Dziś omawiamy kolejny fragment z książki Micka Middlesa i Lindsay Reade (poprzednio omówione fragmenty: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39 i 40).
Po pierwszej próbie samobójczej znajomi z Factory pojechali wraz z Deborah odwiedzić Iana w szpitalu. W drodze słuchali z kasety Closer, jednogłośnie uznając ten album za największe dzieło Factory.
Lindsay wspomina, że bardzo źle czuła się z faktem, że wokalista śpiewający tak doskonale jest w takim złym stanie. Natalie zaopiekowała się Lindsay Reade, która przekazała Ianowi kartkę pocztową z życzeniami powrotu do zdrowia.
Ian wydawał się być mocno zakłopotany zaistniałą sytuacją. Próba samobójcza miała miejsce po koncercie 6.04., odwiedziny 7.04 a następnego dnia miał odbyć się koncert w Burry. O incydencie, który miał tam miejsce pisaliśmy już wiele razy (TUTAJ).
Ian w końcu pojawił się za kulisami, przywieźli go Rob i Tony ze szpitala. Tym bardziej Hempsall czuł się zakłopotany. Ian postanowił zaśpiewać. Sprawa z występem była dodatkowo skomplikowana, bo cześć ludzi nie dostało biletów a Rob, siła napędowa całego wydarzenia, postanowił ich wpuścić za darmo. Najpierw zagrali Minny Pops - regularny 40 minutowy koncert. Po nich wyszli Section 25 i zagrali tylko 20 minut.
Dołączyli do nich Joy Division z Hempsallem by zagrać wspomniane powyżej dwa utwory. Po czym wystąpił w dwóch piosenkach Curtis, by na końcu znowu zastąpił go Hempsall na jam w utworze Velvet Underground pt. Sister Ray.
Publika chciała Curtisa, więc wyraziła swoje niezadowolenie. Ktoś rzucił butelką od piwa w ogromny kryształowy klosz i zaczęła się regularna bitwa z udziałem Hookyego i Roba. Tony odnalazł podczas niej Iana, którego ta sytuacja załamała. Był zdaniem Wilsona człowiekiem, który nie chciał nikogo zawieść. Zdaniem Tonyego, Curtis na tym koncercie odczuł jak bardzo jest popularny, ale jednocześnie czuł, że w zasadzie dzisiaj zawiódł nawet swoich fanów.
Wilson przypomniał mu ogromną awanturę podczas koncertu Lou Reeda w Manchesterze i tym sposobem udało mu się uspokoić Iana.
C.D.N.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz