czwartek, 18 października 2018

Spoiwo: This Mortal Coil XXI wieku


Spoiwo - tak nazywa się zespół, który śmiało można uznać za jedną z najciekawszych grup polskiej nowej fali. Napisałem w tytule, że to This Mortal Coil XXI wieku, bowiem już od pierwszych taktów ich debiutanckiego albumu Salute Solitude czuje się klimaty londyńskiej wytwórni 4AD i ducha tamtych czasów - wczesnych lat 80-tych. Być może bohaterzy dzisiejszego wpisu nawet nie wiedzą o tym, że istniała taka wytwórnia, ale moim celem nie jest wytykanie im jakiegoś naśladownictwa. Jedno jest pewne, gdyby TMC dzisiaj coś nagrali, to ewidentnie brzmiałoby to właśnie tak. 

Debiutancki album Spoiwa ukazał się w 2015 roku i swoim pojawieniem nieźle namącił na naszym rynku muzycznym, o czym świadczy cały szereg entuzjastycznych recenzji, jak i idące za nimi zainteresowanie gdańską grupą. W jednym z wywiadów (TUTAJ) stwierdzają, że dzisiaj są już w stanie wyżyć z muzyki, że mają odłożone środki na realizację drugiego albumu, a zespół otrzymuje wiele zaproszeń na koncerty nie tylko krajowe, ale i zagraniczne. 

Muzyka zespołu Spoiwo jak napisałem, mnie osobiście kojarzy się najbardziej z dokonaniami zespołów z 4AD, ale nie tylko. Jest w niej wiele klimatów tak lubianych i prezentowanych na naszym blogu. Jest w niej przestrzeń charakterystyczna dla wspomnianego This Mortal Coil (TUTAJ), Dif Juz (TUTAJ), chwilami słychać gdzieś w tle późniejsze Cocteau Twins (TUTAJ), jest budowanie napięcia znane z dokonań niemieckiego Long Distance Calling (TUTAJ), a gitara czasem przypomina Durutti Column (TUTAJ). Całość jednak opakowana jest w nowoczesne, bardzo nostalgiczne pudełko. 

Zespół występuje w składzie (TUTAJ): Paweł Bereszczyński (bas, syntezator), Piotr Gierzyński (gitara), Simona Jambor (syntezator), Krzysztof Sarnek (perkusja), Krzysztof Zaczyński (bas, syntezator). 

Niech zatem to zabrzmi, najpierw z albumu, a  później na żywo. 

Czy dacie się zespoić?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz