wtorek, 16 lutego 2021

Janaina Mello Landini i jej niesamowite kompozycje ze... sznura

Janaina Mello Landini, architekt z wykształcenia, pasjonatka fizyki i matematyki, brazylijska artystka urodzona w 1974 roku w stanie Minas Gerais, a obecnie mieszkająca w São Paulo, tworzy od dziesięciu lat zaskakujące prace opatrzone ogólną nazwą Ciclotrama, którą sama wymyśliła. Ten termin odnosi się wg artystki do idei wiecznego powtarzania tego samego aktu wokół tej samej ramy: [Rama jest] koncepcyjnie częścią ciągłego, binarnego i nieskończonego cyklu - wyjaśnia Janainajest cechą schematycznej hierarchicznej struktury złożonej z niezależnych części. Główną ideą projektu jest ewolucja koncepcji przestrzennej poprzez doświadczenie siły i fizycznego napięcia między nitkami liny oraz zapewnienie harmonijnego rozkładu obciążeń dla każdej z nich.


Nasi czytelnicy już domyślili się – artystka używa płótna i przede wszystkim liny, którą rozplątuje tak długo, aż ta staje się masą pojedynczych sznurków, które następnie przypina do płótna rozpiętego na ścianie. Rozciągnięta, rozkawałkowana lina upodabnia się w ten sposób do naturalistycznych form przypominających korzenie roślin, układ krwionośny, układ nerwowy złożony z masy neuronów w końcu przekaz impulsów elektrycznych… 

Satyna zastosowana w ekranach, do których przypinane są sznurki, działa jako element rozjaśniający: materiał odbija zmiennie światło w zależności od pozycji widza. Gdy zwiedzający porusza się, światło załamując się modyfikuje perspektywę, kolor i przez to wygląd dzieła.



W ostatnich instalacjach, w ich najnowszej serii, szaro-brązowa gałąź wyrastając z białego płótna, rozwija się na coraz cieńsze gałązki. Gdy podejdziemy bliżej okazuje się, że każdej gałązce towarzyszy liczba zapisana na płótnie, oznaczająca sumę poszczególnych części drzewa, począwszy od skrajnych gałązek, aż po najmniejsze kawałki. 

Według Landini, ostatni cykl Ciclotram w 2020 roku (Ciclotrama 177 – Fibonacci) został zainspirowany stanem wymuszonej izolacji, spowodowanej pandemią Covid-19 i odczuwalną potrzebą kontaktu, która jest naturalnym pragnieniem ludzi.  Ruch ciał (lin) i związek między rytmem a czasem to również podstawy aspekt tej serii. Mamy nadzieję, że [obecna sytuacja] nie potrwa długo i wszyscy będziemy mogli bezpiecznie „rozgałęziać się”! – tak plastyczka skomentowała w najnowszym wywiadzie swoją kompozycję (LINK).

Warto przy tym zauważyć, że nazwa pracy odwołuje się do ciągu Fibonacciego, numerycznej sekwencji, opisanej pod koniec XII wieku przez Włocha Leonarda de Pisa, która gwarantuje uzyskanie idealnego dzieła sztuki poprzez zastosowanie w nim złotego podziału, który pojawia się także we fraktalnej strukturze niektórych żywych organizmów.








Janaina Mello Landini dotąd nie wystawiała jeszcze prac w Polsce, lecz wszystko przed nami… Cierpliwość jest jej niewątpliwą cechą główną, a i my możemy spokojnie na takie wydarzenie poczekać. Na razie wszystkie dokonania artystki odnotowywane są na jej stronie internetowej (TUTAJ).

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz