czwartek, 5 października 2023

Rzeźby Magdaleny Abakanowicz

Jeszcze nie ustały echa wielkiej retrospektywnej wystawy abakanów w Tate Modern Galery w Londynie a znów zrobiło się głośno o polskiej artystce. Przypomnijmy, że Abakany to unikatowe rzeźby stworzone przez Magdalenę Abakanowicz (1930-2017). Stworzone a raczej utkane z włókna, o ogromnych rozmiarach. Te wiszące lub stojące miękkie formy są zaprzeczeniem tego co określa się mianem „rzeźba”. Nie są twarde, wykute w marmurze czy granicie, odlane w brązie albo wyrzezane w drewnie. Ale z powodu swojej faktury i właśnie przez miękkość mocno zapadają w pamięć. W Londynie pokazano kilka prac, skupiając się na okresie w którym Abakanowicz zaprzestała robić dzieła powiązane ze ścianą i zajęła swoimi pracami trójwymiarową przestrzeń.


Artystka urodziła się przed wojną i w chwili rozpętania niemieckiego szaleństwa weszła w wiek młodzieńczy. Dlatego w niektórych jej pracach krytycy doszukują się emocji, jakie w młodej dziewczynie wywołały przeżycia wojenne. Bo i były one traumatyczne. Urodzona pod Warszawą, po wybuchu wojny uciekła w rodzinne strony ojca na kresy (pochodziła z rodziny tatarskiej szlachty polskiej, która osiedliła się w XVII wieku naszym kraju korzystając z opieki polskich królów). Tam po wejściu bolszewików w 1939 r. widziała jak pijany żołnierz radziecki ranił jej matkę, masakrując jej całą rękę. Potem krótko przed Powstaniem Warszawskim przeniosła się z rodziną do Warszawy… Po wojnie musiała znosić PRL-owską rzeczywistość. Jej wuj, Piotr Abakanowicz, przedwojenny oficer, był żołnierzem Niezależnych Sił Zbrojnych. Po wojnie pojmany, został skazany na karę śmierci, zamienionej w drodze łaski na karę dożywocia. Zmarł pobity przez komunistyczną służbę bezpieczeństwa w więzieniu… (LINK). 


Najbardziej znane z jej twórczości są szeregi abakanów powstałe na wzór wykonanych 1986 roku o wymownym tytule: Katharsis. Była to plenerowa realizacja wykonana dla Fundacji Guliano Gori z Florencji. Instalację tworzy grupa trzydziestu trzech bezosobowych, wydrążonych, pustych kadłubów ludzkich o wysokości około 3 m. wykonanych tym razem w materiale trwałym - odlanych z brązu. Były to formy jeszcze bardziej uproszczone, wciąż jednak przypominające ludzką sylwetkę - człowieka pozbawionego tożsamości, zwielokrotnionego, wtopionego w tłum. Potem na podobieństwo tych prac powstawały kolejne, już uplecione z włókna.




I w zeszłym tygodniu, podczas paryskiego tygodnia mody, Sara Burton pokazała kolekcję pt. McQueenAnatomy II inspirowaną zarówno osobą królowej Elżbiety I, koncepcją krwawej róży i właśnie twórczością Magdaleny Abakanowicz. Prace naszej artystki nie tylko znalazły się na wybiegu ale także były widoczne w prezentowanej modzie - pojawiły się więc przeskalowane płaszcze, popularne ostatnimi czasy marynarki o szerokich ramionach, sukienki z rozmaitymi ozdobnymi elementami. Na pokazie królowały czernie, róż, złoto, czerwienie, ale tez blask i zdekonstruowane stroje nawiązujące do zbroi i futuryzmu. Pokaz - do muzyki Johna Goslinga - otworzyła Kaia Gerber, córka Cindy Crawford, a zamknęła supermodelka Naomi Campbell




Z dzieł Abakanowicz pojawiły się takie, które od lat nie były nigdzie eksponowane: Abakan – Situation Variable (1970–71), dzieło o wysokości 4 metrów, które po raz pierwszy od 50 lat zostało wystawione na wystawie w Tate na początku tego roku. Zaprezentowano także Abakan Violet (1969), rzeźbę nie pokazywaną wcześniej poza Stanami Zjednoczonymi, i dwa odcinki Kompozycji monumentalnej (1973-75), każdy o długości 10 metrów, po raz pierwszy pokazane poza Polską.


Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz