piątek, 31 maja 2024

Przerwa wakacyjna

Pierwsze długie wakacje bez laptopa, co za tym idzie bez bloga, ale to nie znaczy, że bez książek i muzyki. Miłego wypoczynku dla naszych czytelników. Zapraszamy pod koniec sierpnia. 

czwartek, 30 maja 2024

Przegląd najważniejszych Cudów Eucharystycznych

Wiara w cuda we współczesnym świecie wydaje się być skrajną naiwnością. A jednak w większości krajów dzisiaj świętuje się Bożego Ciało. Święto  związane z tym, co stało się setki lat temu: zwykła hostia niespodziewanie stała się kawałkiem krwawego ciała ludzkiego, w  reakcji na jakże współczesną niewiarę. Od tamtej pory takich zdarzeń było znacznie więcej. Carlo Acutis, nastoletni święty zmarły w 2006 roku założył stronkę działającą do dzisiaj na której zgromadził wszystkie cuda eucharystyczne. Jest ich tam około 150 (LINK). Na ich podstawie stworzona została światowa wystawa, pokazana w ponad 3000 miejsc, prezentująca je wszystkie podzielone według kontynentów (LINK). 

Kiedy popatrzymy na wszystkie tego typu dziwne historie zauważamy że  w ciągu ostatnich kilku dziesięcioleci nastąpił znaczący wzrost cudów eucharystycznych, których nauka nie może wyjaśnić. I dotyczy to wszystkich cudów – od pierwszego znanego w Lanciano po ostatnie.

Cud w Lanciano, miał miejsce w roku 750 lecz przebadano dopiero w latach siedemdziesiątych XX wieku. I wyniki tych badań są zdumiewające.


Ale po kolei: roku 750 n.e. pewien ksiądz doświadcza zwątpienia  podczas sprawowania mszy św. I gdy wymawiał słowa konsekracji, hostia i wino przekształciły się w coś, co wyglądało na ciało i krew. W 1970 roku, ponad 1200 lat później, arcybiskup Lanciano, za zgodą Rzymu, zażądał dokładnego, naukowego zbadania naukowych cudownych relikwii – dokonał tego dr Edwardo Linoli, dyrektor szpitala w Arezzo i profesor anatomii, histologii, chemii i badań klinicznych. Jego raport, złożony 4 marca 1971 r., szczegółowo przedstawiał następujące wyniki: 

Ciemna zaschnięta bryłka okazała się skoagulowaną krwią grupy AB, z takim samym rozkładem białek jak w normalnej, świeżej krwi. Natomiast kawałek hostii jest fragmentem ludzkiej tkanki mięśnia sercowego, dokładnie z lewej komory. Można było zidentyfikować tętnice, żyły, gałąź nerwu błędnego i tkankę tłuszczową. Ponadto badania histopatologiczne nie wykazały żadnych oznak stosowania jakichkolwiek technik konserwacji. Wyniki te można obejrzeć w malutkim muzeum znajdującym się w Lanciano (LINK). Inne cuda eucharystyczne przebadane z zastosowaniem najlepszych współczesnych technik wykazały szereg prawidłowości. Co należy dodać w wielu przypadkach próbki do badań były pozbawione informacji o źródle materiału. W każdym z przypadków zidentyfikowano krew ludzką grupy AB. Odnaleziono także ludzkie DNA oraz białe krwinki, hemoglobinę i mykofagi, co jest charakterystyczne dla świeżej krwi. W przypadku włókien tkanek były to ludzkie tkanki serca objętego stanem zapalnym, a kilku przypadkach także skrzepliny wskazujące na brak tlenu co zinterpretowano jako typowe dla końcowych faz śmierci.

Najwięcej Cudów Eucharystycznych przypada na koniec XX wieku. Także w tym mamy już potwierdzone przypadki. W każdym z nich można było wdrożyć najnowsze techniki badań. Jako jedno z pierwszych gruntownie przeanalizowanych zdarzeń pochodzi z Argentyny, z Buenos Aires z 1992 i 1996 roku, z diecezji w której biskupem był obecny papież Franciszek


Kolejny pochodzi z 2006 z Tixtla w Meksyku a dwa następne z Polski, z Sokółki z 2008 r. i z Legnicy z 2013 roku. Nie są to ostatnie oczywiście niewytłumaczalne wydarzenia z ostatnich lat. Najnowsze pochodzą z Espinal z Indii i San Juan w Hondurasie (2022). Zostały dokładnie zweryfikowane i potwierdzone w instytutach badawczych. Dokładnym sprawdzaniem danych i propagowaniem informacji na ten temat zajmuje się jezuita dr Robert  Spitzer, prezes Magis Center of Reason and Faith z siedzibą w Garden Grove w Kalifornii. Szczególnie zależy mu na naukowym dochodzeniu do prawdy, jego organizacja wydaje materiały edukacyjne broniące komplementarności nauki, filozofii i wiary. Czy to nie dziwne, że większość cudów pochodzi z ostatnich lat? Z interesujących koincydencji można jeszcze dodać zastanawiający fakt: na całunie Turyńskim także zarejestrowano ślady krwi, I jest to krew grupy AB RH+, tak samo jak na krwawiących hostiach…

Zdjęcia zostały pobrane STĄD.

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.

środa, 29 maja 2024

Stephen Morris: Record, Play, Pause - książka perkusisty Joy Division i New Order cz.13. Stephen rzuca szkołę

 

W pierwszej części (TUTAJ) przedstawiliśmy streszczenie fragmentu książki, w którym Stephen Morris opisuje swoje dzieciństwo. W części drugiej (TUTAJ) wojenne pasje perkusisty Joy Division, a w kolejnej historię życia jego ojca (TUTAJ), rodzinne wycieczki (TUTAJ) i pierwsze single w kolekcji Stephena (TUTAJ). W następnym wpisie przedstawiliśmy pierwsze instrumenty z kolekcji Stephena i opisaliśmy jego fascynację the Beatles, jak i amerykańską TV (TUTAJ). W kolejnym (TUTAJ) męczarnie na kursie tańca i fascynację obserwatorium Jordell Bank, oraz kompletnie inne, niż rodziców, zainteresowania kinowe. W kolejnym (TUTAJ) lekcje gry na klarnecie i pierwsze zakupy płytowe. W kolejnym (TUTAJ) pierwsze koncerty i fascynację Davidem Bowie  wybór roli w zespole jako perkusista (LINK). W tej części (LINK) przedstawiliśmy pierwsze eksperymenty kolegów z LSD, epizod ze studiami i przeprowadzkę do nowego domu. TUTAJ opisaliśmy pierwszych idoli gry na perkusji i zakup instrumentu, a także pierwsze lekcje Stephena gry na nim.

Pewnego dnia nauczyciel fizyki wyprowadził go z lekcji. Okazało się, że do szkoły przyszło dwóch policjantów. Jeden z kolegów został przyłapany na zażywaniu niedozwolonych leków. Stephen mocno się wtedy wystraszył bo znaleziono przy nim Phensedyl. Po tym incydencie popadł w depresję, zdał sobie sprawę, że dla niego, jak i jego dwóch kolegów, wrota wszystkich szkół w mieście są zamknięte. Ojciec zabrał go do szkoły Audenshaw Grammar School w Stockport.

Foto: https://security.gallagher.com

Oczywiście młody Morris nie chciał zmieniać szkoły, ale ojciec twardo zdecydował, że zaczyna od poniedziałku. Nie miał łatwo musiał jechać pociągiem do Stockport, kolejnym do Guide Bridge, i iść kawał na pieszo. Jedyne co mu się podobało w tej szkole to swobodne podejście do religii. 

Mieli też zajęcia wojskowe, co akurat Stephenowi się zupełnie nie podobało. Chciał jak najszybciej opuścić szkołę a wojsko nazywał manchsterską wersją Hitler - Jugend. Czasem dzwonił do szkoły i przedstawiał się jako własny ojciec uzyskując zwolnienia z niektórych lekcji. Chodził wtedy po sklepach i palił papierosy. Wtedy zainteresował się Zen. Kupował o tym książki, często odwiedzał sklepy z książkami, jego ulubionym była księgarnia przy Tibb Stereet (obecnie specjalizująca się w książkach o mniejszościach). Ale jako nastolatka nie interesowała go pornografia, tylko bardziej książki o magii, dziwnych filozofiach, jak choćby książki Crowleya. Później chodził po Picadilly Plaza czytając najnowszy numer magazynu ZigZag.

Foto: https://manchesterhistory.net
 

Chodził też po sklepach z płytami jak: Virgin, HMV, Rare Records i Black Sedan. Ostatni sklep bardzo lubił, kupił w nim masę bootlegów. Chodził też na koncerty lub do kina. 

W końcu powiedział rodzicom, że kończy ze szkołą. Jego plan to załapać się do jakiejś kapeli z Londynu. Niestety wymagany był własny transport, a on miał tylko rower. Zaczął więc szlajać się po pubach gdzie poznał Dizzyego i Dobbo. Mieli zawsze jakieś tabletki ze sobą. Problemem były pieniądze, ale ojciec nie chciał żeby Stephen mu pomagał. W końcu wuj dał mu pracę w młynie gdzie był menadżerem. To była ciężka praca. Musiał nosić i rozkładać baloty z wełną, była tam masa hałasu. To co zarobił wydawał na tabletki, albumy, koncerty, alko i festiwale. 

Tak kończy się 6 rozdział książki. 

C.D.N. 

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.  

wtorek, 28 maja 2024

Mason Storm - londyński Banksy

Wszyscy znają anonimowego artystę podpisującego się jako Banksy. Nie jest on jedynym ukrywającym swoją tożsamość malarzem. Innym jest Mason Storm (ur. W 1969 lub 1974 roku) tworzący prowokacyjne w swojej wymowie dzieła sztuki, które zawierają komiczne odniesienia do historii sztuki i szydzą z współczesnego społeczeństwa. Malarz, jeśli już z pokazuje się to zawsze ukrywa twarz pod charakterystyczną kominiarką, co paradoksalnie przysparza mu fanów, bo nic nie działa tak na wyobraźnię, jak niedopowiedzenie i tajemnica. 


Niewiele o nim więc wiadomo. Tyle że pochodzi z Londynu i jest amatorem bez formalnego wykształcenia artystycznego. Mimo to jest utalentowany, bo jego obrazy odznaczają się solidnym wykonaniem zdradzającym solidną znajomość warsztatu.


Co maluje? Często umieszcza na swoich pracach rozpoznawalne obrazy popkultury oraz z historii sztuki. Umieszcza to mało powiedziane. On je łączy w jednym dziele: Na przykład włącza w słynne obrazy Caravaggia, Leonarda da Vinci czy Normana Rockwella postacie takie jak Pinnochio i Charlie Brown.
 

Jednym z takich obrazów jest Małpi Parlament. Artysta użył na nim miejsca jakim jest Izba Gminy Parlamentu brytyjskiego. Ale zamiast znanych polityków siedzą w nim małpy, dokładnie szympansy. W ten sposób Mason pokazał jaki według niego chaos panuje w obecnej polityce. Bo małpy zachowują się tak, jak to mają w zwyczaju, jedne miotają się bezładnie i wrzeszczą inne dłubią w nosie…


Na innym płótnie użył tła jakim jest obraz Jacka Vettriano, na którym radośnie na plaży tańczy zakochana para. Mason dodał do niej tło w postaci robotników sprzątających wyciek ropy naftowej. I już beztroska scenka staje się złowroga. 


Na jeszcze innym ze słynną Wieczerza w Emaus Caravaggia Chrystus siedzi z uczniami za stołem zastawionym produktami popularnej sieci komercyjnej. Artysta  niewątpliwie chce w ten sposób wstrząsnąć ludźmi, którzy z komercji czynią sacrum. Ale czy społeczeństwo jest tym faklem choć zmieszane? Wydaje się, że takie obrazki nie robią już oczekiwanego wrażenia. Nikt nie wydaje się być wstrząśnięty, raczej rozbawiony. Chciałby się zawołać Ridi, Pagliaccio, sul tuo amore infranto!. Ale zamiast tego zdawkowo uśmiechamy się i przechodzimy nad takimi obrazami do porządku…

Ilustracje pochodzą z następujących stron (LINK) i (LINK). 

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.

poniedziałek, 27 maja 2024

Isolations news 290: Nowe Kraftwerk, wraca THE THE, Soundedit 24, dzieje Oasis, The Chameleons i Riverside live, The Cult, Tangerine Dream, The Smashing Pumpkins, SBB i Interpol w PL, wygraj bilet na Coldplay, nowe zdjęcia księżyca Marsa, pogłos kaszalota, robaki mózgowe i zagadka karalucha niemieckiego

Foto: https://stonemusic.it

Klub w Salford (Lads Club) znany z okładki albumu The Smiths  The Queen Is Dead, ma teraz być miejscem ekspozycji gigantycznej wystawy obrazującej dzieje zespołu Oasis. Podobno będzie można na niej zobaczyć rzadkie pamiątki, a także wybór kolekcji gitar Noela Gallaghera. Bilety na wystawę, a raczej na planowane wydarzenia, można kupować TUTAJ.


Skoro o Oasis to udostępniono oficjalny zwiastun nadchodzącego serialu dokumentalnego klubu londyńskiego Camden, w którym występują Noel Gallagher, Dua Lipa i nie tylko. Czteroczęściowy serial będzie ukazywał bogatą historię Camden poprzez materiały archiwalne, filmy obserwacyjne i wywiady z takimi gwiazdami jak Chris Martin, The Libertines, Yungblud, Little Simz i Nile Rodgers. Zwiastun powyżej.


Nadal klimat sceny Manchesteru. The Chameleons przygotowuje się do serii koncertów w Ameryce Północnej rozpoczynających się 30 maja w San Diego. Zespół będzie świętował wydanie swojego albumu Strange Times z 1986 roku. Z tej okazji wypuszczają EP-kę Where Are You? z trzema piosenkami.


Można ją kupić TUTAJ.
Foto: https://www.tangerinedreammusic.com

Dalej koncertowo: Tangerine Dream na 4 koncertach w Polsce. W grudniu wystąpią w Poznaniu, Krakowie, Warszawie i Szczecinie. Oczywiście w ramach trasy po Europie - bilety na występu u nas TUTAJ a na inne TUTAJ.

Ich najnowszy studyjny album Raum wydany w lutym 2022 roku, zajął między innymi 39. miejsce na niemieckiej liście albumów oraz 1. miejsce na Oficjalnej Brytyjskiej Liście Albumów Tanecznych.

Foto: https://www.livescience.com

Jeśli pojawiły się kosmiczne klimaty: niepublikowane wcześniej zdjęcia księżyca Marsa, Fobosa, sugerują, że tajemniczy satelita może w rzeczywistości być uwięzioną kometą — a może po prostu jej fragmentem wraz z bliźniaczym księżycem Deimosem. Teorię tę potwierdziła teraz analiza zdjęć z 2003 roku (LINK).  A tymczasem Agencja NASA donosi, że obok naszej planety 23 maja przeleciały aż dwie ogromne asteroidy, z których jedna miała ponad 200-metrowe rozmiary. Kolejna minie ziemię jeszcze w tym miesiącu (LINK).

Pozostańmy zatem w USA, tutaj w zeszłą środę The New York Times podał, że niezależny kandydat na prezydenta Robert F. Kennedy Jr. doświadczył w ostatnich latach szeregu problemów zdrowotnych, w tym nieprawidłowości, które jego zdaniem były spowodowane przez robaka, który dostał się do jego mózgu, zjadł część a następnie zdechł. W swoich pierwszych publicznych komentarzach po opublikowaniu raportu Kennedy w mediach społecznościowych stwierdził, że może mieć jeszcze 5 robaków mózgowych i nadal pokona w debacie prezydenta Trumpa i prezydenta Bidena - Jestem pewien wyniku, nawet mając handicap wynoszący sześć robaków (LINK).

Robaki są jak widać na topie. Zespół międzynarodowych naukowców, w tym entomolog z Virginia Tech Warren Booth, rozwiązał liczącą 250 lat zagadkę pochodzenia najpowszechniejszego na świecie szkodnika: karalucha niemieckiego. Wyniki badań zespołu, obejmujące analizy genomu ponad 280 okazów z 17 krajów i sześciu kontynentów, pokazują, że gatunek ten wyewoluował około 2100 lat temu z gatunku rozpowszechnionego w Azji Południowo-Wschodniej (LINK).

Żali się zakochany robak do robaka:
- Jak ona mnie nie będzie chciała, to rzucę się pod tamtego koguta!

Foto: https://www.hejto.pl

Dalej pasjonujące doniesienia ze świata nauki. Naukowcy z projektu CETI (Cetacean Translation Initiative) i współpracujących instytucji podczas badań sposobów komunikacji kaszalotów odkryli, że grupy żyjące blisko siebie mogą rozwijać do siebie podobny styl wokalny czyli że uczą się od siebie nawzajem pobierając swego rodzaju lekcje śpiewu (LINK). Bez pogłosu rzecz jasna.

Foto: https://www.bilety24.pl/
 

W temacie dźwięku - 16 Międzynarodowy Festiwal Producentów Muzycznych Soundedit zaczął sprzedawać bilety, karnety promocyjne do 1 czerwca - tego dnia ogłoszony zostanie pierwszy wykonawca. Karnet będzie umożliwiał uczestnictwo we wszystkich koncertach i afterparty, jakie odbędą się w Klubie Wytwórnia w dniach 25,26 i 27 października 2024. Oczywiście liczba karnetów jest limitowana (LINK).

Dalej live w PL - The Smashing Pumpkins i Interpol na jedynym koncercie w Polsce - we wtorek, 02.07.2024 o 20:00 w Gliwicach na PreZero Arena Gliwice, bilety TUTAJ.


Przypominamy też, że 1 czerwca Riverside w Klubie Progresja zakończą wielką trasę koncertową finałem. Tournee promowało ich nową płytę ID.Entity. Bilety TUTAJ.

Do Polski powróci też jeden z najważniejszych zespołów rockowych lat 80., The Cult, i to po 14 latach! Brytyjczycy wystąpią 30 lipca na Letniej Scenie Progresji. Bilety  TUTAJ.

Foto: https://www.ebilet.pl

Ostatni news koncertowy z naszego kraju: SBB, obwołany najlepszym polskim zespołem rockowym ostatniego 50-lecia, wystąpi 16 listopada 2024 roku w klubie Kuźnia w Bydgoszczy! Bilety już w sprzedaży (LINK).

I ostatni koncertowy news dziś: Można wygrać dwa bilety na wyprzedany koncert Coldplay na Stadionie Olimpijskim w Atenach w sobotę 8 czerwca 2024 r. W bilety wliczone jest zakwaterowanie na 2 noce dla dwóch osób w hotelu. Aby wziąć udział w losowaniu trzeba wesprzeć Ambulatoryjne Hospicjum Dziecięce w Monachium (LINK).

Foto: https://codarecords.co.uk

Jeśli znowu pojawiły się Niemcy - jest dostępny nowy album koncertowy Kraftwerk w limitowanej edycji, tylko 300 egzemplarzy! Album ten przedstawia koncert Kraftwerk w PalaLido w Mediolanie we Włoszech, który odbył się 27 maja 1981 roku podczas Computer World Tour (LINK).


Wracają też inni tytani rocka - THE THE którzy wydadzą pierwszy od ćwierć wieku album Ensoulment. Będzie zawierał 12 utworów, a pierwszy z nich to Cognitive Dissident. W sklepach płyta pojawi się 6 września.

Foto: twitter.com

Dysydent poznawczy, a może dysonans poznawczy? Takie uczucie towarzyszy kolejnemu newsowi. Anora, tragikomiczna współczesna opowieść o Kopciuszku - striptizerce (granej przez transs#ksualistę) poślubiającego multimilionera - zrealizowana przez amerykańskiego reżysera Seana Bakera, zdobyła Złotą Palmę na 77. Festiwalu Filmowym w Cannes. Odbierając nagrodę Baker zadedykował swój film wszystkim pracownicom seksualnym. Nie dodał czy na sali, czy w ogóle (LINK).

Idzie  niedźwiedź przez las i niesie tranzystor, spotyka go zajączek i mówi:
- Niedźwiadku, skąd masz ten tranzystor?
- A wiesz, wczoraj wieczorem zaprosiła mnie na kolację lisica: świece, winko, żarcie, zwiewny peniuar ... W pewnym momencie mówi: ”bierz co chcesz” - no to wziąłem tranzystor.
- Ale ty jesteś idiota - stwierdza zajączek.
- Jakbym był taki duży jak ty, to wziąłbym lodówkę!

Foto: twitter.com 

Najlepiej na braniu lodówek i telewizorów znają się Sowieci. Tutaj według doniesień były dyrektor naczelny ŁUKoilu Aleksandr Subbotin zmarł w dziwnych okolicznościach, co stanowi ostatnią z serii tajemniczych zgonów rosyjskich biznesmenów (branży naftowo-gazowej) od czasu rozpoczęcia przez Moskwę 24 lutego nie sprowokowanej inwazji na Ukrainę. Według właściciela domu, w którym znaleziono ciało miliardera, Alekseia Pindyurina, znanego również jako Szaman Magua, Subbotin przyszedł pod wpływem alkoholu i narkotyków i chciał odprawić rytuał, który łagodzi objawy kaca... (LINK).

Przebudzenia po upojeniu alkoholowym:

- na Kopciuszka - budzisz się w jednym bucie;
- na Rejtana - budzisz się pod drzwiami z rozdartą koszulą;
- na Królewnę Śnieżkę - budzisz się i dostrzegasz jeszcze siedmiu nieprzytomnych facetów;
- na Czerwonego Kapturka - budzisz się w łóżku babci;
- na Krzysztofa Kolumba - budzisz się i nie wiesz, gdzie jesteś;
- na Śpiącą Królewnę - budzisz się i czujesz, że ktoś cię całuje, otwierasz oczy i widzisz, że pies ci mordę liże;

- na Subbotina - nie budzisz się, bo nie żyjesz.

Foto: https://www.reddit.com

Pozostańmy w Rosji. 22 maja Ramzan Kadyrow był przyjęty z honorami na Kremlu. A zaraz potem podano, że czeczeński dowódca ma raka trzustki (LINK). Ciekawe czy umrze tak szybko jak Putin, który raków miał już kilkanaście nie wspominając o innych śmiertelnych chorobach...

Panika w szpitalu:

-Panie doktorze symulant z pokoju nr 3 przed chwilą umarł.
- Teraz to już naprawdę przesadza.

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.

niedziela, 26 maja 2024

Z mojej płytoteki: SBB i Memento z Banalnym Tryptykiem - polski progrock na światowym poziomie


Wczoraj odbył się w Krakowie na Cmentarzu Rakowickim pogrzeb Jana A. P. Kaczmarka. Informacja gdzie będzie pogrzeb podana została wcześniej. Informacja kiedy, zbyt późno. Żałuję, bo Jego twórczość wywarła ogromny wpływ na moje życie muzyczne. To nie były godziny, to były nieraz całe tygodnie kiedy z gramofonu nie znikał album Czekając na Kometę Halleya, który uważam za dzieło ponadczasowe. Nigdy nie zostanie zapomniane. Do twórczości Mistrza wrócimy, tymczasem niech spoczywa w pokoju, nie zapomnijmy o Nim w modlitwie. R.I.P. 
 
Pomyślałem zatem, że do dzisiejszego dnia refleksji pasuje album SBB. To taka właśnie muzyka, jak muzyka Kaczmarka - pełna nastroju, ładunku emocjonalnego. To oczywiście inny styl, ale poziomem wirtuozerii porównywalny z tym co tworzył Mistrz, chwilami są też podobieństwa muzyczne jak choćby z pięknym Trójkącie Radości, do złudzenia przypominającym momentami Kometę. Naciągane? Pewnie tak, ale czasem, w zasadzie zazwyczaj, nie umiem wytłumaczyć dlaczego sięgam akurat po taki a nie inny album w takich a nie innych okolicznościach.
 
 
Dostępne w sieci recenzje albumu choćby (TUTAJ) podkreślają, że to album który najlepiej zniósł próbę czasu, jeśli chodzi o twórczość z pierwszego etapu działalności SBB. I tak jest bo to jedyny jaki posiadam w kolekcji, mimo faktu że wielokrotnie przymierzałem się do innych płyt. Jednak wolę solową twórczość Józefa Skrzeka, jak choćby Ojciec Chrzestny Dominika (opisany TUTAJ), czy Wojna Światów (warto zerknąć TUTAJ). I ten album SBB jest stylistycznie najbardziej do tej twórczości zbliżony. 
 
Reasumując, to dziewiąta płyta w dorobku SBB, wydana w 1981 roku w składzie: Apostylis Antymos (gitara elektryczna i akustyczna), Sławomir Piwowar (gitara elektryczna i akustyczna, bass i aplauz), Jerzy Piotrowski (instrumenty perkusyjne), Józef Skrzek (fortepian, minimoog, polymoog, micromoog, organy, perkusja, śpiew, i wiele innych instrumentów), Alicja Piwowar i Renata Szybka (aplauz). Album nagrano w Studiu Polskiego Radia w Opolu w lutym 1980. Warto dodać że mistrz Skrzek przeprowadził remiks końcowy płyty zrealizowanej przez Władysława Gawrońskiego i Renatę Szybką a reżyserem nagrań był Edward Spyrka. Całość zapakowana jest w ciekawą okładkę projektu M. Mroszczaka i T. Sikory - na awersie mamy fotografię przedstawiającą zdjęcia muzyków umieszczone na jakimś mokrym, kafelkowanym podłożu. Na rewersie, być może to zła interpretacja, ale wydaje się że widzimy suszarkę do zdjęć, kiedyś dawno temu, zdjęcia wywoływało się w ciemni, i być może tutaj właśnie autorzy umieścili akcję dziejącą się na okładce.
 
Pikanterii dodaje fakt, że znakomite teksty na albumie napisał Julian Matej, a pod tym pseudonimem ukrywał się katowicki pracownik SB pułkownik Romuald Skopowski (warto zobaczyć TUTAJ). 
 
No i właśnie od pięknej ballady z tekstem Mateja i muzyką Skrzeka Moja ziemio wyśniona  zaczyna się ten album. Jest jesiennie, nostalgicznie, 


W obłoku każdym kreowanym
Ulotne płyną krajobrazy
W otwartych oczach na jawie sen
Jak na jawie sen
Już ptaki ciągną na południe
I każdy dzień od gniazd je dzieli
Ich szlaki znaczy słoneczny pył
Ziemi wyśnionej pył
Chłodu czas nadchodzi
Chwila traw powiędłych
Ukryjesz mnie w swych ramionach
Ziemio moja wyśniona

Po nim instrumentalny, skomponowany przez Sławomira Piwowara znakomity Trójkąt radości. Kojarzy się z Orkiestrą Ósmego Dnia... Jest eksperymentalny, chwilami monumentalny, okraszony pięknymi gitarowymi solówkami. Tak kończy się strona A płyty. 
 
Stronę B otwiera  Strategia pulsu - jest tu nieco jamowania, świetne solówki. No może harmonijka nie jest najlepszym wyborem, ale utwór i tak świetny. No i zakończenie - tytułowy Memento z banalnym tryptykiem znowu ze znakomitym tekstem Mateja.
 
Właściwie nie ma nic nadzwyczajnego
W spożywaniu owocu
Ani w nim samym
Jabłko mała planeta wszechsadu
Unosisz ją w górę i strząsasz
Wodę i ogień
Może tylko otwieranie granicy
Między zielenią i bielą
Zagajnik smaku
Wśród wyrudziałych pól
Córko mała damo z jabłkiem w dłoni
Chytrym zwierzątkiem
Przewrotną łasicą nadziei
Właściwie nie ma nic nadzwyczajnego
W spożywaniu owocu
Ani w nim samym
Właściwie nie ma nic nadzwyczajnego
W spożywaniu owocu
Ani w nim samym
Najłatwiej tu o ocalenie
Jarmarcznych obrazków
Ojca wypuszczającego
Strzałę w stronę syna
Kuszonej i kuszącej
Nobliwego wyspiarza
Który na długo odebrał
Ludziom nadzieję
Oderwania się od ziemi
Który na długo odebrał
Ludziom nadzieję
Oderwania się od ziemi
Właściwie nie ma nic nadzwyczajnego
W spożywaniu owocu
Ani w nim samym
Córko
Zabici leżą pośród jabłek w sadzie
Córko
Zabici leżą pośród jabłek w sadzie
 
Piękne? Mało powiedziane, a tekst może mieć wiele interpretacji, w tym antywojenną. 
 
Na koniec uwaga. Mistrz Skrzek wielokrotnie występował z utworami z tego albumu, jak i z innych opisanych powyżej płyt. Prawem autora jest zmiana interpretacji. Ale my fani, chętnie byśmy usłyszeli te piosenki w oryginalnych wersjach. Za ten powyżej, czy za Toczy Się Koło Historii dałbym się na sucho ogolić. Może Mistrz pomyśli i zagra kiedyś te albumy live, ale w oryginalnych wersjach? To by dopiero było...
 
 
Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.  
 
SBB, Memento z Banalnym Tryptykiem, realizacja Władysław Gawroński i Renata Szybka, Muza 1981, tracklista: Moja ziemio wyśniona, Trójkąt radości, Strategia pulsu, Memento z banalnym tryptykiem.