Zaczynamy jak zawsze od Joy Division. Od 31 marca Martin O’Neill sprzedaje album zawierający 26 zdjęć Joy Division wykonanych w Bowdon Vale 14 marca 1979. Książka ukazała się w wersji angielskiej (jest już niedostępna) oraz francuskiej (jest jeszcze trochę egzemplarzy) (LINK). Egzemplarze książki autor będzie podpisywał na otwarciu wystawy swoich zdjęć w dniu 22 kwietnia w l' Abbatiale de Guîtres (LINK).
Basista Joy Division i New OrderPeter Hook ze swoim zespołem The Light ogłosili dwa kolejne koncerty na październik 2023 r., podczas których zespół zaprezentuje w całości albumy Joy Division i New Order Substance: w KK'S Steel Mill w czwartek 12 października i Liverpool Olympia w piątek 13 października, aby uczcić 35. rocznicę powstania grupy. Bilety można nabywać TUTAJ, TUTAJ i TUTAJ.
Z kolei New Order także w ostatnim kwartale tego roku da kilka koncertów - w Niderlandach (Holandii), Irlandii i Wielkiej Brytanii (LINK).
Pozostańmy w klimacie Factory - ACR (A Certain Ratio), zespół z Manchesteru, który zwrócił na siebie uwagę Tony'ego Wilsona podczas wczesnych występów u boku Joy Division i The Fall w klubie Manchester's Band on the Wall wydaje nową płytę, album 1982. Z tej okazji udzielił obszernego wywiadu, pokrótce podsumowując w nim swoją twórczość, opowieść okraszając anegdotami (LINK). Nowy materiał promuje singiel Holy Smoke, który gra powyżej, a także trasa koncertowa po Wielkiej Brytanii (LINK). Francuskojęzyczni czytelnicy naszego bloga mogą także odsłuchać wywiad z Martinem przeprowadzony przez Caroline Harleaux i Lee Andrewsem w ich comiesięcznym programie o muzyce z Manchesteru (LINK).
Ciąg dalszy kapel z Factory - w sobotę 22 kwietnia 2023 będzie można kupić limitowaną edycję płyt winylowych The Durutti Column Treatise on the Steppenwolf. Jest to ścieżka dźwiękowa do spektaklu pod tym samym tytułem eksperymentalnej grupy teatralnej 12 Stars, sztuki napisanej i wyreżyserowanej przez Gerarda McInulty'ego (m.in. The Wake), a wystawionej po raz pierwszy w Glasgow w maju 2003 roku (LINK).
Oni też są z Manchesteru - brytyjski
elektroniczny duet The Chemical Brothers potwierdził, że ich dziesiąty
album studyjny ukaże się jeszcze w tym roku. Najnowszy album The
Chemical Brothers to pierwsze wydawnictwo zespołu od dwóch lat od czasu
The Darkness You Fear (LINK).
Tym sposobem weszliśmy w nieco bardziej taneczne rytmy, ale nadal pozostajemy w Manchesterze. Tutaj Graeme
Park, czołowy DJ Haciendy założył zbiórkę charytatywną, by zebrać
fundusze na badania nad rzadkimi przypadkami raka, który przyczynił się
do śmierci jego 18-letniego syna (LINK). Oliver Park zmarł w
zeszłym tygodniu. Apel spotkał się z szybkim odzewem muzyków Manchesteru (LINK) m.in. Happy Mondays.
Kolejny smutny news. Po
długotrwałej walce z chorobą Alzhaimera 5 kwietnia w wieku 80 lat
zmarła Nora Forster żona Johna Lydona (Sex Pistols). Jest to bolesna
strata dla muzyka, byli małżeństwem ponad 50 lat. W 2010 roku zmarła na
raka ich córka Ari Up, wokalistka The Slits (LINK).
Mimo wszystko Lyndon i PiL postanowił kontynuować plany ogłoszenia
swojego 11. studyjnego albumu End of World, album ukaże się 11 sierpnia
2023 roku, po czym odbędzie się 38-dniowa trasa po Wielkiej Brytanii i
Europie. Nowy singiel Penge jest już dostępny i gra powyżej. Bilety na trasę trafiły do ogólnej sprzedaży 14 kwietnia (LINK). End of World jest już dostępny w przedsprzedaży (LINK).
W
wieku 80 lat zmarł też jeden z legendarnych szefów wytwórni płytowych,
Seymour Stein z Sire Records. Podpisywał kontrakty z wieloma sławami: z
Madonną, The Ramones, Talking Heads, The Pretenders, The Smiths i
innymi (LINK).
Po takich smutnych newsach musi zagrać smutna muzyka. Drugi
album studyjny grupy Variété Wieczór Przy Balustradzie z 1996 roku
doczekał się winylowego wydania. Płytę można zamówić w sklepie wydawcy
czyli Music Corner (LINK) (LINK).
W klimacie - Zanias zapowiada wydanie nowego albumu Chrysalis, który pojawi się 1 maja za pośrednictwem Fleisch Records. Jak brzmi można posłuchać TUTAJ. U nas gra znakomity Malarone...
Skoro pojawiły się robaki, oferta w sklepach sieci Carrefour rozszerzona została o produkty zawierające... jadalne owady. To odpowiedź na najnowsze trendy rynkowe. Po pierwszym etapie testów produkty te cieszą się pozytywnym odbiorem u klientów - twierdzi Carrefour Polska (LINK).
Unia Europejska jawi się gorsza od komuny. Taki choćby Gierek dawał jakieś maluchy, były mieszkania (kiepskie ale były), itd. UE zabierze nam samochody, będziemy bulić za wszystko co nie jest zielone (czyli w zasadzie czerwone), żreć robale i mięso drukowane n drukarkach 3D. A wszystko to dzięki naszym przywódcom. Dlaczego w Polsce nie powstała jeszcze parta Polexit? Sukces w wyborach murowany.
W temacie - rosyjski
następca sieci McDonald's, Wkusno i toczka, po tym, gdy zanotował w
2022 r. stratę na poziomie 11,3 mld rubli, czyli ok. 650 mln zł zostanie
zamknięty. Oferta z frytek i burgerów skurczyła się do kiszonej kapusty
i kompotu (LINK). Nawet z bimbrem nie wchodziło?
Policjant zatrzymuje do kontroli samochód, w którym jedzie młode małżeństwo z dzieckiem. Daje kierowcy alkomat. - Osiem dziesiątych promila - odczytuje wynik. - Panie władzo, macie zepsuty alkomat - odpowiada stanowczo kierowca. - Niech żona dmuchnie. - Pańska żona też ma osiem dziesiątych promila - mówi po chwili policjant. - Macie zepsute urządzenie i koniec. Niech dziecko dmuchnie. - Osiem dziesiątych promila - mówi policjant i zwraca się do kolegi: - Janek, alkomat nam się zepsuł. Samochód odjeżdża, a kierowca mówi do żony: - Widzisz, kochanie. Mówiłaś, żeby Kubusiowi nie dawać. Zobacz, jemu nie zaszkodziło, a nam pomogło.
Naukowcy
z Chin wynaleźli genetycznie zmodyfikowany probiotyk, który łagodzi
skutki kaca. Testy na myszach na razie wypadły doskonale, więc Chińczycy
przymierzają się do testów na ludziach (LINK). Podobno na pierwszy ogień ma iść Kubuś.
Jeszcze w temacie jedzenia - australijska
firma stworzyła klopsik z mamuta włochatego. Wyprodukowano go w
laboratorium z materiału genetycznego pozyskanego od słonia i
wstrzykniętego w komórki owcy, komórki namnożyły się i urosły na tyle
duże, że dało się z nich zrobić spory kotlecik (LINK). Podobno organizacje wegan mają oprotestować tego typu eksperymenty.
Słoń wciągnął trąbą wróbla.
- Rozkosz... pomyślał słoń.
Wróbel jednak nie dał się i wyleciał mu tyłkiem.
Słoń ponownie wciągnął trąbą wróbla.
- Znowu rozkosz... pomyślał słoń.
Wróbel jednak ponownie nie dał się i wyleciał mu tyłkiem.
Słoń po raz trzeci wciągnął trąbą wróbla. Tym razem jednak szybko umieścił trąbę w zadzie.
- Wieczna rozkosz... pomyślał słoń...
W temacie zadowym - w
Wałbrzychu wybuchł sedes. Wezwani strażacy przewieźli ofiarę wybuchu,
czyli poparzonego mężczyznę do szpitala. Po bliższych oględzinach
okazało się że mężczyzna wlał do sedesu łatwopalną ciecz a potem rzucił
tam niedopałek (LINK).
- Kowalski nie żyje.
- A co się stało?
- No pożar był
- I co spalił się?
- Nie, przyjechała straż i rozłożyli płachtę i miał skakać z okna
- A pewnie skoczył i nie trafił?
- Nie, skoczył, trafił, ale się odbił i wpadł znowu w ogień
- I co spalił się?
- Nie, kazali mu znowu skakać na mniej sprężysty materac
- A pewnie skoczył i tym razem nie trafił?
- Nie, skoczył, trafił ale znów się odbił i wpadł znowu w ogień - tym razem przez drzwi
- I co spalił się?
- On nie, ale strażak, co pobiegł go ratować
- A co z Kowalskim?
- Jak w końcu wybiegł z mieszkania, odbił się od taśmy ochronnej i znowu leciał w ogień, to go zastrzelili, bo ich zaczął wkur@@iać
Inny news o zbrodni. Ochroniarz,
którego życie zmieniło się po zgarnięciu 20-milionowej wygranej w
loterii, został zabity przez swoją szwagierkę i jej chłopaka w spisku
mającym na celu kradzież jego pieniędzy. Iście szekspirowska tragedia
będzie pełna, gdy wspomnimy, że ochroniarz przed śmiercią miał ze
szwagierką romans (LINK).
Żona przychodzi do domu i mówi do męża: - Wiesz, kotku, dziś mi się poszczęściło! Podchodzę do śmietnika, a tam stoi para pantofli. Takie piękne! Przymierzam - mój rozmiar! Mąż na to: - Tak ... faktycznie poszczęściło Ci się.
Parę dni później żona znów rozpoczyna rozmowę: - Słuchaj, nie uwierzysz. Idę sobie dziś, a na płocie wisi futro z norek. Przymierzam - mój rozmiar! Mąż na to, wzdychając ciężko: - Tak, Tobie to się szczęści. A mi, z jakiegoś powodu, nie. Wyobraź sobie, znalazłem wczoraj męskie majtki pod poduszką. Przymierzam - no i nie mój rozmiar!
Wróćmy do muzyki. Lisa Gerrard i Jules Maxwell zapowiadają koncertową wersję Burn, którą będzie album One Night in Porto zarejestrowany podczas trzeciego koncertu niedawnej trasy 23 listopada 2022 roku w Casa Da Música w Porto. Album będzie dostępny na platformach streamingowych od 12 maja, zaś CD i oliwkowo-zielony winyl (180 g) będzie można kupować od 30 czerwca. Zamówienia będzie można składać od 28 kwietnia TUTAJ.
Lisa Gerarrd i Jules Maxwell wystąpią też 1 lipca w łódzkim Teatrze Wielkim w ramach 15. edycji Festiwalu Soundedit, będzie to ich jedyny europejski koncert promujący One Night In Porto. Bilety na to wydarzenie można już nabywać TUTAJ.
Koncertów ciąg dalszy. Jon
Anderson (Yes) 14 kwietnia rozpoczął swoją kolejną trasę koncertową w
Westbury w stanie Nowy Jork, Anderson dołączył do zespołu Band Geeks, w
skład którego wchodzą basista Richie Castellano, klawiszowiec Chris
Clark, perkusista Andy Ascolese, klawiszowiec Robert Kipp i gitarzysta
Andy Graziano.
Anderson przestał występować w dawnym zespole z basistą
Chrisem Squirem w 2004 ze względu na stan zdrowia. Obecnie Anderson jest
już zdrowy, jednak obecny skład Yes nie chce z nim występować... (LINK).
Za to 18 maja w Krakowie wystąpi Peter Gabriel (LINK).
Na koniec, żeby robale lepiej nam smakowały może warto je usmażyć? Najlepiej na czymś eko i wege, czyli oliwie z oliwek. Taką oferuje gitarzysta Radiohead, Jonny Greenwood. Muzyk od ośmiu lat mieszka na farmie w Le Marche, nadmorskim regionie we wschodnich Włoszech. Wraz z przyjaciółmi i rodziną tłoczy oliwki z własnych gajów. Butelki oleju sprzedaje po 60 funtów dorzucając do nich autograf. Etykietki na butelki zaprojektował mu wieloletni współpracownik Radiohead, Stanley Donwood (LINK).
Mniam mniam i do jutra.
Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.
Ogłoszono tegoroczne nominacje do nagrody Rock and Roll Hall of Fame. Wśród 14 twórców muzycznych znajdują się: Joy Division / New Order. Dalsi nominowani to: Kate Bush, Soundgarden, Rage Against the Machine, The White Stripes, Cyndi Lauper, Missy Elliot, Warren Zevon, Sheryl Crow, A Tribe Called Quest, Iron Maiden, George Michael, Willie Nelson i The Spinners. Strona Rock Hall tak uzasadniła wspólną nominację Joy Division i New Order: Joy Division i New Order: dwa zespoły, które łączy wspólna historia. To niezwykła opowieść o innowacyjnych muzykach, którzy nie raz, ale dwa razy stworzyli coś rewolucyjnego i niezwykle wpływowego. Byli pionierami gotyckiego rocka, którzy stali się innowatorami elektronicznego grania i latarnią morską dla tysięcy zespołów, które poszły w ich ślady. Do 28 kwietnia fani mogą głosować na wybrane przez siebie nominacje na stronie The Rock Hall czyli TUTAJ. Spośród pięciu finalistów wybranych przez fanów jednemu jury podejmie decyzję o ostatecznym przyznaniu tytułu. Niektórzy jak na przykład Kate Bush była wcześniej nominowana w 2017, 2021 i 2022 roku, ale dla Joy Division, jak i New Order jest to pierwsza nominacja. Organizatorzy tak zachęcają do głosowania na wybranego muzyka:
W związku z tym Peter Hook powiedział, że tegoroczna wspólna nominacja Joy Division i New Order do Rock & Roll Hall of Fame może stać się gałązką oliwną czyli znakiem wzywającym do pokoju skierowanym do jego kolegów z zespołu (LINK).
Naszym zdaniem Joy Division i Kate Bush dawno powinni być laureatami. Jesteśmy dumni, że o tych artystach piszemy na naszym blogu. I będziemy dalej pisać.
Nowy numer MOJO Seria kolekcjonerska: Joy Division & New Order – Dekady 1976-2023 poświęcona została obu zespołom: Joy Division i New Order. Egzemplarz czasopisma można zamówić TUTAJ.
To 132-stronicowe wydanie specjalne MOJO opisuje historię Joy Division i a także motywy dla których członkowie zespołu – Bernard Sumner, Peter Hook i Stephen Morris – po śmierci Iana Curtisa postanowili kontynuować muzyczną działalność grupy, zmieniając nazwę na New Order i osiągając światowy sukces dzięki fuzji muzyki elektronicznej i indie rocka. Poza tym w numerze: Jon Savage wspomina post-punkowy Manchester i jego wpływ na muzykę Joy Division, Pat Gilbert omawia proces tworzenia Unknown Pleasures i Closer oraz wraz z Peterem Hookiem i Stephenem Morrisem interpretuje wszystkie nagrania studyjne, jakie kiedykolwiek nagrali muzycy Joy Division. Ian Harrison pisze natomiast o trudnej drodze New Order do sukcesu Blue Monday. Są jeszcze wywiady z Bernardem Sumnerem i Peterem Hookiem.
Wspomniany Jon Savage za to, oferuje wydaną pierwszą część dwupłytowej kompilacji Jon Savage's 1980-1982The Art Of Things To Come na CD obejmującą single i 12” nagrane w latach 1980-1982. Zestaw zawiera ogółem 35 utworów, od post punka po wczesny rap i electro w opakowaniu autorstwa Joe Conzo - lista utworów i sprzedaż TUTAJ.
Pozostańmy w Manchesterze. Tutaj Johny Marr ogłosił
laureata ufundowanej przez siebie nagrody: został nim 12 letni John
Denton (LINK). Jak
gra młody muzyk można posłuchać TUTAJ.
Skoro pojawił się gitarzysta the Smiths - fani Morrisseya i The
Smiths z całego świata zjadą do miasta na 10. coroczny festiwal
Mozarmy, który odbędzie się 28 kwietnia i podobno będzie jednym z
największych zgromadzeń fanów tego rodzaju na świecie. Bilety można
kupić TUTAJ.
Ciekawe, czy powieszą jakiegoś DJ-a?
I jeszcze Manchester - 31 marca IST IST zamierza wydać trzeci album Protagonists oraz
wystąpić w tym mieście. Płytę teraz zapowiada singiel Stamp You Out, grający powyżej. Przedsprzedaż albumu:
ististmusic.com a bilety na koncert są TUTAJ.
Jeśli piszemy o nowościach - Depeche Mode
wskazali datę wydania nowego singla Ghosts Again - będzie to 9 lutego.
Piosenka jest pierwszym singlem z nadchodzącego 15 albumu Memento Mori,
który ukaże się 17 marca nakładem Columbia i Mute (LINK).
Coś dla fanów mrocznych brzmień. Coroczny festiwal
muzyki i tatuażu, Inkcarceration Festival, ujawnił w środę (1 lutego)
pełen skład uczestników. Slipknot oraz Limp Bizkit i Pantera na czele
grupy jako headlinery. Wydarzenie odbędzie się w Ohio StateReformatory w
dniach 14-16 lipca 2023 r. Oprócz nich będzie można zobaczyć: Volbeat,
Highly Suspect, Coal Chamber, Hatebreed, Lamb of God, In This Moment,
Motionless in White, Underoath, Megadeth, Bush, Flyleaf with Lady Sturm i
Asking Alexandria (LINK).
Slipknot pojawia się też w kolejnym newsie. 17-letni syn Taylora Hawkinsa, Shane, zdobył nagrodę Drumeo 2022 za występ roku. Wśród innych zwycięzców Drumeo's byli: Chad Smith z Red Hot Chili Peppers (perkusista roku), Jay Weinberg ze Slipknot (nagranie perkusyjne roku), perkusista koncertowy Harry StylesSarah Jones (perkusista popowy roku), Terri Lyne Carrington (perkusista jazzowy roku), Fred Eltringham (perkusista country roku), Giulliana Merello (perkusista roku R&B/hip-hop), Nate Smith (perkusista soul/funk) roku), Travis Barker (perkusista rockowy roku) i Phil Collins z Genesis, który odebrał prestiżową nagrodę Buddy Rich Award za całokształt twórczości (LINK).
Jeszcze festiwalowo. Zbliża się festiwal Smashing Pumpkins - The World Is A Vampire. W ramach tego 10-dniowego festiwalu zorganizowanego w Australii wystąpią jeszcze m. In. Jane's Addiction i Amyl And The Sniffers. Reszta uczestników na plakacie (TUTAJ).
Za to John Lydon ogłosił w zeszłym miesiącu swój akces do reprezentowania Irlandii w dorocznym konkursie Eurowizji, gdzie wystąpi ze swoim zespołem Public Image Ltd. Na konkurs wykonają nową piosenkę Hawaii dedykowaną żonie Lydona, Norze, która cierpi na chorobę Alzheimera. Eurowizja 2023 odbędzie się w Liverpoolu w sobotę 13 maja, zamiast na Ukrainie, która wygrała konkurs w zeszłym roku.
Skoro wywołaliśmy temat chorób - producent lalek
Barbie przeszedł do historii, wprowadzając na rynek pierwszą lalkę ze
skoliozą. Lalka ta jest młodszą siostrą Barbie, Chelsea, posiada
wyraźną krzywiznę kręgosłupa i zdejmowaną ortezę pleców. 15-centymetrowa
lalka ma na sobie jeszcze różową sukienkę, białe buty, a jej brązowe
włosy są ułożone w fale. Po tym, jak w przeszłości firma Matell była
krytykowana za tworzenie lalek zbyt chudych i o wyglądzie zbyt dorosłym,
tworzy teraz bardziej zróżnicowaną gamę, m.in. lalki poruszające się na
wózkach inwalidzkich, lalki plus size, noszące hidżab i lalki
posługujące się językiem migowym. W 2022 roku firma wypuściła również
swoją pierwszą Barbie z aparatami słuchowymi (LINK).
Czekamy na Barbie, która postanowi zmienić swoją płeć.
W temacie - nagroda należy się autorowi powyższego rozwiązania. Wkrótce nie będzie komu pracować na emerytury bo Milenialsi zamiast szukać pracy latają po psychologach i terapeutach, oczywiście gdy nie siedzą na garnuszku rodziców...
Podawanie pracownikowi wysokości pensji w wartości brutto, jest jak podawanie długości członka razem z kręgosłupem.
W temacie członka - powyższy news jest tak skomplikowany, że trudno nam się połapać...
...a dotyczy przecież normalnych ludzi, takich jak my wszyscy.
Bez wódki nie da rady ugryźć pewnych spraw. Dlatego polecamy whisky! Według przełomowych
badań bowiem, jej składniki mogą pomóc zachować zdrową skórę, zmniejszyć
zaczerwienienie i obrzęki. Narodowy napój szkockich produktów ubocznych
według producenta może być stosowany w produktach do pielęgnacji skóry,
aby poprawić jej wygląd (LINK).
Co jak co, ale nacierać się whisky? Świętokradztwo.
Wchodzi do lokalu facet z koszykiem, siada za barem i zamawia:
- Poproszę dwie setki - jedna normalnie, druga - w naparstek.
Kelner trochę się zdziwił, ale nalał. Na to gość wyciąga z koszyka faceta wzrostu ok. pół metra. Posadził go obok siebie na ladzie, golnęli sobie i facet mówi:
- Jeszcze po jednym.
Kelner znowu nalał, wypili, nie wytrzymał i pyta:
- Przepraszam, że tak pytam, ale co się temu panu stało, że jest pan taki mały?
- Byliśmy w Afryce - odpowiada gość - i w takiej jednej wiosce powiedział do faceta, jak to było Wacek? Aha, że jest dupa nie czarownik.
W temacie szokujących wydarzeń: na początku tego tygodnia ujawniono, że Hamiltonowi Leithauserowi, wokaliście The Walkmen, przez pomyłkę wysłano prochy Dwighta Waltera, człowieka, którego nigdy nie spotkał. Szokujące wydarzenie dla wszystkich zaangażowanych, nie mówiąc już o rodzinie Waltera. The Walkmen podeszli do tego nieco humorystycznie, choć wokalista także był lekko przerażony gdy otworzył skrzynkę pocztową nie mówiąc o jego rodzinie. Po interwencji muzyka dom pogrzebowy zabrał spopielone zwłoki (LINK).
Pewna bogata dama trzymała na kominku srebrną urnę w kształcie pudełka, z prochami zmarłego męża. Pewnego dnia, stwierdziwszy, że dawno nie "zaglądała" do swojego, drogiego małżonka, otwarła urnę i z przerażeniem stwierdziła, że urna jest prawie całkiem pusta. Z krzykiem rzuciła się na służącą: - Ruszałaś to srebrne puzderko na kominku?! Na to służąca, lekko zmieszana: - Myślałam, że pani nie będzie zależało, to przecież była taka kiepska tabaka...
Jeszcze w temacie szokujących wydarzeń. A wy jakimi osobami zwierzęcymi jesteście?
Wjeżdża żaba na wózku inwalidzkim do restauracji francuskiej, staje na środku sali, rozgląda się i mówi z wyrzutem: - I co, smakowały?
Ciekawe jak wabiła się osoba zwierzęca, która tak unieszczęśliwiła bohaterkę powyższego newsa? Wróć! Nie wabiła, tylko nazywała się.
Siedzi dwóch górali w chacie, zasypani śniegiem, odcięci od świata. Zjedli już wszystko, co było do zjedzenia. Jeden mówi do drugiego: - Zjemy Azorka? - No co Ty??? Naszego kochanego pieska? Na drugi dzień znów to samo pytanie i ta sama odpowiedz. Na trzeci dzień: - Zjemy Azorka? - No dobra. Zjedli i zostały kostki. Jeden mówi do drugiego: - Szkoda, że Azorka nie ma, to by se kostki poobgryzał...
W temacie jedzenia. Podczas Kopenhaskiego Tygodnia Mody zaprezentowano modelkę w sukience z
obrusem i jedzeniem. Widzowie podobno byli zachwyceni... (LINK). Dalej poszedł jeden piekarz. Ustanowił rekord Guinnessa, robiąc
największą na świecie sukienkę z ciasta, którą można nosić. Pokazała ją
na sobie Natasha ColineKim Fah Lee Fokas z Sweety Cakes w Bernie w
Szwajcarii podczas Swiss World Wedding. Sukienka tortowa, którą można
nosić waży 131,15 kg... (LINK).
Azorek byłby zachwycony...
Za to Amerykanie mają mniej powodów do radości bowiem Stany Zjednoczone proponują zmiany w przepisach, które podniosą koszty wiz koncertowych dla zagranicznych muzyków o 250 procent! Według administracji podwyżki są potrzebne ze względu na niewystarczającą liczbę pracowników w wydziale ds. obywatelstwa i imigracji w porównaniu z ilością wniosków (LINK).
Roger Waters natomiast zamiast do USA chciał pojechać na koncerty do Niemiec, ale koncerty odwołano. Żydowska gmina we Frankfurcie n. Menem wyraża z tego powodu zadowolenie (LINK). Koncerty odwołano z powodu antysemickich wypowiedzi muzyka. Przedstawiciel urzędu miasta powiedział komentując decyzję rady miejskiej: Wolność artystyczna kończy się tam, gdzie staje się wyraźnie antysemicka. W mieście nie ma miejsca na antysemityzm.
Szkot i Żyd poszli do restauracji. Po obfitym posiłku przychodzi kelner z rachunkiem. Ku zdumieniu wszystkich, Szkot mówi do Żyda: - Pozwól, że ja zapłacę. I faktycznie zapłacił. Następnego dnia w gazetach pojawił się nagłówek: ”Słynny żydowski brzuchomówca znaleziony martwy.”
Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.
Parę razy na naszym blogu wspominaliśmy już festiwal Futurama z 1979 roku. Dwudniowa impreza zorganizowana w Queens Hall w Leeds przeszła już do legendy. Sama jej nazwa - Futurama 79: pierwszy na świecie festiwal muzyki science fiction był i jest zaskakujący, jeśli spojrzy się na listę zespołów, które wzięły w niej udział: Public Image Ltd., Echo & the Bunnymen, Orchestral Manoeuvres in the Dark, Adam And The Ants, The Fall, Hawkwind, Scritti Politti, The Only Ones, The Teardrop Explodes, Cabaret Voltaire, A Certain Ratio, The Monochrome Set, Joy Division, Void, Spizzenergi, The Invaders, Punishment of Luxury, Prag Vec i Punilux.
Jej organizator, John Keenan tak to skomentował po latach: To może być dziwne, takie połączenie PiL [Public Image Ltd ] z Sci-Fi, ale pozornie, ponieważ nazwa science-fiction była tylko żartem, głównym celem festiwalu było wspieranie zespołów progresywnych, wśród których byli m. in. PiL oraz zebranie pieniędzy na lokalną wytwórnię płytową. Dodajmy, że nazwa - Futurama – pochodziła z tytułu drugiego albumu zespołu Be-Bop Deluxe, wydanego w 1975 roku, a festiwal urządzono w budynku, który oczywiście teraz nie istnieje, rozebrano go w 1989 roku (teraz jest tam parking i parking podziemny). Zbudowano go na przełomie XIX i XX wieku na potrzeby zajezdni tramwajowej Swinegate. W 1961 roku, kiedy obiekt przestał pełnić swoją pierwotną funkcję, jego wnętrze po odnowieniu adaptowano w 1961 roku na salę koncertową Queens Hall na 5000 osób. Wkrótce miejsce stało się bardzo popularne wśród studentów i mieszkańców Leeds. Pierwszym wydarzeniem, które się tam odbyło, była wystawa Yorkshire Ideal Home & Food Exhibition (5–20 maja 1961 r.), sponsorowana przez The Yorkshire Post.
Futuramę John Keenan zorganizował na bazie prowadzonego przez siebie klubu F, o powstaniu którego tak mówił: Cóż, w zasadzie założyłem klub w Poly z facetem który nazywał się Graham Cardy i (…) po prostu powołaliśmy zespoły, które chcieliśmy w nim zobaczyć. Działo się to w lecie 1977 roku, a potem z Poly wyrzucił nas z wspólnego pomieszczenia, czyli salki, którą tam zajmowaliśmy. W tamtym okresie w tym pokoiku pokazałem The Slits, The Police i The Spitfire Boys, Slaughter & the Dogs i XTC. Wszystko to w tamtej małej wspólnej salce, w przeciągu kilku tygodni. Kiedy nas wyrzucili, musiałem szukać czegoś gdzie indziej i znalazłem upadający klub kabaretowy, zwany Ace of Trefl, który był wtedy na topie. Dali mi więc kilka dni w tygodniu, abym tam coś robił i rozpocząłem od września. A ponieważ opuszczaliśmy Poly, wydałem ulotkę o treści: „Zabierzmy stąd F”. I wiesz, w zasadzie to właśnie stąd pochodzi nazwa F-Club. Pomyślałem, a ponieważ w Poly mieliśmy naprawdę dobrą publiczność, pomyślałem: „Jak mogę utrzymać ich wszystkich razem?” I wtedy pomyślałem o członkostwie i dałem im kartę F-Club, przyznającą zniżkę na przyszłe imprezy, dawnym członkom z Poly (LINK).
John Keenan teraz i wówczas:
Gościem specjalnym pierwszego dnia festiwalu był Tony Wilson. Na widowni znalazła się także Annik Honore (LINK). Warunki, w jakich występowały zespoły były cokolwiek trudne, niedawno przy opisie bootlegu z koncertu Joy Division zamieściliśmy relację jednego z widzów, który wspomniał o zimnie i brudzie (LINK). To samo zauważają inni, jak choćby fan Public Image Ltd., która to grupa miała być wiodąca a okazało się, że cały show skradło jej Joy Division: Wyjechałem z Nottingham z kilkoma kumplami w Hillman Imp. PiL [Public Image Ltd] znalazło się na końcu bardzo długiej listy (myślę, że pierwszy zespół grał w porze podwieczorku – a to było około 10 godzin później). Wszyscy byli zmęczeni i pijani. Queens Hall była niewygodną salą patrolowaną przez policję! w której była zła akustyka i zimna, betonowa podłoga. I niestety wcześniej wystąpił Joy Division, którzy zaliczyli naprawdę znakomity set. Z punktu widzenia publiczności było to trudne do powtórzenia (nie żeby PiL miał to gdzieś).
Johnny [John Lyndon] spędził większość koncertu plecami do publiczności. Myślę też, że był przeziębiony, ponieważ ciągle wydmuchał nos - bez chusteczki. Byłem pod ogromnym wrażeniem, ponieważ był w stanie wypchnąć smark bardzo starannie z jednego nozdrza prosto na scenę. Jakość dźwięku była bardzo zła, a utwory z Metal Box (których wcześniej nie słyszałem) były dla mnie kompletnie oszałamiające, zupełnie nieczytelne. Publiczność złożona z punków, a było ich wielu, musiała być rozczarowana. Koncert był krótki i nie było bisu, właściwie to chyba pamiętam, że po długich brawach, gwizdaniu itp., Zapalono światła i ogłoszono: Public Image opuścił budynek.
Inny fan dał podobną recenzję: Pamiętam, że chciałem zobaczyć / usłyszeć występ PiL, ale byłem spragniony i siedziałem z boku w drzwiach kawiarni (cóż, nie tak bardzo z boku, ale generalnie poza linią strzału, ludzie rzucali różnymi rzeczami w Lydona na scenie) i obserwowałem, ciesząc się, że PiL odszedł od Pistolsów, których widziałem w Newport Shropshire niecałe 2 lata wcześniej. Dźwięk PiL był nowy, nieco szorstki, ale mocny i przyszłościowy. Było mi przykro, że rzucający śmieci wciąż irytowali Johna. Odrzucał je, ale jeden strzał trafił go w głowę i to wystarczyło. Siedział na krześle tyłem do widowni, przodem do śmierdzącego miejsca (podobno tam były przepełnione toalety artystów) i to wszystko. Nie bardzo to pamiętam - poza jednym - warto było zobaczyć nie tylko PiL ale i wszystkie inne zespoły, Joy Division byli przyjaźnie nastawienie do publiczności, to był tam świetny występ... Myślę, że ludzie z Leeds sądzili, że wylądowali obcy (LINK).
A tak ten pierwszy festiwal Futurama zapamiętał stały bywalec takich imprez Jonathan Bousfield (LINK): Zdecydowanie brakowało czegoś, co można by kojarzyć z festiwalem przyszłości. Było kilka straganów z przekąskami, T-shirtami, punkowymi odznakami; ale prawie nic z treści „science fiction” sugerowanych przez nazwę. Widziałem rodziców ciągnących dzieci po korytarzu, z rozczarowaniem po zmarnowanym dniu wyrytym na ich twarzach. Jednak zasadnicza nędza Futuramy dotknęła mnie dopiero pod koniec pierwszego wieczoru, kiedy zalane toalety i śliskie podłogi sprawiły, że żałowałem, że nie wyszedłem wcześniej i nie złapałem się na ostatni autobus do domu. Podłoga była zbyt mokra i brudna, aby na niej spać, a ludzie układali się na kawałkach kartonu lub podartych plastikowych torbach. Razem z grupą znajomych znalazłem drewnianą deskę, na której mogłem się położyć - ale groziło nam wyrzucenie, gdy okazało się, że ta deska była w rzeczywistości oderwaną częścią sceny. Festiwal był „pożerany” przez publiczność. (…)Jedynym występem, jaki pamiętam z całą jasnością, był koncert Joy Division, którzy wyszli na scenę tuż po podwieczorku w sobotę 8 września. Po ryzykownym eksperymencie z musicalowym brzmieniem, z jakim zaczęli set, potem było lepiej. Na żywo byli propozycją znacznie bardziej umięśnioną, silniejszą i emocjonalną, niż zespół, którego lodowate, wykonywane w studiu piosenki po raz pierwszy usłyszałem w nocnym programie radiowym Johna Peela. Wydawali się poza tym zdenerwowani i niedoświadczeni, a gitarzysta Bernard Sumner w szczególności wydawał się, że nie może się doczekać na swoją kolej i zaczynał riffy, na które reszta zespołu wydawała się nieprzygotowana.
To oczywiście obecność na scenie wokalisty Iana Curtisa sprawiła, że zespół był niezapomniany. Szarpany taniec, uderzanie pięściami i wymachiwanie, przypadkowe przerwy, w których sprawdzał, czy nie przewrócił swojego statywu mikrofonowego. To było jak oglądanie jakiegoś gigantycznego, nieszczęśliwego człowieka-ćmy z filmu science fiction, którego David Cronenberg nigdy nie zrealizował. Fakt, że Curtis nie poruszał się w rytm muzyki, tylko sprawiał, że jego taniec był jeszcze lepszy; to było spontaniczne uwolnienie energii psychicznej, a nie choreograficzny produkt sali prób. Ludzie po prostu stali i gapili się. Byli oszołomieni, gdy zdali sobie sprawę, że byli świadkami czegoś ważnego, ale nie byli pewni, co to było - nie mieli wiele do powiedzenia po koncercie. Mimo wymarzonego układu zespołów Futurama została negatywnie oceniona przez prasę muzyczną, która skupiła się na organizacyjnych niedociągnięciach: stosach zmiętych puszek po piwie, źle działających toaletach i fakcie, że obietnica promotora dotycząca „miejsc do spania” sprowadziła się do brudnej, betonowej podłogi.
Tamta Futurama w 1979 roku była pierwsza, po niej festiwal odbył się jeszcze pięć razy (ostatni w 1983 roku). I przeszedł do legendy, do której chcą nawiązać po 40 latach organizatorzy Futuramy w Liverpool. Nowa edycja, która odbędzie się w dniach od 3 do 4 kwietnia 2021 roku ma nazywać się A utopian festival for dystopian times (utopijny festiwal czasów dystopii), będzie rozgrywać się na czterech scenach w Invisible Wind factory / Make Arts Centre i Ten Streets Social. Swój udział już potwierdził Peter Hook & The Light, którzy zagrają i wykonają w całości setlistę Joy Division z Futuramy 1979. Kolejnym łącznikiem z historią festiwalu będzie występ Theatre Of Hate Kirka Brandona, który w przyszłym roku będzie świętował 40-lecie udziału w Futurama III w 1981 roku. Lista zespołów nie jest jeszcze zamknięta, na razie są na niej: Warmduscher, The Chameleons, The Blinders, The Lovely Eggs, Spizz Energi, Imperial Wax, Just Mustard, Membranes, Evil Blizzard, Sink Ya Teeth, John, Heavy Lungs, We Are Not Devo, DSM IV, Bob Vylan, Billy NoMates, Witch Fever, Tokky Horror, Pozi, Crows, St Agnes, LibraLibra, Courting, Crawlers i Joe & Shitboys.
Bilety już oczywiście można zamawiać, ich koszt to 80 funtów, lecz można należność płacić w czterech ratach, więcej o tym na oficjalnej stronie festiwalu TUTAJ.
Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.