piątek, 5 stycznia 2024

Midge Ure z Ultravox w Warszawie, 1.01.2024 - nasza relacja

… i kilka słów podsumowania po noworocznym koncercie: cudowny głos, wspaniała gitara akustyczna, która zastąpiła cały zespół. Warto zobaczyć i usłyszeć taki koncert jako coś innego. Koncert w klubie ma inny charakter i taki oczywiście preferuję - ze względu na dynamikę i atmosferę, ale tu gościliśmy w Teatrze Komedia, a jego sala tę atmosferę definiowała – ponumerowane fotele, brak miejsca dla stojących wygibasów, pionowy - teatralny układ widowni.

W wydarzeniu uczestniczyło wielu wiernych fanów, których dało się rozpoznać po koszulkach i okładkach płyt, jakie przynieśli, w nadziei na podpis Artysty. Ale niestety było też sporo przypadkowych osób, bo koncert zorganizowała komercyjna rozgłośnia Radia 357, dla swoich słuchaczy i patronów. Z jednej strony: to dobrze, bo można było skoncentrować się na wykonaniu utworów i głosie Midge’a (choć zabrakło piosenki o głosie, czyli The Voice), ale z drugiej strony brakowało typowo polskiego spontanu, a publiczność wstała i zaczęła klaskać dopiero przy ostatnim utworze Do They Know It's Christmas? (który nie był już transmitowany przez radio, gdyż leciał na bis).


Ale to też stanowiło ciekawostkę, bo nigdy wcześniej nie słyszałem tej słynnej piosenki na żywo i prawdopodobnie – ze względu na porę roku – już nigdy jej tak nie usłyszę. Nie pamiętam, czy kiedykolwiek wcześniej słyszałem koncertową wersję pięknej szkockiej pieśni Lament? Ale teraz z pewnością będę (nomen omen) pamiętał, że Midge Ure wyróżnił piosenkę I Remember (death in the afternoon), jako tę dla niego osobiście ważną. A ona również dla mnie jest wyjątkowa, ze względu na wspomnienia z lat 80-tych. Dziś usłyszeliśmy wykonanie z przytupem.


W trakcie koncertu zabrzmiały również inne znane hity jak: noworomantyczny Fade to Gray, napisany dla Visage i Hymn oraz Vienna, z czasów Ultravox, a także piękna ballada All Fall Down i dodatkowo – znane z czasów kariery solowej: Dear Got, If I Was i wzruszający Breathe.
Midge Ure jak zwykle żartował pomiędzy piosenkami, a raz zrobiło się szczególnie zabawnie, gdy mój kolega nie wytrzymał ciśnienia i musiał wyskoczyć do łazienki, a wtedy Midge przerwał i zaproponował, żeby na niego zaczekać.

Koncert był dość krótki, około 1 godziny, dzięki czemu zyskaliśmy dodatkowy czas na after party, podkreślając wagę wydarzenia. Zaiste była to wyjątkowa impreza: pierwszego dnia roku wystąpił ulubiony Artysta, a jak mówi przysłowie: jaki Nowy Rok, taki cały rok. Czekamy zatem na kolejną wizytę Midge’a Ure’a już w lipcu i zapewne będzie to jeszcze bardziej niesamowity występ, bo w ruinach zamku Szymbark, nad malowniczym jeziorem niedaleko Iławy.

[Ryszard Nieprzypadek]

Fragmenty koncertu na kanale YT Ultravox Unofficial:

Główną część koncertu można wysłuchać tu:


Gospodarzem wieczoru z ramienia Radia 357 był Marek Niedźwiecki.

Setlista: Dear God, If I Was, Fade to Grey (Visage), Lament (Ultravox), Breathe, I Remember (Death in the Afternoon) (Ultravox), Hymn (Ultravox), Vienna (Ultravox), Dancing With Tears in My Eyes (Ultravox),bis: All Fall Down (Ultravox), Do They Know It's Christmas? (Band Aid cover).


Wybrane tłumaczenia:

Znikamy w szarości. Znikamy w szarości.

Sam człowiek na pustym peronie

I tylko walizka u jego boku

W chłodnym, milczącym wzroku

Co strach pokaże i się odwraca.

Znikamy w szarości. Znikamy w szarości.

Poczuj ten deszcz,

jak w angielskie lato.

Usłysz nuty pieśni, z oddali

Ze sklepowego plakatu.

W nadziei na życie nietrwałe

Znikamy w szarości. Znikamy w szarości

Tytuł: Fade To Grey, Wykonawca: Visage, Aut: Midge Ure, Chris Payne, Billy Currie


Wybraliśmy numer... słysząc wiadomość śmiech nas ogarnął, nie wiedzieć czemu.

Piliśmy wino, mówiąc o chwilach: minionych, już bez znaczenia,

Choć zjawił się smutek, przez cień tamtych zdjęć rzucony,

Pamięć o dawnych czasach pcha nas do obłędu.

Och, ja wciąż pamiętam tę śmierć po południu.

Oh I remember death in the afternoon.

Cisza, co zaległa wokół, tak szorstko przytłacza,

Kochanków, przyjaciół, każdego doświadcza.

Wznosząc szkło piliśmy za to, co było, nie wróci już więcej,

Lecz obraz z przeszłości znów związał nam ręce.

Och, ja wciąż pamiętam tę śmierć po południu.

Oh I remember death in the afternoon

Tytuł: I Remember /Death in the Afternoon/, Wykonawca: Ultravox, aut. Warren Cann, Chris Cross, Billy Currie, Midge Ure


Daj nam… dzisiaj… to co wskazałeś - Daj moc i chwałę

Aż me królestwo nastanie!

Daj mi to, co w księgach spisane – Daj wiarę i chwałę

Aż me królestwo nastanie!

A mówili, że w naszych czasach, wszystko co dobre, wpadnie w niełaskę.

Nawet święci odwrócą swe twarze, w tych naszych czasach.

Powiedzieli nam, że w naszych czasach różne słowa, w różny sposób mówione, mają różne znaczenie.

Zależy, kto je wymawia, w tych naszych czasach:

Daj nam… dzisiaj… to co wskazałeś - Daj moc i chwałę

Aż me królestwo nastanie!

Daj mi to, co w księgach spisane - Daj wiarę i chwałę

Aż me królestwo nastanie!

I mówili, że w naszych czasach będziemy czerpać z ich dziedzictwa,

Będziemy mogli uczyć się tego, co oni widzieli, w tych naszych czasach.

Powiedzieli nam, że w naszych czasach poznamy to, co najważniejsze.

I podążymy za tym, więcej nie przecząc. W tych naszych czasach.

Daj nam… dzisiaj… to co wskazałeś - Daj moc i chwałę

Aż me królestwo nastanie!

Daj mi to, co w księgach spisane - Daj wiarę i chwałę

Aż me królestwo nastanie!

Niewierni w wierze, dostrzeżmy to, co przecież widzimy!

Daj nam… dzisiaj… to co wskazałeś - Daj moc i chwałę

Aż me królestwo nastanie!

Daj mi to, co w księgach spisane - Daj wiarę i chwałę

Aż me królestwo nastanie!

Tytuł: Hymn, Wykonawca: Ultravox, aut. Midge Ure, Warren Cann, Chris Cross, Billy Currie

P.S. Zespół bloga wita w swoich kręgach kolegę Nieprzypadka.


Nasze relacje z koncertów/eventów są TUTAJ. 

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz