niedziela, 26 stycznia 2025

Z mojej płytoteki: Pojawił się CD z anglojęzyczną wersją JATEKOK zespołu EAST - arcydzieło progrocka


Jakiś czas temu opisaliśmy na naszym blogu kilka albumów genialnej węgierskiej grupy EAST (LINK). Na rynku poza winylami i CD z epoki, pojawił się właśnie JATEKOK, czyli Niebieski raj z anglojęzycznymi wokalami, mało tego, na album dodano dwa bonusy, nienagranie wcześniej ani na oryginalnym winylu, ani na węgierskim CD - są to instrumentalne Sirens i The Tones of Truth. Oba pochodzą z sesji JATEKOK, i nie są wcale słabe, co niestety zwykle towarzyszy wznowieniom (tzw. bonustracki bowiem zostały z jakiś powodów odrzucone przez muzyków). Należy zatem sądzić, że zwyczajnie się nie zmieściły na winylu. 

W CD dodatkowo pojawiła się książeczka z tekstami, co daje nam obecnie możliwość ich przetłumaczenia. Szata graficzna jest identyczna jak na oryginale, tylko zamiast bieli mamy szarość i niebieski napis. Album wydała mała węgierska wytwórnia GrundRecords Ltd. (LINK) z Budapesztu. Na nasze mailowe pytanie, czy mają zamiar wydać genialny HUSEG (czyli WINDOWS) EAST, odpowiedzieli nam, że w najbliższym czasie niestety nie... Szkoda, bowiem HUSEG jest w naszej ocenie szczytowym dokonaniem zespołu, mimo faktu, że JATEKOK też jest znakomity. Zatem teraz warstwa tekstowa  albumu:

Daleko z Chmurami (Moczan, Palvoigyi,Zareczky, Varga, tłum. na angielski: Torkenczy) 

 

Nocni jeźdźcy owinięci w mgłę

Płonący aniołowie niebiańsko obcy

Odległe wizje, przepływające cienie

Nie odlatujcie, aż do jutra

 

Jeźdźcy moich snów zabierzcie mnie daleko do nieba

Pozwólcie mi poszybować na waszych rumakach 

Dajcie mi polecieć 

Daleko z chmurami

 

W świetle księżyca wyłaniającego się z przestrzeni 

Wyłania się zamek bezpieczny i atrakcyjny 

Otwieram drzwi i idę przez labirynt 

Zapadam w sen i staram się go zapamiętać

 

Jeźdźcy moich snów zabierzcie mnie daleko do nieba

Pozwólcie mi poszybować na waszych rumakach 

Dajcie mi polecieć 

Daleko z chmurami

 

Odlot (Varga, Zareczky, Moczan, tłum. na angielski: Ambrozy)

 

Wleczesz nogi po ziemi

Zostawiasz za sobą przeszłość i uczucia

Widzisz jak światło słabnie

A wokół gromadzą się nocne mary 

 

Odleć wprost w niebo 

Otrząśnij się z cieni pamięci

Rozwiń skrzydła i postaraj się dosięgnąć jutra

Odleć wprost w światło 

Świat poniżej mglistego błękitu 

W oddali przetacza się bezkresne morze

 

Stoisz sam z głową w dłoniach 

Przybyłeś by odkryć obiecany ląd

Twój czas przeminął, przemija dzień 

A bezimienni żeglarze wiosłują   

 

Odleć wprost w niebo 

Otrząśnij się z cieni pamięci

Rozwiń skrzydła i postaraj się dosięgnąć jutra

Odleć wprost w światło 

Świat poniżej mglistego błękitu 

W oddali przetacza się bezkresne morze

 

Diamentowy Ptak (Varga, Zareczky, tłum. na angielski: Ambrozy)


Lata nade mną 

Diamentowy ptak, przyciemniając tęczę

Śpiewa tak magicznie i słodko, zachęca mnie żebym się przyłączył

Rozjaśnij moje serce, diamentowy ptaku, zwróć swoje zimne oczy  

Mrozisz mnie diamentowy ptaku, twój płomień to lód


Kamienny ptaku, nie unoś mnie 

Nie rzucaj na mnie zaklęcia, 

Lodowe pazury w niebieskim raju 

Uwierz że chcę się uwolnić

Cień (Moczan, Palvoigyi, Varga, Zareczky, tłum. na angielski: Torkenczy)

 

Spójrz na mnie żyję w deszczu 

Usłysz, jak wołam twoje imię

To ja - mam milion twarzy 

Jestem odmieńcem - twoim cieniem z przeszłości 

 

Spójrz, na rzeki i strumienie

Spójrz w oczy upadłych aniołów 

Spójrz ponad zamglone szczyty 

Cień mieni się terrorem z przeszłości 

 

Spójrz na mnie, żyję w deszczu 

Usłysz, wołam twoje imię 

To jak niespodziewany krzyk 

Grzmot, demon w twoich oczach   

 

Przesłanie (Varga, Moczan Zareczky, tłum. na angielski: Torkenczy) 

 

Rozdanie kart

Nadchodzi hazardzista 

Pokój jest pusty, opadły żetony 

Gdzieś w oddali szczeka pies

"Jesteś nikim a miałeś być bohaterem"

"Przegrałeś", słyszysz głos

"Przyszedłeś z wielkimi marzeniami 

Teraz nie rób zamieszania, bo nie masz wyboru"

 

Dlaczego nie widzisz, że znowu umierasz

To koniec gry 

Dlaczego nie widzisz, że dryfujesz w marzeniach

A na końcu zostaniesz sam

Zostawisz po sobie pustkę 

Wielki człowiek idzie do przodu 

Nie ma dokąd iść straceńcom 

Zostali rozegrani już dawno temu 


Epilog (Moczan, Zareczky, tłum. na angielski: Ambrozy)

 

Zamrożone twarze przerażają  

Nawiedzone miejsca przyciągają

Poobijane wizje twoich marzeń 

Czekają na ciebie 

Los napisał wszystkie scenariusze twojej gry

 

Twarz którą znam się śmieje

Głos który znam woła 

Upadam i wstaję znowu 

Wyciągając do ciebie ręce 

Dotykamy się w delikatnym letnim deszczu  


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz