czwartek, 8 marca 2018

Transkrypcja hipnozy Iana Curtisa cz.1

W książce Bernarda Sumnera New Order, Joy Division i ja, gitarzysta po raz pierwszy przedstawił pełen stenogram z seansów hipnotycznych Iana Curtisa. Ponieważ zapis jest bardzo długi będzie prezentowany na blogu w częściach. Dziś wstęp jakim Sumner opatrzył stenogram, oraz pierwsza cześć obejmująca lata wczesnego dzieciństwa wokalisty Joy Division.  Jest to pierwsze PEŁNE tłumaczenie tych zapisów w sieci.

W okresie kiedy zdiagnozowano u Iana epilepsję, czytałem książkę o regresji hipnotycznej. Opisywano w niej jak terapia regresyjna może zostać zastosowana w celu wyrwania pacjentów z problemów przeszłego życia, które powodują problemy w teraźniejszości i pomyślałem, że warto spróbować. Może być z tego niezły numer, a może coś więcej.  Jako dzieci na Alfred Street eksperymentowaliśmy z hipnozą, i wydawało nam się że coś w tym jest, zaintrygowany możliwościami próbowałem hipnozy na kilku ludziach. Mówili o rzeczach z przeszłości. Pierwszy raz starałem się to zrobić z Ianem kiedy nudziliśmy się po próbach. Przyszedł z jakimś zespołem który brzmiał interesująco ale kompletnie nie pamiętam o czym śpiewali. 

Kiedy przebywał w moim domu kilka tygodni przed śmiercią wstaliśmy późno i rozmawialiśmy o wszystkim i niczym. Jednej nocy powiedziałem: Powinniśmy spróbować regresji hipnotycznej znowu,  tylko może teraz nagramy żebyś mógł później posłuchać, jak będzie po wszystkim? Był za, więc go wprowadziłem w ten stan (łatwo ulegał hipnozie) i nagrałem wszystko.  Nigdy wcześniej nie robiłem tego kilka razy z tą samą osobą i ciekawe było to że Ian powiedział dokładnie to samo co w sali prób. Pełna transkrypcja tych taśm, które mam do dziś, nigdy wcześniej nie była publikowana. Oto co powiedział:

IC: ...drogą na której byłem
BS: Jak ma na imię twój kolega?
IC: Tony
BS: Jak on wygląda?
IC: (kaszle) on jakby miał.. jasne włosy
BS: Co tam robisz?
IC: Usiadłem... usiadłem na krawężniku. Mam patyczki od lizaka, albo jakieś patyczki, kopię jakbym robił rysy w.... jezdni, Nie ma trawy, coś jakby.. mech, zielony mech na górze. Wykopuję go spomiędzy krawężnika.  
BS: Czy na ulicy są jakieś samochody?
IC: Gdzieś w głębi ulicy
BS: Wiesz jakiego są koloru?
IC: Ciemno niebieskiego
BS: Jak wyglądają domy?
IC: Wszystkie tak samo
BS: Mają ogrody?
IC: Tak
BS: Ile masz lat?
IC: Pięć
BS: Czy wiesz jaki dziś dzień?
IC: Tak piętnastego lipca
BS: Zrelaksuj się, śpisz, jesteś bezpieczny, słuchaj mojego głosu... nie obawiaj się. Cofnij się w czasie gdy miałeś trzy lata. Co widzisz?
IC: Moją ciocię w ogrodzie, jest też tam mój dziadek
BS: Jak na imię ma twoja ciocia?
IC: Nell
BS: Co tam robisz?
IC: Bawię się. Siedli w ogrodzie, mają psa
BS: Jak wygląda pies?
IC: Ma bardzo dużo włosów wkoło oczu. Wygląda tak samo z przodu jak i z tyłu.
BS: Czy twoja ciocia jest z tobą w ogrodzie?
IC: Tak i mój wuj, tata i mama
BS: Przyszliście z wizytą?
IC: Tak
BS: Lubisz swoją ciocię?
IC: Tak
BS: Widzisz siebie?
IC: Tak
BS: Jak wyglądasz?
IC: Mały i gruby z okrągłą twarzą, nie gruby tylko pyzaty, mama mówi że pulchny
BS: Twoja mam mówi że jesteś pulchny?
IC: Tak oni wszyscy...y tak nie raczej, wiesz...przypuszczam że tak
BS: Staraj się spać, pamiętaj że masz trzy lata... rozumiesz? Teraz śpij, nie zwracaj uwagi na żadne odgłosy, Czekaj, śpij odpoczywaj, relaksuj się i śpij. Jesteś całkowicie bezpieczny. Chciałbym żebyś cofnął się do czasu gdy masz dwa lata, przypomnij sobie co pamiętasz?
IC: Siedzę na dywanie w domu...
BS: W domu mamy lub taty?
IC: Tak
BS: Możesz opisać ten dom?
IC: Tak jest kominek na węgiel i jakieś dziwne metalowe rzeczy, myślę że służą do rozpalania kominka, Nie wiem czy on działa, możliwe że jest zepsuty. Są tam dwa fotele i sofa. Telewizor, chodnik i dywan, chodnik jest czerwony dywan beżowy.
BS: Jaki jest kolor tapety?
IC: Esowaty wzór, złocisty. Jest stół, szafa pod oknem, dwa okna jedno naprzeciwko drugiego, brązowe płytki przy krawędzi dywanu.
BS: Wiesz jaki jest dzień? Możesz określić datę?
IC: E... nie
BS: Ile masz lat?
IC: Dwa
ISOLATIONS: Zastrzegamy sobie prawa autorskie do tłumaczeń.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz