czwartek, 22 grudnia 2022

Thomas Tsang: Unikalny sposób fotografowania Hongkongu

Kim jest Thomas Tsang? Postanowiliśmy pokazać wykonane przez niego zdjęcia, pomimo że niewiele o nim wiemy. Fotograf unika ujawnienia jakichkolwiek informacji o sobie. Z tych strzępków umieszczonych przez niego w mediach społecznościowych wiemy tylko że robi zdjęcia i filmy a także, że pochodzi z Hongkongu, skąd wyemigrował najpierw do Londynu a potem do Belfastu. Na Facebooku strona zajmująca się promocją fotografii umieściła jego wypowiedź na temat różnic między Londynem a Hongkongiem: Londyn to zupełnie inne miasto niż Hongkong, ponieważ łączy w sobie nowoczesną architekturę i klasyczną zabudowę z lat 50. i 60., podczas gdy w Hongkongu jest mnóstwo drapaczy chmur i bardzo zwarta zabudowa ulic. Sposób fotografowania jest zatem nieco inny.





To dość niewiele, a my nie jesteśmy przyzwyczajeni do tak enigmatycznego stylu. W naszej cywilizacji każdy na swojej stronie czy profilu umieszcza od razu pełne dane biograficzne, nie tylko gdzie i kiedy się urodził ale także do jakiej chodził do szkoły, co lubi, czym się inspiruje, jakie są jego ulubione aparaty filmowe, kiedy robi zdjęcia, dlaczego i co w ten sposób chce wyrazić…. Kiedy natykamy się na podobną powściągliwość nie bardzo wiemy jak się zachować. Drążyć, szukać? Czy uszanować styl artysty? I skupić się na jego pracach? Chyba nam nic innego nie pozostaje jak wybrać tę drugą opcję i pokazać artystę poprzez jego dzieła.
 



Fotograf robi głównie zdjęcia miast, przede wszystkim swojego rodzinnej aglomeracji czyli Hongkongu, ale także Londynu - jego uliczek i kolejek podmiejskich. Lubi zapuszczać spojrzenie w głąb perspektywy, albo też pokazać wieżowiec z poziomu ulicy. W ten sposób fotograf rejestruje ogrom budowli, która wznosi się aż do nieba i górując nad ludźmi sprawia, że czują się oni w porównaniu z nią mali i nic nie znaczący. Krajobrazy miejskie Tsanga są piękne ale jednocześnie odrealnione. Człowiek jest ich integralną częścią, elementem kompozycji, fragmentem urbanistycznego ukształtowania. Z jednej strony jest to przerażające a z drugiej pocieszające, bo oznacza, że miasta bez ludzi nie mogą istnieć. Bryły architektoniczne są integralną częścią zamieszkującej ją społeczności, która bez tych ulic czy wieżowców chyba nie umiałaby już żyć.
Tsang na koncie założony na Instagramie napisał, iż robi zdjęcia z własnej perspektywy, a fotografuje tak, jak widzi (LINK). Można więc uznać, że fotograf jest naszym przewodnikiem, za każdym razem gdy naciska spust migawki przenosi nas w świat własnej wyobraźni, nagle spoglądamy w miejską przestrzeń oczami Thomasa Tsanga. Czy warto wyruszyć w taką podróż? Po zapoznaniu się z jego twórczością jesteśmy przekonani, że tak.
 
Czytajcie nas, codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz