Śmieci to dzisiaj problem. Globalny. Nic zatem dziwnego, że także im poświęciliśmy nieco czasu. A w zasadzie nie tyle im co ich utylizacji i to szczególnej. I tak w wyniku recyklingu powstały dzieła sztuki które są próbą wyniesienia odpadków do rangi sztuki (LINK). Na tej fali dzisiaj chcemy zaprezentować prace litewskiego rzeźbiarza Artūrasa Tamašauskasa (ur. 1963), który specjalizuje się w przekształcaniu starych i wyrzuconych przedmiotów w fantastyczne rzeźby w stylu steampunkowym. Jego wyobraźnia i zręczność dostarcza nam wyjątkowo kreatywnych dzieł, które wręcz zachwycają swoją formą.
Tamašauskas zwierzył się, że „o pracy wykorzystuję najróżniejsze materiały, zaczynając od różnych przedmiotów wytwórczości masowej, antyków, a kończąc na bezużytecznych śmieciach. To dla mnie przyjemność, że mogę pomóc przekształcić przedmiot, który został wyrzucony i jest bezużyteczny, dając mu możliwość zaistnienia w nowym kształcie, w nowej formie, jakbym kontynuował jego istnienie w już artystycznej ekspresji. I tak powstają obiekty typowo estetyczne, których zadaniem jest tylko ozdobić wnętrze czyjegoś domu oraz przedmioty użytkowe: zegary, telefony stacjonarne, otwieracze do butelek, skarbonki, wyciskarki do soków, wentylatory… Wszystkie są nie tylko ładne ale i obdarzone rysem poczucia humoru. Wydaje się nawet że żyją ukrytym życiem, i gdy tylko odwrócimy głowę zaraz kameleon zmieni kolor, prostując zwinięty ogon struś odbiegnie i schowa się za meblem a skarbonka sapnie i poruszy uszkiem…
Rodzice artysty byli nauczycielami i przekazali mu swoje zamiłowanie do sztuki i muzyki. Tamašauskas obrał podobny kierunek, najpierw ukończył Technikum Sztuk Pięknych w Telszach w 1989 r., zdobywając zawód metaloplastyka artystycznego, potem wyjechał do Kłajpedy, tam wiele lat pracował w zakładzie produkcji artystyczne, a gdy ten upadł zajął się dekoracją wnętrz, a w końcu twórczością.
Jak twórczo potrafi przekształcić złom można stwierdzić na podstawie wykonanej figurki żaby, do powstania której posłużył się zbiornikiem paliwa motoroweru, mechanizmem rowerowej przekładki, kierownicą rowerową i hamulcem, wieszakami na ubrania oraz błotnikiem i fragmentem lampy od roweru.
Wykonywane przedmioty zmuszają ich autora do refleksji, dostrzega on iż swoimi działaniami wpisuje się w bezustannie trwający proces: Koło czasu kręci się nieubłaganie jak mechanizm zegara. Jesteśmy częścią tego mechanizmu: ludźmi, którzy pracują, tworzą, kochają, marzą i pełnią rolę w spektaklu nieskończonego czasu, gdzie reżyserami i aktorami jesteśmy my… (LINK).
Rzeźbiarz prezentował już swoje dzieła na wystawach, także je sprzedaje za pośrednictwem swojej strony TUTAJ.
Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz