenty: 12345678910111213141516171819202122232425262728293031323334353637383940414243444546 i 47).

Kolejne dwa rozdziały książki to Postscript pt. Dzień Iana Curtisa 18.05.2005 roku, czyli opis skromnych obchodów 25 rocznicy śmierci wokalisty Joy Division. Pojawiają się w nim autorzy i bohaterzy książki, tak więc mama, siostra i ciocia wokalisty, pojawia się też masa fanów, koczujących na cmentarzu w Macclesfield, co jednak nie wzbudziło niesmaku matki Iana Curtisa. Wręcz przeciwnie, była wdzięczna za pamięć fanów o jej synu. 

Cytowane są wpisy z księgi pamiątkowej cmentarza, opisana masa fanów szukających grobu, jak i tłoczących się w pobliżu domu wokalisty. W zasadzie uwagę zwraca bardzo skromny sposób obchodów, publiczne odtworzenie wideo Atmosphere i LWTUA. Tak jest zresztą od dawna, a ostanie zamalowanie muralu z Curtisem tylko utwierdza nas w poglądzie, że włodarze Manchesteru niezbyt zdają sobie sprawę jak wpływowym zespołem byli Joy Division. A może to jest nieubłagalny znak upływającego czasu, skoro dziś wielu młodych ludzi nie wie kim byli the Beatles?



Kolejny rozdział dopisany został po roku 2009 i nosi tytuł Ikona która jest większa niż długość jej życia. Napisany został przez obu autorów książki i zawiera ciekawe, mało znane fakty dotyczące rozwoju legendy Joy Division

Najpierw Mick Middles omawia film Control, w zasadzie nie zostawiając na nim suchej nitki. Wyśmiewane są wręcz niektóre fragmenty,  jak choćby podpisywanie kontraktu przez Wilsona własną krwią. Do tego filmu odnosi się w dalszej części Lindsay Reade. Też ma o nim bardzo krytyczne zdanie, uważa że nawet sceny live mają niewiele wspólnego z rzeczywistością. Lindsay z kolei ma bardziej pozytywny stosunek do 24 Hour Party People (warto zobaczyć TUTAJ), z tym że tutaj potępia sceny z nią związane a dotyczące seksu.


Pada ciekawe porównanie obu filmów, o ile 24 Hour Party People ma być  filmem w którym użyto fikcji celem pokazania prawdy, o tyle Control w wielu miejscach pokazuje prawdę w sposób fikcyjny. Postaci pokazane w Control niewiele mają wspólnego z tym kim na prawdę były, jak choćby Rob Gretton, zwykle milczący intelektualista w filmie pokazany jest jak chłopek roztropek. Pada stwierdzenie, że Control został zrobiony pod publiczkę  żeby się sprzedawał.

Najciekawszy jednak wątek podjęty w ostatnim rozdziale dotyczy planów realizacji kolejnego filmu o Ianie Curtisie. Idea powstała jeszcze przed Control, młoda reżyser Amy Hobby i pisarz Michael Stock mieli bazować na książce Deborah Curtis. Odbyli nawet spotkanie z nią i jej partnerem, oraz z Tony Wilsonem. W 2000 roku Stock zaczął pisać scenariusz. Niestety doszło do serii konfliktów osobistych i perypetii, sam pomysł mocno ewoluował, nawet pojawiła się przymiarka do ekranizacji Torn Apart. Rolę Iana miał zagrać Jamie Bell.

Finalnie jednak do realizacji żadnego z zamierzonych dzieł nie doszło.

Nie omówimy kolejnego rozdziału książki, w którym przedstawiono losy jej bohaterów po latach, bo książka ma już swój wiek. Zatem na tym kończymy.    

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.      

piątek, 19 sierpnia 2022

Mick Middles i Lindsay Reade: Życie Iana Curtisa - Rozdarty cz. 47: Atmosfera po samobójstwie Iana Curtisa

 

Dziś omawiamy kolejny fragment z książki Micka Middlesa i Lindsay Reade (poprzednio omówione fragmenty: 123456789101112131415161718192021222324252627282930313233343536373839404142434445 i 46).

Ostatni (poza suplementem) rozdział książki dotyczy klimatu po samobójstwie Iana Curtisa. Genesis-P'Orridge myślał, że był ostatnim który rozmawiał z Curtisem, jednak zdaje się, że osobą tą była Deborah, która odwiedziła go późnym popołudniem w Macclesfield. W każdym razie został sam. Bardzo interesujący fragment tego rozdziału stanowią wspomnienia sąsiada Curtisów Kevina Wooda, który widział najpierw jak Ian kilka razy wychodził w sobotę po południu, a później jak Deborah przyjechała około 11-11:30 do domu, w niedzielne przedpołudnie. 

Zawsze zabierała córkę ze sobą, tym razem jednak zostawiła dziecko w samochodzie. Kiedy wybiegła z domu z krzykiem zorientował się, że coś się stało. Myślał, że może Ian ma atak i ona nie potrafi sobie z tym pomóc. Pobiegł więc do ich domu o zobaczył co się stało, butelki po alkoholu stały na stole w kuchni, Ian klęczał przy suszarce i miał sznur na szyi. Był pewny że nie żyje. Postanowił go odciąć, wziął nóż z suszarki do naczyń i to zrobił, ale Ian nawet się nie poruszył.


Pobiegł do domu i zadzwonił po karetkę i policję. Pielęgniarz chwycił ciało Curtisa pod ramię i stwierdził, że zaszły już zmiany pośmiertne. Wkrótce też przyjechali rodzice Deborah. Wood wspomina, że te sceny wracają do niego za każdym razem kiedy słyszy LWTUA.

Rodzina Iana przeżyła śmierć syna i bardzo głęboko. Ojciec rozchorował się, zmarł kilkanaście lat później na raka. Annik dowiedziała się o śmierci Curtisa dzwoniąc do ojca Iana. Później zadzwoniła do Roba Grettona, ale ten nie chciał w to uwierzyć. Sadził ze to jakiś ponury żart, po czasie jednak oddzwonił do Annik i potwierdził. 

Annik przybyła do Macclesfield i mieszkała w domku Tony i Lindsay w tym samym pokoju co kilka tygodni wcześniej Ian. Mimo, że Deoborah wcześniej nie wyraziła zgody, Tony uprosił ją, żeby Annik mogła pożegnać się z Ianem w kostnicy. Zanim jednak to nastąpiło, poszła na spacer na łąki, gdzie kiedyś chodzili razem. Tam zobaczyła światło i uważała to za znak od niego, że z nim wszystko teraz jest OK, że przestał się już męczyć. W kostnicy wyglądał jakby był z wosku, to było tylko jego ciało, Iana już w nim nie było.

Członkowie Joy Division nie odwiedzili Curtisa w kostnicy, byli natomiast na pogrzebie, choć ukryli samochody. Nie byli tam mile widziani. Kremacja odbyła się 23.05.1980. Lindsay najbardziej (poza rodziną) przeżyła jego śmierć. Płakała po nim bardzo długo i kiedy odwiedził ją Hooky, ten miał stwierdzić, że dziwne iż wcale go nie znała. 

Annik opuściła Manchester w dniu pogrzebu, Tony kupił jej bilet samolotowy na nazwisko Annik Curtis. Tony uważał, że śmierć Curtisa była z jego strony aktem rozwiązania problemów, nie tylko swoich ale i otoczenia. Inni z kolei uważali, że Ian pisał bardzo dojrzałe teksty, tak jakby był o wiele starszy i w pewien psychiczny sposób swoje życie już przeżył, mimo że miał tylko 23 lata.

Zwróćmy uwagę, że w książce Annik nie wspomina o pewnych faktach, które później rozpowiadał Wilson. Nie twierdzi, że słuchała w ich domu płyt Joy Division i płakała, oraz że Ian miał na szyi naszyjnik, który założył mu Alan Erasmus celem ukrycia śladów po sznurze. 

Faktem natomiast jest, że po południu 23.05. w Factory odbyła się impreza. Oglądano film The Great Rock and Roll Swindle, panowała dziwna atmosfera - jakby chciano celowo ukryć żałobę. 

Dwa miesiące później odbył się pierwszy występ New Order. Nikt jednak nie zajął centralnego miejsca gdzie stał Ian Curtis. W repertuarze mieli utwory instrumentalne, i tylko dwa z repertuaru dawnego zespołu.


Śledztwo odbyło się w czerwcu, policja  wypytywała Wooda, dlaczego odciął ciało Curtisa, skoro ten był martwy. Okazało się też, że koperta pozostawiona przez wokalistę Joy Division to nie był list pożegnalny, tylko list do żony, w którym pisał, że po powrocie z USA chciałby z nią wrócić do bycia normalną rodziną. 

C.D.N. 

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.

piątek, 12 sierpnia 2022

Mick Middles i Lindsay Reade: Życie Iana Curtisa - Rozdarty cz. 46: Ian był rozgoryczony postawą Deborah - ostatnia sobota Iana Curtisa z Joy Division

 

Dziś omawiamy kolejny fragment z książki Micka Middlesa i Lindsay Reade (poprzednio omówione fragmenty: 1234567891011121314151617181920212223242526272829303132333435363738394041424344 i 45).

16.05.1980 Terry był po wizy i paszporty w Ambasadzie USA w Londynie. Wspomniał zespoły, które mają problemy z dostaniem wiz, wydawało mu się, że nic już im nie przeszkodzi. Siostra Iana pracowała wtedy w jednym z hoteli jako pokojówka i kelnerka. Rozmawiała z Ianem w piątek, ale był przygaszony. Życzyła mu udanego poniedziałku w trasie, ale zauważyła że nie jest trasą podekscytowany, co ją zdziwiło.


Annik z z kolei była w Egipcie i czuła się zmęczona. Było tam zbyt gorąco, wstawała o 4 rano żeby coś zwiedzić w ucieczce przed upałami. Czytała Idiotę - powieść Dostojewskiego i myślała o jej związku z Ianem za którym bardzo tęskniła. 17.05 miała wrócić do Londynu z Brukseli, wcześniej była w Plan K gdzie grali miedzy innymi jej przyjaciele z Digital Dance. Dzwoniła do Curtisa 3 razy, w sumie rozmawiali około godziny, we czwartek i piątek wieczorem i w sobotę rano z Plan K. Pierwszy i drugi telefon był do jego rodziców. Rozmawiali o normalnych sprawach, jej podróży, rozwodzie, planach. Ian był rozgoryczony postawą Deborah, dawał jej wszystko, dom, samochód zarobki, ale ona ciągle była niezadowolona. Nie pracowała. Ian zdawał się być załamany tą sytuacją, martwił się o dziecko. Annik pocieszała go, że w kolejne święta mogą być już razem, gdzieś daleko od tego wszystkiego, nawet od Joy Division. Umówili się że Annik zadzwoni w sobotę wieczorem, miał iść do dentysty bo złamał sobie zęba, Annik była pewna ze chciał też zobaczyć swoje dziecko. 

W sobotę wieczorem rozmawiali krótko bo znajdowała się w miejscu publicznym gdzie był tłok. Powiedział jej że chce zobaczyć Stroszka, że będzie w Macclesfield i że nie wie, czy jeszcze kiedykolwiek się zobaczą. Zabrzmiało to bardzo dziwnie, bo umówili się na telefon na niedzielę u jego rodziców.

W sobotę 17.05. dostał papiery rozwodowe. Jego matka otworzyła list przypadkowo bo przyszedł na ich adres, ale zaadresowany był do Iana. Nie czytała go. Zaniosła mu, leżał w łóżku, po przeczytaniu powiedział, że musi pojechać do Macclesfield załatwić kilka spraw. 

Tak jak Annik, matka Iana widziała go ostatni raz na stacji. Zwykł wyglądać z pociągu i machać tak długo, jak nie zniknęła mu z oczu. Miał pojechać jeszcze do szpitala.


Istnieje prawdopodobieństwo że Ian dzwonił jeszcze do Genesisa P-Orridge'a (warto zobaczyć TUTAJ). Ian powiedział mu, że prędzej umrze niż poleci do USA. Genesis starał się skontaktować z ludźmi z otoczenia Curtisa. Rozmawiał z Jonem Savagem a ten obiecał skontaktować się z Robem Grettonem. Powiedział, że Ian zwykle gada takie rzeczy. Nie dzwonił na policję bo wiedział że oni nie zareagują. Rob był na weselu Micka Middlesa, nikt tego wieczoru nie był osiągalny bo to był ich ostatni wieczór w który mogli cieszyć się klimatem UK, przed odlotem w trasę do Ameryki.

C.D.N.

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.                 

niedziela, 3 lipca 2022

Mick Middles i Lindsay Reade: Życie Iana Curtisa - Rozdarty cz. 45: Ian krótko przed śmiercią rozdawał swoje rzeczy

 

Dziś omawiamy kolejny fragment z książki Micka Middlesa i Lindsay Reade (poprzednio omówione fragmenty: 12345678910111213141516171819202122232425262728293031323334353637383940414243 i 44).

Annik przebywała w Egipcie od 2 do 16 maja. Pisała do Iana, ale ten nie otrzymywał od niej niektórych listów, zwłaszcza tych adresowanych do siedziby Factory. Dzień gdy wyjeżdżała był dniem ostatniego koncertu zespołu w Birmingham. Zaczęli od nowego utworu Ceremony, na setliście Curtis napisał: New One. Zespół był już wtedy na nieco wolniejszych obrotach, przygotowywali się do wyjazdu do USA. Ian w liście do Annik wspomina ten koncert jako udany, popełnili kilka błędów, pisał że zapomniał ostatniego wersu tekstu  Transmission, koncert miał dużą publikę. Wspominał też że najlepszy utwór jaki zagrali to właśnie Ceremony

Wilson wspomina fragment tekstu Passover, napisany przez Iana w języku staroangielskim. Zauważył to stojąc za kulisami, chodzi o fragment: When all's said and done. Miał starą 19 wieczną konstrukcję. Tony jako absolwent Cambridge miał dyplom z literatury. Po tym koncercie Joy Division byli jeszcze w studio z Hannettem i zarejestrowali Ceremony i In A Lonely Place. Te piosenki ukazały się na wydanym później specjalnym CD Heart and Soul (warto zobaczyć TUTAJ). 


Między fanami do dziś istnieją spory czy wersja In A Lonely Place pochodzi ze studia, czy też z ostatniej próby zespołu. Ian w liście do Annik żalił się też, że nie miał okazji zobaczyć całości klipu LWTUA. 4.05.1980 Rob Gretton poleciał do USA finalizować rozmowy o trasie zespołu. Istnieją spory, gdzie miał odbyć się pierwszy koncert, czy w Nowym Jorku czy w Kalifornii. 8.05.1980 zespól miał nagrać dwie piosenki dla telewizji Granada, planowali zagrać live Ceremony i Heart and Soul. Niestety do tego nie doszło z powodu strajku pracowników technicznych, w tym kamerzystów. Ian wspomina w liście do Annik, że przebywa w domu u rodziców. Planuje dużo pisać tekstów, dom ma ogród i nikt nie będzie go niepokoił. Planował bawić się z psem i odpoczywać. Pisał, że wracają z koncertów w USA 10.07. do Londynu i planuje spotkać się wtedy z Annik. Miał też nadzieję, że już nigdy nie rozstaną się na tak długo. Pisał że ma niedługo comiesięczną wizytę w szpitalu, celem której jest otrzymanie certyfikatu, żeby uniknąć problemów przy odprawie celnej jeśli chodzi o tabletki. Ciekawostką jest to, że pisząc o koncercie w Birmingham, Curtis napisał że to największy tłum jaki oni mieli. Nie napisał my, tylko oni. Doreen Curtis interpretuje to jako prawdopodobne myśli o zakończeniu przez Curtisa kariery.


Terry widział ostatni raz Iana 15.05. gdy odbierał zdjęcia paszportowe. przyjechali do niego z Bernardem i Robem, i wtedy Ian podarował Bernardowi parę spodni jeansowych, a Terryemu okładkę An Ideal For Living, bo ten miał tylko płytę - wersję próbną. Chciał też podarować Terryemu swoją kopię Sordide Sentimentale, ale Rob mu odradził. Nikt jednak nie traktował tego jako żegnanie się Iana z życiem, bo wielokrotnie wcześniej tak robił. Nie troszczył się o swoje rzeczy i najlepiej byłoby gdyby został bezdomny.

Wkrótce kolejna część streszczenia.

Czytajcie nas - codziennie coś nowego, tego nie znajdziecie w mainstreamie.      

piątek, 27 maja 2022

Mick Middles i Lindsay Reade: Życie Iana Curtisa - Rozdarty cz. 44: Deborah w telefonach do Annik była wulgarna

 

Dziś omawiamy kolejny fragment z książki Micka Middlesa i Lindsay Reade (poprzednio omówione fragmenty: 123456789101112131415161718192021222324252627282930313233343536373839404142 i 43).

Rozdział 20 pt. Watching The Reel As it Comes To A Close - który jest cytatem z piosenki Passover z albumu Closer, zaczyna się zdaniem wypowiedzianym przez Paula Morleya, o tym, że Ian miał wtedy bardzo ciężki czas. Po wyprowadzce z domu Tony Wilsona i jego żony Curtis błąkał się między domem swoim a Sumnera. 14.04. napisał list do Annik w którym brał na siebie winę za całą sytuację, twierdził że to on wywierał presję na Annik, a jednocześnie zapewniał, że ona jest najlepszym co przytrafiło mu się w życiu. Wspominał też cytaty z filmu Czas Apokalipsy. Wspominał, że wiele razy słuchał Closer z kasety i że to bardzo dobra płyta, przypominająca mu czas kiedy z Annik mieszkali razem w Londynie. Wyznawał jej też żarliwie miłość. 19.04. spotkali się gdy Joy Division grali koncert w Derby

Ian był bardzo spokojny, nie stresował się tym koncertem. Mieszkali z Annik razem w przytulnym pokoju a później rano poszli na spacer do parku. Następnego dnia w niedzielę odwiedzili Roba Grettona i wtedy zadzwoniła do niego Debby. Awanturowała się przez telefon, krzyczała i płakała i chciała dowiedzieć się gdzie jest Ian. Annik też płakała, Ian milczał, popłakał się dopiero w hotelu. Następnego dnia rozstali się na stacji, Ian pojechał do Macclesfield a Annik do Londynu. Wtedy z okna pociągu na stacji widział ich Tony, który wspominał jak byli piękną parą. Dosiadł się do Annik i ta miała mu powiedzieć, że Curtis na Closer traktuje swoje teksty bardzo osobiście, co Wilson miał zbyć. Później tego żałował.


Po powrocie do Londynu Deborah dzwoniła do Annik do pracy. Była bardzo niemiła, a Annik była w kłopocie, bo rozmawiała przy przełożonym. Czuła się dziwnie, bo nic złego nie zrobiła, jedynie widywała się z Curtisem. Później dzwonił Curtis i płakał, że ma tego dość i Bernard zabrał go do siebie. 

Deborah w telefonach do Annik była wulgarna i zachowywała się nieelegancko. Annik miała wrażenie, że Ian nie powiedział jej o niej wszystkiego. Annik twierdzi, że nigdy nikt jej tak nie potraktował. 

22.04. ojciec Deborah poprosił rodziców Curtisa o rozmowę o kłopotach ich dzieci. Rodzice Iana nawet nie wiedzieli o jego próbie samobójczej. 

W tamtym czasie Terry Mason zabrał Iana do szpitala psychiatrycznego Parkside, 22.04. z domu Grettonów. Ian był wtedy w separcji z Deborah. Jak bardzo Terry się zdziwił, kiedy zobaczył, że  w szpitalu czeka na nich Deborah. Zaczął zadawać sobie pytanie, kto tutaj oszalał - Ian, czy też jego żona. Wizyta powodowana była nasilającymi się atakami epilepsji. W młodości Terry i Ian często żartowali z tego szpitala. Teraz wszystko okazało się makabryczne.


Terry był przekonany, że Ian wychodzi na prostą. Jego związek z Debbie był na finiszu, a Curtis zdawał się zrezygnować z pomysłu samobójstwa i żył zbliżającymi się koncertami w USA. Niemniej o wizycie  w szpitalu nie wspomniał w liście do Annik, w którym znowu zapewniał o silnym uczuciu. Zostawił w nim telefon do Sumnera, bo wtedy z nim mieszkał, i było mu niezręcznie do niej stamtąd dzwonić. W kolejnym liście pisał, że po powrocie z USA muszą unormować swoje życie. Bał się że uczucia Annik się wypalą. 

25.04. w Londynie spędzili ostatnią wspólną noc, kiedy poszli razem na koncert podczas którego mieli wystąpić Joy Division, ale zespół go odwołał. Ian miał na sobie kilkutygodniowy zarost i wyglądał bardzo modnie. Wyszli z klubu o 5 rano, chwilę się przespali i rozstali. Annik musiała pojechać do Belgii żeby przygotować się do wyjazdu z matką do Egiptu. Chętnie by została ale matka za wszystko zapłaciła kilka miesięcy wcześniej...

Wtedy widziała go ostatni raz, smutnego stojącego na peronie.

C.D.N.

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.

niedziela, 15 maja 2022

Mick Middles i Lindsay Reade: Życie Iana Curtisa - Rozdarty cz. 43: Ian opowiedział Vini o sensie swoich tekstów

 

Dziś omawiamy kolejny fragment z książki Micka Middlesa i Lindsay Reade (poprzednio omówione fragmenty: 12345678910111213141516171819202122232425262728293031323334353637383940, 41 i 42).


Opisane w poprzedniej części sytuacje związane z pobytem Iana w domu Tonyego i Lindsay doprowadziły tą ostatnią do gniewu. Nie był on skierowany wobec Iana, tylko miała za złe Tonyemu, że zostawiał ją na całe dnie z Curtisem, któremu nie bardzo wiedziała jak pomóc. Doprowadziło to do kłótni z Tonym i możliwe że Ian ją słyszał. Tony zabrał go wtedy na przejażdżkę autem, żeby Lindsay mogła pozostać w domu na trochę sama. 

W tamtym czasie Vini Reilly odbył ponad dwugodzinną rozmowę telefoniczną z Curtisem. To była smutna rozmowa. Vini nie bardzo wiedział o czym z Ianem rozmawiać, a chciał mu zwyczajnie pomóc. Rozmawiali więc o muzyce, o nowej płycie zespołu i planach. Zeszli na temat tekstów i Vini, chyba jako jedyna osoba z kręgów Joy Division zapytał Iana o ich znaczenie. Ten miał odpowiedzieć, że pisze teksty wielopoziomowe, że mają one kilka znaczeń, ale ludzie zupełnie odbierają je inaczej niż Ian by chciał. 

Jako przykład Curtis miał podać wersy z piosenki the Eternal

Accept like a curse an unlucky deal,

With children my time is so wastefully spent,

Chodziło o to, że jest o ona o osobie chorej psychicznie, którą widywał w drodze do pracy (niektórzy twierdzą, że to o chłopcu chorym na zespół downa). Zatrzymał się w rozwoju na wieku pięciu lat, a jego ciało rosło dalej. Zdaniem Viniego, Ian pisał o sobie, o swoich przeżyciach, choć nie przyznawał się do tego otwarcie. Muzyk uważa też, że Curtis popełnił samobójstwo kiedy poczuł się lepiej, bowiem tak się właśnie dzieje, że samobójstwa nie dokonuje się w stanie maksymalnej depresji, lecz kiedy się z niej wychodzi. 

Lindsay wspomina, że w filmie 24 Hour Party People jest scena, gdy odwiedzą ją Curtis, nie wchodzi do domu, a wracając do siebie popełnia samobójstwo. Taka scena miała miejsce ale w kwietniu - miesiąc przed śmiercią, gdy Ian wyprowadzając się od nich wrócił po swoje rzeczy, które zostały w pralce. Po nich mieszkał jeszcze z rodzicami i Bernardem Sumnerem.


W tamtym czasie Ian dostał też dwie kartki pocztowe od Annik z Egiptu. Zapewniała że go kocha, chodź Lindsay uważa, że bardzo źle się stało, że jej nie było wtedy z Ianem. Prawda jest taka, że nikt nie spodziewał się, że Curtis popełni samobójstwo, bowiem pobyt w ich domu bardzo go zregenerował i widać było, że poczuł się znacznie lepiej. 

Rozdział kończy refleksja, że najgorszymi słowami w języku angielskim są jeżeli tylko. Jeżeli tylko wtedy byśmy z nim byli, to by tego nie zrobił... Vini natomiast uważa, że Ian był wyjątkowy, każdy bowiem myśli o swojej śmierci, że nastąpi w sposób naturalny. Ian miał po prostu na swoją śmierć i na siebie zupełnie inny plan. Uznał, że jego życie się dokonało, i z nim najzwyczajniej skończył.

Tak kończy się rozdział 19, przed nami ostatni 20 rozdział i omówienie dodatków z tej doskonałej książki.

C.D.N.

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.      

środa, 11 maja 2022

Mick Middles i Lindsay Reade: Życie Iana Curtisa - Rozdarty cz. 42: Connolly powiedział też, że Ian na pewno spróbuje ponownie popełnić samobójstwo

  

Dziś omawiamy kolejny fragment z książki Micka Middlesa i Lindsay Reade (poprzednio omówione fragmenty: 12345678910111213141516171819202122232425262728293031323334353637383940 i 41).

19 rozdział książki nosi tytuł, który jest zaczerpnięty z tekstu piosenki Colony: A Cry for Help, A Hint of Anaesthesia.

Na początku przytoczony jest cytata Tony Wilsona, który wskazuje jak głupimi byli wszyscy wkoło Iana nie zauważając jego wołania o pomoc, między innymi właśnie w tekście Colony. Po zajściach w Bury Lindsay i Tony zabrali Iana do swojego domku w Charlesworth. Był milczący w samochodzie. 

W domku miał swój mały pokoik i łazienkę do dyspozycji. Tony zostawiał na całe dnie i popołudnia Lindsay i Iana samych, ponieważ miał do prowadzenia program w TV. Lindsay miała dużo czasu, bowiem porzuciła pracę nauczycielki. Wspomina siebie jako młodą dziewczynę, mało wiedzącą o rodzinie. Uważała, że Ian powinien odpocząć i znaleźć spokój od obu kobiet w swoim życiu. 

Ian zwykle siedział na podłodze z nogami pod stolikiem kawowym, na którym znajdowała się popielniczka. Dużo palił. Typowy poranek z Lindsay polegał na tym, że puszczała im płyty z odtwarzacza po drugiej stronie owego stolika. Zwykle  słuchali Iggy Popa (Passenger), Bowiego (Heroes), Velvet Underground, Lou Reeda, Briana Eno i Neila Younga, ponieważ oboje lubili tą muzykę. Ian cały czas był bardzo zamyślony.

Photo by Kevin Cummins.

Lindsay nie pamięta żeby Ian pomagał jej w zakupach, zostawał z odtwarzaczem i słuchał muzyki. Pewnego wieczoru kiedy Tony dłużej nie wracał do domu obejrzała jego dłoń i stwierdziła, że nie ma na niej linii samobójstwa. Jest za to linia sztuki. 

Pewnego wieczora zahipnotyzowała go. Miała w tym doświadczenie i zdziwiła się, że Ian tak łatwo wchodzi w trans. Podczas niego był nieobecny, nie spał ale też nie był świadomy (nasze transkrypcje i analiza wiarygodności zapisów hipnozy CurtisaTUTAJ). 

Po wybudzeniu Curtis wspomniał koncert w Bury. Powiedział, że unosił się nad zespołem i widział jak grają bez niego. Miał uczucie że kiedyś tak będzie już na zawsze. Kolejnego dnia gdy poznał już Lindsay lepiej, zwierzył jej się, że nie ma ani żony, ani Annik i pozostał mu tylko zespół. Czuł się bezpiecznie w domu szefa wytwórni. Powiedział że zawsze czuł, że poza Deborah pozna jeszcze kogoś innego. Myślał o tym gdy jechał z Debbie na ślub. Wiedział, że słowa przysięgi małżeńskiej są nieprawdziwe, bo kiedyś pozna kogoś innego (dowodem na to może być tekst LWTUA, który Ian napisał zanim poznał Annik).

Pewnego wieczoru odwiedził ich Tony Connolly. Był to przyjaciel i partner ojca Tonyego Wilsona, który był homoseksualistą. Po śmierci matki Tonyego ta para mieszkała razem. Ojcem Tonyego był prawdopodobnie brat Connollyego. Prawdziwa miłość mamy Tonyego zginęła podczas II Wojny, a z ojcem Tonyego zamieszkała na zasadzie umowy. 

Ian gdy go zobaczył poczuł się zmieszany i poszedł po papierosy, na co Connolly miał powiedzieć, że jego zdaniem Ian jest w ciężkiej depresji. Connolly powiedział też, że Ian na pewno spróbuje ponownie popełnić samobójstwo. Lindsay w to nie wierzyła, uważała że Ian dobrze wraca do równowagi, je, śpi, jest uprzejmy i spokojny. Nie było symptomów. Lindsay traktowała Connollyego jak psychicznego, choć pamiętała, jak z jej matką śmiały się, go ten powiedział że matka jest śmiertelnie chora. I tak się stało, po trzech miesiącach umarła... 

Później okazało się, że w sprawie Iana też miał rację...

C.D.N. 

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.