Sztuka Petera Grica (ur. 1968 r.), to surrealizm w najczystszej postaci. Formą i treścią przywodzi na myśl prace Zbigniewa Beksińskiego (TUTAJ) oraz Hansa Ruediego Gigera (TUTAJ) , lecz mimo narzucających się podobieństw prezentuje zupełnie inny styl.
Uważany jest za Austriaka, choć tak naprawdę jest Czechem. Jego rodzicom w Czechosłowacji przyznano wczasy w byłej Jugosławii ale zamiast tam, udali się do Austrii, gdzie poprosili o azyl. Jego ojciec, Jaroslav Gric, był wziętym malarzem i grafikiem, co chyba zaważyło nad pozytywnym przyjęciem wniosku i tak wszyscy zostali za Żelazną Kurtyną.
Peter niewątpliwie odziedziczył talent po ojcu. Studiował u profesora Arika Brauera w Akademii Sztuk Pięknych w Wiedniu, który był jednym z pierwszych członków Wiedeńskiej Szkoły Fantastycznego Realizmu (jej jednym z założycieli był Ernst Fusch). W związku z tym Petera Grica można określić następną generacją tego ruchu. Jest członkiem grupy Labyrinthe.
Ten stosunkowo młody twórca doskonale opanował warsztat malarza i perfekcyjnie go stosuje. Tematem jego obrazów są tajemnicze, opuszczone i futurystyczne krajobrazy architektoniczne. W pierwszym odczuciu jego dzieła wydają się optymistyczne. Kubiczne w formie, uchwycone w ruch i równowagę kompozycje, podkreślana ciepłym światłem, sprawiają przyjemne wrażenie. Dopiero po dokładniejszym obejrzeniu ujawnia się ich złowrogą treść. Większość płócien (zwłaszcza te z cyborgami oplecionymi kablami) pokazuje groteskowe, bardzo sensualne potraktowane nagie ciała kobiet, często niemal kiczowate, co jest dość przytłaczające. Niemniej wszystkie formy wykonane są z absolutnie precyzyjną i perfekcyjną techniką.
Gric używa akrylu i farb olejnych, oraz aerografu. Stosuje również techniki kolażu łączących malarstwo z grafiką komputerową, bo często używa technik 3D do opracowania koncepcji, zanim przystąpi do malowania. Wyniki jego prac konceptualnych można zobaczyć na wykonanej animacji:
Gric używa akrylu i farb olejnych, oraz aerografu. Stosuje również techniki kolażu łączących malarstwo z grafiką komputerową, bo często używa technik 3D do opracowania koncepcji, zanim przystąpi do malowania. Wyniki jego prac konceptualnych można zobaczyć na wykonanej animacji:
Obecnie prace Grica są wystawiane obok dzieł innych znanych artystów, takich jak H.R. Giger, Ernst Fusch czy Salvador Dali. Malarz zilustrował liczne okładki książek, głównie z gatunku science-fiction lub fantasy. Był scenografem rock-opery na motywach Hamleta Wiliama Szekspira, którą można obejrzeć tutaj:
W 2010 r. pracował przy projekcie filmowym Concept Design dla wytwórni Guillermo del Toro którym był film At the Mountains of Madness.
Spójrzmy teraz na kilka z jego obrazów, wśród których nie brakuje oczywiście wersji Wyspy Umarłych Arnolda Böcklina (TUTAJ) i (TUTAJ).
Komentarzem do nich mogą być wersy znanego wiersza Charles’a Baudelaire’a (TUTAJ) Piękno (la Beaute) z tomu Kwiaty Zła:
Zmieniającego linie, nienawidzę ruchu.
I nigdy się nie śmieję, ani łzą nie chmurzę.
(Je hais le mouvement qui déplace les lignes,
Et jamais je ne pleure et jamais je ne ris.)
Zmieniającego linie, nienawidzę ruchu.
I nigdy się nie śmieję, ani łzą nie chmurzę.
(Je hais le mouvement qui déplace les lignes,
Et jamais je ne pleure et jamais je ne ris.)
Wszystkie dzieła dostępne w internecie mają naniesione logo oficjalnej strony internetowej Petera Grica, na której możemy obejrzeć resztę jego prac TUTAJ.
Czytajcie nas - codziennie nowy wpis. Tego nie znajdziecie w maistreamie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz