Znacie bajki o krasnoludkach, albo cykl opowieści o rodzinie Pożyczalskich? A pamiętacie historię podróży Guliwera do krainy liliputów? W dzieciństwie z zapartym tchem czytaliśmy książki o małych ludziach i nie jeden z nas chciał za przykładem Alicji z Krainy Czarów zjeść ciastko, aby przejść przez drzwiczki do świata baśni.
Zev Hoover z Natick w Massachusetts zrobił tak. Oczywiście w wyobraźni. Gdy miał 14 lat zamieścił w Internecie szereg zrobionych przez siebie zdjęć, na których głównie pokazał siebie, lecz pomniejszonego cyfrowo, latającego na papierowych samolocikach, pływającego na tratwie z patyczków po lodach lub wylegującego się w łupinie orzecha (jakiś czas temu prezentowaliśmy surrealistyczne prace innego fotografa, Michaela Ticcino TUTAJ) .
Zev ma obecnie 19 lat i nadal tworzy, ostatnio zaczął robić filmy skonstruowaną przez siebie kamerą. Zaczynał w wieku 8 lat od zdjęć wykonywanych telefonem komórkowym, a potem dostał dwa profesjonalne urządzenia aparat fotograficzny i kamerę wideo - które z uczuciem nazwał Betsy i Diana. W jednym z wywiadów skromnie przyznał, że tematy zdjęć wymyślała jego starsza siostra Nell a on tylko realizował to, co ona mu opisała.
Artysta - a miano to jest jak najbardziej uprawnione - prowadzi własną stronę internetową TUTAJ, której ważnym składnikiem jest blog, na którym dokładnie opisuje sposób wykonywania zdjęć. Oprócz tego założył profil na platformie Flickr, gdzie występuje pod nickiem Fiddle Oak, który jest anagramem utworzonym od Little Folk.
Choć wszystkim podobają się jego surrealistyczne, cyfrowo modyfikowane zdjęcia (, dla nas interesujące są także te zwykłe, wykonywane w plenerze. Są one w przeważającej większości czarno-białe i pokazują samotną sylwetkę chłopca wkraczającego w Wielki Świat.
Na nich nie pomniejsza swojej sylwetki, nie musi, tego robić by przekazać nam odczucie niewyobrażalnej przestrzeni, która czeka go, gdy tylko opuści przyjazny dom. Nie wydaje się aby uważał, że na zewnątrz czeka go wrogi teren, lecz po prostu nieznany, gdzie zdarzyć się może dosłownie wszystko. Wszystko wskazuje na to, że Zev Hoover jest przygotowany by stawić życiu czoło, bo nie prezentuje postawy pełnej konfrontacji, lecz chce zrozumieć to, co go spotka: uważnie przygląda się i chłonie a potem przekazuje nam wszystko co uznał za interesujące. Na razie jest sam, lecz nie wydaje się aby był samotny. Są z nim jego marzenia i oczekiwania. Za jakiś czas, gdy opiszemy jeszcze to i owo może wrócimy do Zev’a i zobaczymy jak sobie radzi.
Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz