Luis Vasquez (ur. 1980), amerykański muzyk, który nagrywał i występował od kilkunastu lat jako The Soft Moon nie żyje. Zmarł 18 stycznia wskutek nieszczęśliwego wypadku wraz z przyjacielem didżejem Juanem Mendezem (aka Silent Servant) oraz jego partnerką, a według kilku mediów żoną, Simone Ling. O śmierci muzyka poinformowali następnego dnia po zdarzeniu jego współpracownicy na Instagramie, za pośrednictwem profilu muzyka The Soft Moon: Z wielkim smutkiem informujemy o śmierci naszego przyjaciela Luisa Vasqueza. Nasze myśli są teraz z jego rodzina i bliskimi i wszystkimi, którzy podziwiali jego muzykę. Prosimy o uszanowanie prywatności w tym trudnym czasie - czytamy (LINK).
Pierwotnie agencje prasowe donosiły, że śmierć nastąpiła w prywatnej rezydencji Mendeza i Ling w Pacific Electric Lofts przy Main Street z nieznanych przyczyn, lecz ostatnio przebijają się informacje, że policja na miejscu zdarzenia znalazła akcesoria związane z narkotykami i sprawa jest badana pod kątem możliwego przedawkowania fentanylu (LINK). Luis Vasquez, znany ze swojej enigmatycznej prezencji scenicznej i charakterystycznego stylu muzycznego, odegrał kluczową rolę w kształtowaniu gatunków post-punkowych i darkwave. I pewnie w przyszłości jeszcze nie raz pozytywnie zaskoczyłby fanów a może i swoją muzyką wytyczyłby jakiś nowy kierunek, jednak czy tak byłoby, już się nie dowiemy...
A muzyka dla Luisa była bardzo ważna, dlatego także i my pisaliśmy o nim TUTAJ. Pytany o to, co jest dla niego w niej najistotniejsze, co poradziłby początkującym artystom, powiedział: najważniejsze jest zachowanie jak największej otwartości i szczerości w wyrażaniu swojej artystycznej ekspresji - Ludzie wtedy zawsze nawiążą z tobą kontakt bez względu na to, skąd pochodzisz, i to doprowadziło mnie do tego, gdzie jestem dzisiaj. Nie ma nic złego w byciu całkowicie szczerym, moja szczerość w muzyce ma działanie terapeutyczne. (…) Moim ostatecznym celem jest osiągnięcie wewnętrznego spokoju.
Znając jego życie, można zrozumieć dlaczego przywiązywał do muzyki tak wielką wagę. Prawdopodobnie dlatego, że pełniła w jego życiu rolę terapeutyczną a jednocześnie była językiem, którym mógł wypowiedzieć prawdę o sobie. Na pewno pomagała mu się pozbyć traumy, bo Luis Vasquez miał trudne dzieciństwo. Urodził się w Los Angeles, jego rodzice rozstali się zaraz potem, a gdy miał około 5 lat, matka wyszła za mąż po raz drugi. Miał więc jeszcze dwójkę rodzeństwa. Rodzina była biedna i z problemami, jak wspominał w jednym z wywiadów, pamięta przemoc, często przyjeżdżała policja, żeby aresztować matkę lub ojczyma, interwencje dotyczące bójek, także na noże, jedno ze wspomnień dotyczyło sytuacji, w której ojczym rzucił nim przez zamknięte okno i zbił nim szybę. Gdy miał 9 lat rodzina przeniosła się do małego miasta Victorville, położonego na skraju pustyni Mojave. Gdy miał 12 lat dostał swoją pierwszą gitarę – od wujka, który trafił do więzienia (choć w jednym ze wspomnień mówił, że od dziadka). W każdym razie nauczył się na niej grać i w wieku piętnastu lat założył swój pierwszy zespół. Było to w dniu, w którym przekonał swojego najlepszego przyjaciela, żeby kupił gitarę basową. Pamiętam, że musieliśmy zdobyć podpisane przez rodziców pozwolenie na zagranie naszych pierwszych koncertów w lokalnych barach i innych tego typu miejscach, ponieważ byliśmy bardzo młodzi. Musiałem sfałszować podpis mojej mamy, bo bałem się, że nie pozwoli mi tam grać. Jako nastolatek grałem w wielu zespołach punkowych, a w wieku dwudziestu lat zacząłem samodzielnie pisać muzykę - opowiadał (LINK).
W każdym razie ukończył szkołę średnią Hesperia High School, po czym przeniósł się do Oakland i zainspirowany takimi zespołami jak Suicide i Joy Division, założył The Soft Moonod po czym zaczął samodzielnie tworzyć muzykę pod nazwą Soft Moon. Jego debiutancki album ukazał się w 2010 roku nakładem Captured Tracks. Krążek zwrócił uwagę samego Johna Foxxa, który zaproponował młodemu wówczas muzykowi współpracę. W jej wyniku powstała E-pka Evidence:
Kolejne dekady życia Vasqueza wypełniały trasy koncertowe, supporty znanych zespołów, takich jak Mogwai, Interpol i Depeche Mode. W ramach projektu The Soft Moon wydał pięć albumów w wytwórni Captured Tracks i Sacred Bones, przy czym drugie z wymienionych wydawnictw wydało jedyny, solowy album muzyka, który ukazał się pod jego własnym nazwiskiem – A Body of Errors – w 2021 roku.
Vasquez mieszkał w Oakland do 2013 roku, po czym wyjechał do Europy i zamieszkał w Wenecji we Włoszech, gdzie nagrał swój trzeci album Deeper z producentem Maurizio Baggio. Następnie zamieszkał w Berlinie… To miasto, jak sam przyznał, wywołuje wszystko co najlepsze i najgorsze, w nim wszystko co najgorsze. Napisał tam kolejny album Criminal, który jest ilustracją mrocznego etapu jego życia: artysta brał narkotyki i był krawędzi załamania nerwowego, aż próbował popełnić samobójstwo. Postanowił wtedy wrócić do domu, do Victorville i pojednać się ze swoją matką, na nowo zbudować z nią relacje, wyjaśnić pewne niedopowiedziane i trudne sprawy. W rezultacie pokłócił się z nią, ale i rozwikłał i zrozumiał wiele rodzinnych sekretów. Z więzienia wyszedł jego wujek, jedyna osoba, która zawsze w niego wierzyła, który opowiedziała mu o tym, czego matka nigdy mu nie wyjawiła: o jego ojcu, o tym, że nie z jego winy rodzina zerwała z nim kontakt (LINK). Cała ta trudna sytuacja jednak uzdrowiła go emocjonalnie. I tak w 2022 roku wypuścił album Exister, określany przez autora muzyką szczerą, taką w której jest sobą, co uczyniło go po prostu szczęśliwym (LINK).
W lutym miał wyjechać w trasę, w planie były m. in. koncerty w Turcji, Gruzji, Niderlandach, Danii… (LINK). Podobno myślał już o nowej płycie. I wystarczyła chwila, aby wszystkie te plany stały się nieaktualne.
Ostatnie wideo z koncertu zamieścił w internecie dwa tygodnie temu:
Wraz z nim odeszła para jego przyjaciół, 47 letni Juan Mendez DJ (aka Silent Servant) oraz 43 letnia Simone Ling, członek BAFTA/LA, MPEG/IATSE, BAFTA Learning, Inclusion, The Producers Guild of America… (LINK).
Żegnaj Luis…
Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.
Manchester. Tutaj A Certain Ratio ogłosili, że wydadzą nowy album It All Comes Down To This, którego producentem jest Dan Carey nakładem Mute. Teraz udostępnili utwór tytułowy z tej płyty, który gra powyżej. Premiera albumu zaplanowana jest na 19 kwietnia. Moscrop wyjaśnił, zapytany o klimat muzyki z nowej płyty, że jest to najbardziej polityczny album jaki nagrali, powiedział jeszcze: Napisaliśmy album, gdy na świecie panował zamęt i nadal tak jest. Przedsprzedaż wydawnictwa już ruszyła, jest TUTAJ.
Vini Reilly czuje się świetnie co pokazują najnowsze, wykonane w weekend zdjęcia TUTAJ.
Inna gwiazda z Manchesteru, Noel Gallagher ujawnił, że jest w trakcie nagrywania całkowicie akustycznego albumu, który, jak twierdzi, będzie dla fanów. Gallagher przyznał, że ukończył już sześć piosenek, a wśród nich: Jest piosenka zatytułowana God Help Us All, która jest starą piosenką z 2005 roku, czyli z czasów, gdy byłem jeszcze w Oasis, ale nigdy jej nie nagrałem. Nowy album może brzmieć w klimacie piosenki, którą muzyk zademonstrował w sylwestra, a która gra powyżej.
Inna legenda z Factory za to wystąpi w Polsce. Od
5 do 7 kwietnia w warszawskiej Hydrozagadce wystąpią, z okazji 20 lecia
Old Scull: Section 25, Corpus Delicti, Miguel and the Living
Dead i KSY. Bilety już wyprzedane ale może po koncertach pojawi się coś w
sieci (LINK).
Za to 13 lipca na tle ruin zamku w Szymbarku, zagra Midge Ure, lider Ultravox. Koncert zainauguruje cykliczne
wydarzenia kulturalne w ramach projektu Castle Nights (LINK).
Dalej koncertowo - w
warszawskiej Stodole wystąpi 18 marca amerykańska grupa Pretenders,
która w ubiegłym roku wydała album Relentless. Właśnie ten materiał
będzie promować podczas koncertu LINK. Pochodzący z Wielkiej
Brytanii zespół powstał w 1978 roku. Grupa jak do tej
pory wydała dwanaście albumów studyjnych, z których ostatnim jest
wspomniany. Zespół gra szeroko rozumianą muzykę rockową. Na czele
formacji od samego początku stoi Chrissie Hynde.
Za to inni udawacze grają u nas teraz, zimową porą.
Niektórzy udają filantropów, inni za to bohatersko stają w obronie wymarłych gatunków.
Jaskiniowiec żali się koledze: - Upolowałem dla narzeczonej dużego mamuta, przyciągnąłem go pod sama grotę. A ona na to, że jest wegetarianka.
W temacie wariatów. Amerykańska
Agencja Ochrony Środowiska donosi, że metan odpowiada za około 20%
globalnej emisji gazów cieplarnianych. Jest on też znacznie bardziej
szkodliwy niż dwutlenek węgla, choć wyemitowany do atmosfery znika
stosunkowo szybko. Badania naukowców dowodzą, że wpływ na jego
wydzielanie mają… bobry.
Zdaniem
naukowców, którzy przeprowadzili badania, to właśnie budowane przez
bobry tamy zwiększają emisję CH₄. Tamy spiętrzają wodę, przez co tereny
pokryte roślinnością często są zalewane. Rośliny i osady organiczne
ulegają rozkładowi, w trakcie którego wydziela się metan. Uwalnia się on
również podczas topnienia bogatej w substancje organiczne wiecznej
zmarzliny w wyniku ciepła przenoszonego przez rozprzestrzeniającą się
wodę (LINK).
Parafrazując Vonneguta - nie zbliżeniom bobrów!
- Panie bobrze, dlaczego ma pan takie białe zęby? - Nie jestem żadnym bobrem, tylko pana anestezjologiem.
Pacjent
chory na raka - Christian Nolen grał na gitarze dla zabicia czasu podczas
operacji usunięcia guza z głowy. Na prośbę zespołu neurologicznego
zagrał m. in. kilka utworów Deftones i System Of A Down. Operacja w
Centrum Medycznym Sylvester Comprehensive Cancer Center na Uniwersytecie w
Miami Miller School of Medicine przebiegła ze znieczuleniem dokręgowym,
pozostawiając pacjenta przytomnym, aby podczas zabiegu uniknąć komplikacji (LINK).
Do lekarza psychiatry przychodzi kobieta i mówi: - Panie doktorze, z moim mężem dzieje się coś dziwnego. Jak wypije kawę, wpada w szał i zjada całą filiżankę. Zostawia tylko uszko. - A to faktycznie dziwne. Uszko jest najlepsze.
W tematach zdrowotnych. Nie
żyje Luis Vasquez, który tworzył i nagrywał muzykę jako The Soft Moon.
Według niepotwierdzonych informacji artysta zginął w wypadku razem z
didżejem Juanem Mendezem (Silent Servant). W wypadku zginąć miała
również partnerka Mendeza, Simone Ling. O śmierci muzyka poinformowano
za pomocą konta muzyka na Instagramie (LINK).
Na zespole poznaliśmy się zanim stało się to modne. RIP.
Na nas wszystkich przyjdzie pora. Więc niektórzy zadają sobie pytanie kiedy
nastąpi koniec świata? Zgodnie z obliczeniami Sabriny Sforza Galitzia
koniec świata ma się rozpocząć w pierwszy dzień wiosny, czyli 21 marca
roku 4006 roku. Cały proces ma się zakończyć w Święto Wszystkich
Świętych tego samego roku, czyli 1 listopada. Galitzia odkryła ciąg
znaków tworzących kod związany z przepowiednią końca świata badając
Ostatnią Wieczerzę Leonarda Da Vinci w 2010 r. Naukowiec wyjaśniła, że
rozwiązała matematyczno-astrologiczną zagadkę, która była ukryta w tzw.
przestrzeni perspektywy na obrazie (LINK).
Przychodzi Koniec Świata do Polski Tuska, rozgląda się i mówi: - Kurde, a ja to chyba u was byłem.
A może koniec świata nastąpi w inny sposób? Według nowych ustaleń przedstawionych na dorocznym
spotkaniu Amerykańskiej Unii Geofizycznej, zderzenie dwóch głównych płyt
tektonicznych może mieć nieprzewidziane konsekwencje dla Tybetu.
Himalaje cały czas przyrastają ale Tybet w wyniku nasuwania się jednej
płyty tektonicznej na drugą zostanie rozerwany i podzielony... (LINK).
A co jeśli to pójdzie dalej?
Twoja stara jest tak gruba że na niej urządzają wycieczki wspinaczkowe.
Za to jednym ze szczytów kariery jest zdobycie Grammy. Nagrodę tą posiada basista David Ellefson (Megadeth), który zaprasza na swoją
trasę koncertową BASS WARRIOR TOUR, która zawita do wybranych
europejskie miast. W Polsce będzie można go zobaczyć w Bochni, 14 marca.
Reszta programu TUTAJ.
Skoro wróciliśmy do koncertów w PL - The
Smile wystąpi na Letniej Scenie Progresji. Zespół złożony m. in z
muzyków Radiohead – Thoma Yorke’a, Jonny’ego Greenwooda wystąpi jeden
jedyny raz w Polsce, 14 sierpnia. Bilety TUTAJ.
Przypominamy,
że niedawno The Smile zadebiutowali nowym albumem Wall Of Eyes, który w
sprzedaży ukaże się 26 stycznia. Nowe wydawnictwo zaprezentowali
niespodziewanie w londyńskim Prince Charles Cinema. Wyświetlono teledysk
w reżyserii Paula Thomasa Andersona do tytułowej piosenki Wall Of Eyes,
a także jego film krótkometrażowy ANIMA nakręcony dla Thoma Yorke'a i
wybór teledysków nakręconych z Radiohead. Nowy album został nagrany z
producentem Samem Petts-Daviesem w kultowym londyńskim Abbey Road
Studios, rozsławionym przez The Beatles. Zapytani, czy odczuwają jakiś
wpływ Fab Four, szczególnie podczas pracy z orkiestrą, Yorke odrzucił
wszelkie tego typu inspiracje. I potwierdzili, że są utwory, których nie
umieścili na nowej płycie, bo nie pasowały charakterem do albumu.
Jarocin
Festiwal 2024 odbędzie się w tym roku w dniach 19-21 lipca 2024 w
Jarocinie, w programie znajdą się: Dezerter – legenda polskiego punk
rocka, którzy w tym roku obchodzą 40 lecie istnienia i przygotują
specjalny koncert Dezerter 84 oraz: Riverside, Armia, 2 TM 2,3, Pidżama
Porno, Farben Lehre, Alians, Vader, Happysad, Eye For An Eye, Cool Kids
of Death, Homo Twist, Daria Zawiałow, Dr Misio, Anna Rusowicz i Sad
Smiles, czyli laureaci Jarocińskich Rytmów Młodych z 2023 roku.
Szczegóły bilety etc. TUTAJ.
Armia
także będzie obchodziła 40-lecie obecności na scenie. Z tej okazji
planowana jest trasa koncertowa, podczas której zespół wykona w całości
swoją pierwszą płytę. Bilety TUTAJ.
Z rodzimego rynku - Mariusz Duda (Riverside) zaczął prace nad kolejnym albumem solowym. Jak zapowiada, będzie to będzie ostatni album z cyklu i ostatni z wężowym/popękanym symbolem LS. Pisząc cykl i monogram muzyk miał na myśli projekt Lunatic Soul (LINK). Oby to nie była prawda...
Skoro progrock - Jethro Tull ogłosili, że po raz pierwszy wydadzą na winylu remiks ich hitu The Château D'herouville Sessions Stevena Wilsona. Nowy, podwójny winyl ukaże się 15 marca nakładem Warners Records (LINK).
Kończymy newsami o dziełach sztuki. Czy handel dziełami sztuki, prowadzenie galerii z obrazami może być niebezpiecznym zajęciem? A właśnie że jest, i to śmiertelnie niebezpiecznym. Jak wynika z doniesień rozpowszechnianych w brazylijskiej prasie Brent Sikkema, założyciel nowojorskiej galerii wystawienniczej i handlującej dziełami sztuki Sikkema Jenkins & Co., został w zeszły poniedziałek znaleziony martwy w swoim mieszkaniu w Rio de Janeiro i to z wieloma ranami kłótymi. CNN Brasil podało, że rany mogły zostać zadane nożyczkami lub śrubokrętem (LINK).
Dzieła sztuki w ogóle są bardzo niepewną inwestycją. Właśnie ruszył proces, który przez świat sztuki w Wielkiej Brytanii i USA obserwowany jest z wypiekami na twarzy. Otóż rosyjski miliarder Dmitrij Rybolovlev za pośrednictwem swojej firmy kupującej dzieła sztuki ADI oskarżył uznany, słynny Dom Aukcyjny Sotheby's o pomoc którą podobno udzielił szwajcarskiemu handlarzowi dziełami sztuki Yvesowi Bouvierowi a wszystko po to by miliardera oszukać na 1 miliard dolarów poprzez proceder zawyżania wycen dzieł sztuki zakupionych przez Rybolovleva, wśród których były obrazy Modiglianiego, Magritte i innych (LINK).
Pamiętajcie - już jutro jest Dzień Dziabka.
Dla Dziabko od wnusia By Dziabko męczyć się nie musiał, by krótko żył i stąd się zmył, bo… mdło się robi z całych sił!
Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.
The Soft Moon w Polsce! Zespół, który jako źródło inspiracji podaje między innymi Joy Division, a ostatnio muzyka którego ewaluowała bardziej w kierunku industrialu i Nine Inch Nails, wystąpi na koncertach w marcu, dokładnie 19.03.2019 roku w Poznaniu i 22.03.2019 w Krakowie.
Przypomnijmy, że o amerykańskim zespole Luisa Vasqueza pisaliśmy zanim stało się to modne TUTAJ. Bilety w całkiem rozsądnych cenach (od 69 PLN) do kupienia TUTAJ. Ich ostatnie dokonania koncertowe (rok 2018) można zobaczyć na poniższym klipie.
Jest lepiej niż bywało ostatnio, przynajmniej na tym koncercie, bowiem zespół wraca do korzeni i jest mniej raznorowania niż jakiś czas temu bywało. Może się wybiorę? Jeśli tak, na pewno o tym napiszemy.
Legendarny singiel Joy Division, An Ideal for Living (TUTAJ) do kupienia na Ebayu. Za singiel na wydanie którego Ian Curtis musiał wziąć pożyczkę w banku, a zespół projektował okładkę, ba nawet sklejał go osobiście, trzeba zapłacić bagatela 2950 GBP, czyli po obecnym kursie około 14 000 PLN.
Nie zapomnijcie o kosztach przesyłki, zwłaszcza jeśli jesteście z Poznania czy Krakowa... Singiel jest TUTAJ.
To the Outside of Everything - tak nazywa się bardzo ciekawe wydawnictwo Avalanche Records. Na pięciu płytach CD ponad 100 piosenek, a wśród wykonaców między innymi Joy Division, Magazine, New Order, Killing Joke, Human Leaugue, czy Ultravox. Cena niewysoka - 36 funtów (173 PLN) plus nieznane koszty transportu. Tracklista i możliwość zakupu TUTAJ - śpieszcie kochać ostatnie sztuki, tak szybko odchodzą, zwłaszcza, że wczoraj jedną nabyłem...
Oczywiście opiszemy ją u nas, jak tylko przyleci.
Można pisać o muzyce mając o niej pojęcie lekko mówiąc mgliste? Oczywiście. Jeden z portali publikuje recenzję płyty zespołu the 1975. Trochę Coldplay, trochę Joy Division, trochę zlot sprzedawców ubezpieczeń czytamy w recenzji. Ja się, poza faktem że zespół jest z Manchesteru, Joy Division tutaj wcale nie dopatruję.
No, ale ja się nie znam...
Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.
Będę w tej rubryce prezentował mniej znanych wykonawców nurtu postpunk. Do takich należy z pewnością the Soft Moon. Zespól powstał w Oakland w USA, i w zasadzie głównym jego członkiem i kompozytorem oraz liderem jest Luis Vasquez. Urodził się w LA ale wychowywał na przedmieściach. W wieku 15 lat dostał pierwszą gitarę. Zawsze chciał wyrażać się poprzez tworzenie muzyki. Jego matka słuchała Prince'a, the Cars, Madonny z kaset magnetofonowych. Od kolegów zaraził się punkiem jako nastolatek. Grał w kilku zespołach od 15 roku życia tworzył piosenki, pierwsza nazywała się Człowiek Klaustrofobiczny.
The Soft Moon powstał po okresie kiedy Vasquez próbował przerwać tworzenie i żyć jak "normalny człowiek" (trwało to 3 lata). Stał się dojrzały i zaczął zadawać pytania o sens egzystencji. Tworzy żeby, jak to określa, "nie zwariować". Poprzez muzykę uczy się samego siebie, muzyka daje mu odpowiedzi na wiele pytań.
Występ zespołu w radio KEXP z próbką tego co tworzą: