piątek, 22 listopada 2024

Niezapomniane koncerty: Somesurprises w KEXP - ambitny shoegaze/dreampop, a może zwyczajnie rock atmosferyczny?

Foto: LINK

Na początek zaskoczenie, bo okazuje się, że posiadająca dość nietypową urodę gitarzystka i wokalistka amerykańskiej grupy Somesurprises, ma pochodzenie egipsko-angielsko-amerykańskie. Poza faktem, że gra i śpiewa, pisze też teksty piosenek. Mowa o Natashy El-Sergany, która urodziła się w Letterkenny w Irlandii i wychowana na północy Anglii, a następnie wyjechała na Florydę (mając zaledwie 10 lat). Zamieszkała finalnie w Seattle w stanie Waszyngton. 

Somesurprises to czteroosobowy zespół, w którym poza Natashą występują: Josh Medina - gitara, klawisze, Laura Seniow - gitara basowa i Benjamin Thomas Kennedy - perkusja. 

Zespół w wywiadzie udzielonym podczas dzisiejszego występu twierdzi, że prezentuje styl shoegaze, choć naszym zdaniem jest to bardzo unikalny styl, rozbudowany, przestrzenny. Kiedyś w Polsce (w latach 90-tych) mówiono o tzw. rocku atmosferycznym. I chyba to określenie doskonale pasuje do muzyki zespołu. Świeża, ambitna, piękna, coś między Cocteau Twins (lecz znacznie bardziej miękko i mniej schematycznie) a  Slowdive (ale  Somesurprises są bardziej eksperymentujący).

Zaczęli od kaset, tak też w 2016 roku wydali Voice Memos. Był to zbiór przypadkowych i wyciszonych utworów nagranych na żywo i bez dogrywek. W 2019 nagrali kolejną kasetę - Somecandy. W 2019 pierwszy album o takiej samej nazwie jak grupa, a obecnie lansują tegoroczny Perseides. O tym albumie na pewno jeszcze napiszemy, jednak jak dowiadujemy się ze strony zespołu (TUTAJ) El-Sergany nagrywała i demowała utwory w niemal całkowitej izolacji, zaczynając od początku 2021 roku w legendarnych studiach Crybaby w Seattle.  

Motto zespołu (i nowej płyty): Jeśli rany koła czasu wyssały twoje serce z życia, podobnie jak Hafez, w demona żalu rzuć strzałę spadającej gwiazdy.

Dzisiaj usłyszymy:  Cherry Sunshine, Bodymind, Why I Stay, Perseids (poza pierwszym wszystkie utwory pochodzą z najnowszej płyty).

Pierwszy, Cherry Sunshine, jest idealny na otwarcie, rytmiczny, rozkręca się i jak tekst wskazuje jest o wiśniowym wschodzie słońca. Bodymind jest o pamięci cielesnej, przy okazji Natasha pokazuje swoje możliwości wokalne. Warto zwrócić uwagę, jak narasta ściana dźwięku w tej piosence (choć kończy się dość przewidywalnie) 

Kiedy już tu wszedłeś, nie mogłam pozwolić ci odejść
Natkniesz się na armię
Kiedy już rozpracuję twe ciało
Nie pozostanie we mnie żaden umysł
Kiedy już zrozumiem, że ten umysł nie istnieje
Bądź kimś, kto po mnie zostanie

Kiedy już się dowiem
Kiedy już się dowiem
Kiedy już zrozumiem ten umysł

Dołączę do żywych i będę się radować!
I radujcie się!


Why I Stay - tutaj lekko przesuwamy się w kierunku Belly, wokalnie przypomina się bowiem Tanya Donelly. Piękna piosenka, również w warstwie tekstowej. 

Możesz się zastanawiać, dlaczego tu zostaję, ale ja wiem
Jeśli odejdę, nie wrócę
Za każdym razem, gdy odchodzę, wiem
Nie wrócę

Słońce nie może prześcignąć Księżyca
Noc nie może dogonić dnia
Każdy porusza się po własnej orbicie
I nie możesz tego wymusić

Możesz się zastanawiać, dlaczego tu zostaję, ale ja wiem
Jeśli odejdę, nie wrócę
Za każdym razem, gdy odchodzę, wiem
Nie wrócę

Możesz się zastanawiać, dlaczego tu zostaję, ale ja wiem
Jeśli odejdę, nie wrócę

Całość kończy tytułowy utwór z ostatniego albumu: Perseids. Przytoczone powyżej motto piosenki bazuje na pewnym poemacie, ale o tym napiszemy, kiedy omówimy album. Tymczasem popłyńmy z rojem meteorów w kolejny wiek...

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie. 


Somesurprises w KEXP, 9.07.2024, tracklista: Cherry Sunshine, Bodymind, Why I Stay, Perseids.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz