sobota, 30 września 2023

W poszukiwaniu ukrytego złota wojsk Konfederacji

Poszukiwacze skarbów występują nie tylko w filmach lecz istnieją w prawdziwym świecie. A mają czego szukać. Jest tyle legend o zagubionych – ukrytych – utraconych skarbach że aż dziw, że codziennie nie potykamy się wychodząc z domu o skrzynię wypełniona złotem. Ale poszukiwania są nie tylko długotrwałe, lecz także wymagają sporego nakładu środków oraz dużej dozy samozaparcia. Pouczająca tu jest historia amerykańskiego poszukiwacza Dennisa Parady, który wraz z synem Kimem ma firmę zajmującą się odnajdywaniem skarbów. Od wielu lat, a dokładnie od 2004 roku szukają ukrytego transportu złota wojsk konfederacji, które według lokalnej tradycji zaginęło w 1863 roku, tuż przed bitwą pod Gettysburgiem przewożone do Mennicy Amerykańskiej w Filadelfii. Uważa się, że złoto zaginęło w lesie w pobliżu Dents Run w Pensylwanii, około 3 godziny na północny wschód od Pittsburga.


W tym lesie, mniej więcej w miejscu wskazywanym przez Warrena Getlera, dziennikarza, który kiedyś pisał o owym skarbie, wykonano badania geofizyczne, które wykazały że pod powierzchnią gruntu mogą znajdować się ogromne ilości, około 7 ton czegoś, co wstępnie uznano za złoto. Ale, gdy Dennis Parada w 2018 r. zaczął kopać w tym miejscu, zjawili się urzędnicy, którzy zmusili jego firmę do zaprzestania poszukiwań lecz o sprawie zostało powiadomione FBI. Agenci poszukiwali wykopaliska w nocy i podobno pod osłoną ciemności wydarli skarb. Dowodem są zdjęcia Parady ukazujące teren 24 godziny później, w którym pojawił się wykopany rów o długości 30 stóp i głębokości 3 metrów. Dlatego Parada ostatecznie pozwał FBI o ukrywani kluczowych dowodów i zatajanie dokumentacji. Chce aby agencja pozwoliła mu na wgląd do materiałów dotyczących wykopalisk w Dents Run w Pensylwanii. Złożony w tym roku pozew sądowy ma doprowadzić do ostatecznego ustalenia prawdy.
 
Poszukiwacze skarbów zauważyli również, że w raporcie sporządzonym przez firmę konsultingową wynajętą przez FBI w celu oceny możliwości występowania złota na tym obszarze wydaje się brakować kilku stron. Tymczasem prawnicy rządowi zwrócili się o zamknięcie sprawy, twierdząc, że FBI wypełniło swój prawny obowiązek wobec poszukiwaczy skarbów, umieszczając na swojej stronie pakiet wyjaśnień (LINK). Spór więc toczy się przed sądem federalnym. Sędzia musi zdecydować, czy FBI będzie musiało ujawnić dokumenty, które chce zachować w tajemnicy. W zeszłym roku rzecznik FBI publicznie przyznał, że agencja szukała złota w Dents Run. Stwierdził jednak, że nic nie znaleziono. Sędzia rozpatrujący spór nie wydał dotąd orzeczenia a jest na co czekać. Przy obecnych cenach sam kruszec byłby wart ponad 1,3 miliona dolarów, a biorąc wartość historyczną na pewno dużo więcej.
 

Sprawa uważnie śledzona jest przez innych poszukiwaczy skarbów, bo informacji o ukrytym złocie z czasów konfederacji jest znacznie więcej. W 1865 roku, gdy rząd Konfederacji upadł, a jego przywódcy byli ścigani przez władze federalne, według legendy uciekali  przez Georgię, po drodze ukrywając zabraną przez siebie zawartość skarbca.  I tak w prawie każdym stanie na południu opowiada się o złocie Konfederacji zagubionym/skradzionym/zakopanym w chaosie końca wojny secesyjnej. Niektórzy twierdzą, że ukryto go w Karolinie Północnej ponieważ nie udało się przewieźć ciężkiego ładunku przez bagna drogą na północ od Greensboro.

W górach Cumberland w środkowym Tennessee mały oddział Konfederacji podobno ukrył złoto w górskiej skrytce. Odział został wybity zanim ich oprawcy mieli możliwość dowiedzieć się co stało się z drogocennym depozytem.  

Ale szczególne miejsce w opowieściach o złocie zawsze zajmowała Georgia, bo prezydent Konfederacji Jefferson Davis nie tylko został tam schwytany, ale los złota był omawiany podczas ostatniego posiedzenia jego gabinetu, które odbyło się w hrabstwie Wilkes

Tak więc gdzieś na południu stanów na odkrywców czekają tony złota. Kto wie, czy nagle, przypadkiem, nie zostanie ono odnalezione.

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz