niedziela, 1 stycznia 2023

Zaprzyjaźnij się z mumiami z Palermo cz.2

Całkiem niedawno opisywaliśmy na naszym blogu wizytę w katakumbach w Palermo (TUTAJ). Ponieważ informacje w sieci są  bardzo powierzchowne, dziś chcielibyśmy podać nieco więcej szczegółów dotyczących historii tego miejsca, ale też i technik mumifikacji. Ktoś powie, że Nowy Rok to nie jest dobra okazja na podejmowanie takich tematów, my jednak mamy odmienne zdanie, bowiem żaden inny dzień w roku nie uświadamia nam upływu czasu. Wszyscy stajemy się coraz starsi i prędzej czy później, czeka nas koniec. Może właśnie tego dnia, kiedy miliony ludzi podejmuje tzw. postanowienia noworoczne, ktoś pod wpływem tego wpisu postanowi zmienić swoje życie, i stać się lepszym. Bo wizyta w Palermo właśnie to idealne miejsce do zmiany, nawet to jeśli jest to wizyta tylko wirtualna. Do zmiany na lepsze, bo parafrazując klasyka - koniec przyjść musi...

Podczas trzeciej wizyty w katakumbach udało mi się zobaczyć coś, co mało kto dostrzega, dlatego uważam, że jak ktoś już jest w Palermo powinien do katakumb iść kilka razy, zwłaszcza że bilet jest tani (zaledwie 3 Euro). Otóż udało się wcisnąć obiektyw aparatu i zobaczyć miejsce niedostępne dla zwiedzających. 

Znajduje się ono na końcu korytarza ze słynną mumią Rosalii, trudno więc się dziwić, że umyka uwadze skupionym na śpiącej dziewczynce, turystom. Jak się udało podpatrzeć, w Palermo ciągle trwają prace nad mumiami, prawdopodobnie wydobywanymi z zamkniętej części katakumb. Trudno się dziwić, bowiem część wystawionych na widok publiczny zwłok ulega naturalnej degradacji i musi być zastąpiona przez nowe. Co dzieje się z tymi które są usuwane trudno powiedzieć, niemniej można zadać sobie pytanie ile w tym jest komercji, a ile szacunku dla zmarłych. Z drugiej strony aż dziw bierze, że jeśli Włosi tak nastawieni są na komercję, to dlaczego w Palermo nie można kupić większej ilości materiałów opisujących historię tego miejsca? W zasadzie dostępny jest tylko jeden mini przewodnik, w postaci rozwijanej książeczki, i jedna, dość kosztowna książka. W mieście za to, w księgarniach, nie ma żadnej z tych pozycji. Rzeczy te są do nabycia jedynie na straganach przy katakumbach. 



Co do książki to warto wydać owe 20 Euro, bo zdjęcia w środku są obłędne (robione profesjonalnym sprzętem, nie taka tandeta jak te z wpisu, które robiłem komórką). The Eternal Vigil autorstwa Ivana Cenzi ze zdjęciami Carlo Vannini to dwujęzyczne (włosko - angielskie) kompendium wiedzy nie tylko o historii katakumb z Palermo, ale też ogólnie o procesie mumifikacji i miejscach we Włoszech, gdzie można spotkać podobne katakumby.




Historia zaczęła się już w XVI wieku (1534 r), kiedy to postanowiono utworzyć zbiorową mogiłę do której wrzucano zwłoki. Po pewnym czasie jednak, stwierdzono, że zwłoki nie rozkładają się, zatem zaczyna brakować miejsca na nowe. Otwarto mogiłę i  okazało się, że miejscowy klimat doskonale konserwuje ciała. Zwłoki złożone do zbiorowego grobowca wyglądały jakby zostały tam pochowane zaledwie kilka dni temu. Tak też narodziła się idea wyciągnięcia ich i umieszczenia w podziemiach kościoła. Z początku chowano tutaj tylko osoby zamożne, po czasie jednak nie robiono wyjątków. Zaczęto też stosować techniki konserwacji zwłok. 

Szczególną uwagę zwraca technika stosowana podczas konserwacji mumii Rosalii Lombardo zwanej śpiącą pięknością. Badania wykonane techniką RTG potwierdzają idealne zachowanie wszystkich narządów wewnętrznych dziewczynki. Wszystko dzięki magikowi z Palermo - Alfredo Salafii, który opracował własną procedurę mumifikacji. Kto interesuje się tematem ten wie, że do dziś nie jest znana receptura balsamu mumifikacyjnego ze starożytnego Egiptu (przypominają się słynne badania Boba Briera), wiadomo jednak, że w Egipcie usuwano narządy wewnętrzne (np. mózg przez rurkę w przegrodzie nosowej po uprzednim jego rozpuszczeniu) a balsam oparty był o saletrę, natomiast w Palermo nie. Tutaj stosowano słomę, którą wypychano zwłoki, oraz Salafii używał specjalnej mikstury. Do dziś jej skład nie byłby znany, bo był strzeżony, ale po śmierci Salfiego odkryto go w jego notatkach. Jej skład (a nie jest on banalny) bazował na formalinie, glicerynie, solach cynku, alkoholu, kwasie salicylowym, eterze i innych chemikaliach. Pozwoliło to na doskonałą konserwację - np. skóra Rosalii do dziś wygląda wręcz na nienaruszoną. Oczywiście czas robi swoje, więc mumia dziewczynki jest przechowywana w atmosferze gazowego helu, aby zapobiec destrukcyjnym procesom związanym z wpływem powietrza, niemniej wygląda rzeczywiście bardzo dobrze. Co ciekawe, w 2000 roku otwarto zaplombowany grób Salafiego i okazało się, że jego ciało zniknęło bez śladu...




Na koniec tej części wpisu warto jeszcze dodać, że mumifikacja ma wielowiekową tradycję w Europie i w samych Włoszech. Dotyczyła głownie ludzi zamożnych, oraz uważanych za zasłużonych, czy świętych. Na Sycylii takich miejsc jak katakumby w Palermo jest więcej, należy tutaj wymienić kościół w Novara, Pettineo, Parrini di Gangi czy Galati Momertino

Zapewne miejsca te będą tematem naszych kolejnych wpisów, tak jak katakumby w Palermo.


Wieczór przyjść musi, duszo moja - to daremne, 

Patrzysz na mnie z przeczącą niewiarą w uśmiechu? 

A jednak przyjdzie, chociaż z wolna, bez pośpiechu, 

Pogodny, słodki, złocąc skośnie źdźbła przyziemne. 

 

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz