piątek, 27 maja 2022

Mick Middles i Lindsay Reade: Życie Iana Curtisa - Rozdarty cz. 44: Deborah w telefonach do Annik była wulgarna

 

Dziś omawiamy kolejny fragment z książki Micka Middlesa i Lindsay Reade (poprzednio omówione fragmenty: 123456789101112131415161718192021222324252627282930313233343536373839404142 i 43).

Rozdział 20 pt. Watching The Reel As it Comes To A Close - który jest cytatem z piosenki Passover z albumu Closer, zaczyna się zdaniem wypowiedzianym przez Paula Morleya, o tym, że Ian miał wtedy bardzo ciężki czas. Po wyprowadzce z domu Tony Wilsona i jego żony Curtis błąkał się między domem swoim a Sumnera. 14.04. napisał list do Annik w którym brał na siebie winę za całą sytuację, twierdził że to on wywierał presję na Annik, a jednocześnie zapewniał, że ona jest najlepszym co przytrafiło mu się w życiu. Wspominał też cytaty z filmu Czas Apokalipsy. Wspominał, że wiele razy słuchał Closer z kasety i że to bardzo dobra płyta, przypominająca mu czas kiedy z Annik mieszkali razem w Londynie. Wyznawał jej też żarliwie miłość. 19.04. spotkali się gdy Joy Division grali koncert w Derby

Ian był bardzo spokojny, nie stresował się tym koncertem. Mieszkali z Annik razem w przytulnym pokoju a później rano poszli na spacer do parku. Następnego dnia w niedzielę odwiedzili Roba Grettona i wtedy zadzwoniła do niego Debby. Awanturowała się przez telefon, krzyczała i płakała i chciała dowiedzieć się gdzie jest Ian. Annik też płakała, Ian milczał, popłakał się dopiero w hotelu. Następnego dnia rozstali się na stacji, Ian pojechał do Macclesfield a Annik do Londynu. Wtedy z okna pociągu na stacji widział ich Tony, który wspominał jak byli piękną parą. Dosiadł się do Annik i ta miała mu powiedzieć, że Curtis na Closer traktuje swoje teksty bardzo osobiście, co Wilson miał zbyć. Później tego żałował.


Po powrocie do Londynu Deborah dzwoniła do Annik do pracy. Była bardzo niemiła, a Annik była w kłopocie, bo rozmawiała przy przełożonym. Czuła się dziwnie, bo nic złego nie zrobiła, jedynie widywała się z Curtisem. Później dzwonił Curtis i płakał, że ma tego dość i Bernard zabrał go do siebie. 

Deborah w telefonach do Annik była wulgarna i zachowywała się nieelegancko. Annik miała wrażenie, że Ian nie powiedział jej o niej wszystkiego. Annik twierdzi, że nigdy nikt jej tak nie potraktował. 

22.04. ojciec Deborah poprosił rodziców Curtisa o rozmowę o kłopotach ich dzieci. Rodzice Iana nawet nie wiedzieli o jego próbie samobójczej. 

W tamtym czasie Terry Mason zabrał Iana do szpitala psychiatrycznego Parkside, 22.04. z domu Grettonów. Ian był wtedy w separcji z Deborah. Jak bardzo Terry się zdziwił, kiedy zobaczył, że  w szpitalu czeka na nich Deborah. Zaczął zadawać sobie pytanie, kto tutaj oszalał - Ian, czy też jego żona. Wizyta powodowana była nasilającymi się atakami epilepsji. W młodości Terry i Ian często żartowali z tego szpitala. Teraz wszystko okazało się makabryczne.


Terry był przekonany, że Ian wychodzi na prostą. Jego związek z Debbie był na finiszu, a Curtis zdawał się zrezygnować z pomysłu samobójstwa i żył zbliżającymi się koncertami w USA. Niemniej o wizycie  w szpitalu nie wspomniał w liście do Annik, w którym znowu zapewniał o silnym uczuciu. Zostawił w nim telefon do Sumnera, bo wtedy z nim mieszkał, i było mu niezręcznie do niej stamtąd dzwonić. W kolejnym liście pisał, że po powrocie z USA muszą unormować swoje życie. Bał się że uczucia Annik się wypalą. 

25.04. w Londynie spędzili ostatnią wspólną noc, kiedy poszli razem na koncert podczas którego mieli wystąpić Joy Division, ale zespół go odwołał. Ian miał na sobie kilkutygodniowy zarost i wyglądał bardzo modnie. Wyszli z klubu o 5 rano, chwilę się przespali i rozstali. Annik musiała pojechać do Belgii żeby przygotować się do wyjazdu z matką do Egiptu. Chętnie by została ale matka za wszystko zapłaciła kilka miesięcy wcześniej...

Wtedy widziała go ostatni raz, smutnego stojącego na peronie.

C.D.N.

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz