Moim demonom
Jestem tutaj
I słyszę że odeszło lato
Tak więc módl się za mnie
Bo teraz opuszczam twoje miasto
Kiedy to powiedziałem
Wiem że nigdy nie opuszczę
Nie mogę przywołać
Tego momentu w moim życiu
Nie mogłabyś spać w nocy
Kiedy wiedziałabyś przez co przeszedłem
I ta myśl jest wszystkim co mam
Zaufać, kiedy gaśnie światło
Moim problemem było
Że trzymałaś mnie tutaj zbyt długo
I dziś jest właśnie dzień
Kiedy będziemy żałować że przyszedłem
Kiedy to wypowiedziałem
Wiedziałem że nigdy nie odejdę
Nie mogę przywołać
Tej chwili mojego życia
Nie mogłabyś spać w nocy
Kiedy wiedziałabyś przez co przeszedłem
I ta myśl jest wszystkim co mam
Zaufać, kiedy gaśnie światło
Nie mogłabyś spać w nocy
Kiedy wiedziałabyś przez co przeszedłem
I ta myśl jest wszystkim co mam
Zaufać, kiedy gaśnie światło
Nie mogłabyś spać w nocy
Kiedy wiedziałabyś przez co przeszedłem
I ta myśl jest wszystkim co mam
Zaufać, kiedy gaśnie światło
Życie jest pełne ciemności
Na mojej drodze mordercy
Pewnego dnia przyłączysz się do nich
Umożliwię ci to
Nie mogłabyś spać w nocy
Kiedy wiedziałabyś przez co przeszedłem
I ta myśl jest wszystkim co mam
Zaufać, kiedy gaśnie światło
Jestem niczym
Dziś wieczorem będę niczym
Nieważne gdzie będę
Spóźniona reakcja jest
Niewidzianym filmem tego życia
Pamiętam jednego z moich przyjaciół
Mówiącego mi: idź naprzód
Wszędzie wkoło woda
Martwy spot w moich oczach
Kiedy się nocą przysłuchuję
Słyszę jak coś idzie moją drogą
Jak ktoś woła moje imię
Ale ja tam nie patrzę
Skupiam wzrok na tłumie
Byłoby dziwnym rozglądać się
Jeśli powiedziałabyś mi że jestem kimś
Przez sekundę pomyślałbym
Że mógłbym rozważyć
Jak czułbym się gdybym to wiedział
Jeśli powiedziałabyś mi że jestem kimś
Przez sekundę pomyślałbym
Że mógłbym rozważyć
Jak czułbym się gdybym to wiedział
Muszę z tym żyć
To moja decyzja na wieczór
Szukanie szans
Jest zabijaniem pamięci
Raz byłem kimś nowym
Wybrany na chwile
Zmieniłem się z czasem
W końcu jest to co powiedzieli
Jeśli powiedziałabyś mi że jestem kimś
Przez sekundę pomyślałbym
Że mógłbym rozważyć
Jak czułbym się gdybym to wiedział
Jeśli powiedziałabyś mi że jestem kimś
Przez sekundę pomyślałbym
Że mógłbym rozważyć
Jak czułbym się gdybym to wiedział
Jedynie czego warte jest bycie tutaj
To częsta modlitwa o zmianę
Jeśli powiedziałabyś mi że jestem kimś
Przez sekundę pomyślałbym
Że mógłbym rozważyć
Jak czułbym się gdybym to wiedział
Jeśli powiedziałabyś mi że jestem kimś
Przez sekundę pomyślałbym
Że mógłbym rozważyć
Jak czułbym się gdybym to wiedział
W śmierć, piosenka
Wracasz w miejsce bez słońca
I wydajesz się nie wiedzieć co mi zrobiłaś
Teraz widzę
Ciemność jest tym co zostawiłaś we mnie
Wracasz w miejsce bez słońca
I wydajesz się nie wiedzieć co mi zrobiłaś
Teraz widzę
Ciemność jest tym co zostawiłaś we mnie
Odeszłaś bez strachu
Wróciłaś z niczym do stracenia
I z latem które nas tutaj zostawiło
Myślimy nad tym co wybrać
Wracasz w miejsce bez słońca
I wydajesz się nie wiedzieć co mi zrobiłaś
Teraz widzę
Ciemność jest tym co zostawiłaś we mnie
Dobrze wiem co jest złe
Język trudny do rozmów
Dla naszych umierających kłamstw piosenka
W czasach gdy prawda staje się słaba
Wracasz w miejsce bez słońca
I wydajesz się nie wiedzieć co mi zrobiłaś
Teraz widzę
Ciemność jest tym co zostawiłaś we mnie
Wracasz w miejsce bez słońca
I wydajesz się nie wiedzieć co mi zrobiłaś
Teraz widzę
Ciemność jest tym co zostawiłaś we mnie
Muszę odejść
Byłaś z nami do ostatniej minuty
A później odeszłaś stąd
Patrzyłem i odkryłem
Że nigdy więcej cię nie zobaczę
Miałem wybór
Musiałaś odejść
W noc
To był mój wybór
Tak trudno wyjaśnić co miałem na myśli
Kiedy mówiłem że chciałbym żebyś nie żyła
Widziałem jak wszystko zepsułaś i po prostu nie
mogłem przywrócić
Uczucia które miałem wtedy do ciebie
Miałem wybór
Musiałaś odejść
W noc
To był mój wybór
Więc włożyłem całą swoją siłę w ostatnią wolę
To była jedyna rzecz do zrobienia
A teraz tylko żałuję że płakałem
Bo nie powinnaś mi tego nigdy zrobić
Miałem wybór
Musiałaś odejść
W noc
To był mój wybór
Kara
Będę silny
Nie mam przyjaciół
W czarnym pokoju
Nie słyszę duchów
Kro jest teraz sędzią?
Kiedy czekam na
Karę
Kiedy wychodzę
Z tego w czym tkwię
Podnoszą głosy
Na dany znak
Kro jest teraz sędzią?
Kiedy czekam na
Karę
Prosto przez rozkosz
Czarną drogą
Śląc delikatny uśmiech
Coś jest na drodze
Zapomniane przez moment
Starasz się z tym rozmawiać
Niemy na czarnej drodze
Staramy się zapomnieć i uczynić to minionym
Pewnego dnia pójdziemy
Daleko od tego prosto w rozkosz
Pewnej nocy postaramy się
Opuścić to miejsce dla innego
Pewnego dnia pójdziemy
Daleko od tego prosto w rozkosz
Pewnej nocy postaramy się
Opuścić to miejsce dla innego
Odpychają mnie
Tak daleko od każdej szansy
Czyniąc ją coraz trudniejszą
Do zdobycia
Staram się rozmawiać z tym
Bez myśli na czarnej drodze
Staramy się zapomnieć i przejść przez to
Pewnego dnia pójdziemy
Daleko od tego prosto w rozkosz
Pewnej nocy postaramy się
Opuścić to miejsce dla innego
Pewnego dnia pójdziemy
Daleko od tego prosto w rozkosz
Pewnej nocy postaramy się
Opuścić to miejsce dla innego
Pewnego dnia pójdziemy
Daleko od tego prosto w rozkosz
Pewnej nocy postaramy się
Opuścić to miejsce dla innego
Nic dobrego z tego nie
wyniknie
Nie jest dobrym wyłgać się
Ale to wyzwanie lub coś takiego widzę to
Śmierć pod ścianą
Dalej już nie ma nic tylko bałagan
Nic dobrego z tego nie wyjdzie
Absolutnie, mogę ci to powiedzieć
Nic dobrego z tego nie wyjdzie
Droga do szczęścia której nigdy nie znałem
Czytam list którego nigdy nie wysłałem
Widziałem uśmiech na zdjęciu
Nie pamiętam niczego
Co sprawiło, że tak się czuję
Dzieci na autostradzie
Ja mam swoje sposoby
Gry ze śmiercią
Nic dobrego z tego nie wyjdzie
Absolutnie, mogę ci to powiedzieć
Nic dobrego z tego nie wyjdzie
Droga do szczęścia której nigdy nie znałem
Nic dobrego z tego nie wyjdzie
Absolutnie, mogę ci to powiedzieć
Nic dobrego z tego nie wyjdzie
Droga do szczęścia której nigdy nie znałem
Napięty
Koniec
Czasem początek dla innych
Koniec
Nie znam słowa "początek"
Czasem strach jest siłą
Kiedy tracę kontrolę
Tym razem to dochodzi do końca
Postaram się znowu żyć swoim życiem
Postaram się zobaczyć gdzie popełniłem błąd
Postaram się znowu żyć swoim życiem
Postaram się zobaczyć gdzie popełniłem błąd
Koniec
Czasem początek dla innych
Koniec
Nie znam słowa "początek"
Czasem strach jest siłą
Kiedy tracę kontrolę
Tym razem to dochodzi do końca
Postaram się znowu żyć swoim życiem
Postaram się zobaczyć gdzie popełniłem błąd
Postaram się znowu żyć swoim życiem
Postaram się zobaczyć gdzie popełniłem błąd
Postaram się znowu żyć swoim życiem
Postaram się zobaczyć gdzie popełniłem błąd
Postaram się znowu żyć swoim życiem
Postaram się zobaczyć gdzie popełniłem błąd
Postaram się znowu żyć swoim życiem
Postaram się zobaczyć gdzie popełniłem błąd
Postaram się znowu żyć swoim życiem
Postaram się zobaczyć gdzie popełniłem błąd
Nadchodzi ciemność
Tak blisko
Obok
Widzę coś złego
Ale ja
Zdaję się być
Jedynym który to widzi
Nadchodzi ciemność
A oni
Inni
Nie znają rzeczy następnych
To ja nie jestem po to by mówić
Co należy z tym robić
Wznoszę oczy i patrzę
Widzę jak nadchodzi
Coś złego
Widzę jak nadchodzi
Coś złego
Widzę jak nadchodzi
Coś złego
Widzę jak nadchodzi
Koniec
Tak blisko
Obok
Widzę coś złego
Ale ja
Zdaję się być
Jedynym który to widzi
Nadchodzi ciemność
Nadmorskie koszmary
[poezja - Jeff Buckley]
Uważaj na zabutlelkowane myśli złego młodzieńca
Tajemne zbiorniki ukrywają szkielety
Mała dziewczynka chce z nim założyć swój dom
Zdziwiona na środku brzegu
nie wiem o co pytałeś
nie wiem o co pytałeś
Wszyscy młodzi kochankowie
Koszmary zaślepiają im pamięć widzę to
Twoja prostota jest młoda i przystojna
Tak nowa dla twojego łóżka
Wiesz dokąd pójdziemy
Kochałem tak wiele razy topiłem ich wszystkich
Z ich koralowych grobów podnoszą się gdy idzie noc
Ich kośćmi drapią do drzwi
Słyszę ich wołanie
Nie wiem o co pytasz
Nie wiem o co pytasz
Nie wiem o co pytasz
Nie wiem o co pytasz
Wszyscy młodzi kochankowie
Koszmary zaślepiają im pamięć widzę to
Twoja prostota jest młoda i przystojna
Tak nowa dla twojego łóżka
Wiesz dokąd pójdziemy
Zostań ze mną pod tymi falami dziś wieczorem
Choć raz w życiu bądź wolna dziś wieczorem
Twoja prostota jest młoda i przystojna
Tak nowa dla twojego łóżka
Wiesz dokąd pójdziemy
Wszyscy młodzi kochankowie
Koszmary zaślepiają im pamięć widzę to
Twoja prostota jest młoda i przystojna
Tak nowa dla twojego łóżka
Wiesz dokąd pójdziemy
Wszyscy młodzi kochankowie
Koszmary zaślepiają im pamięć widzę to
Twoja prostota jest młoda i przystojna
Tak nowa dla twojego łóżka
Wiesz dokąd pójdziemy
Czarna sesja
Czuję zło w powietrzu
To tylko ja
Mam gdzieś stare czasy
To tylko wspomnienie
Ta
Czarna sesja w mojej pamięci
Czarna
Byłem zbyt słaby by walczyć
Raz jeszcze odpuszczam
Czarna sesja
Specyficzne zaproszenie
Ta
Czarna sesja w mojej pamięci
Czarna
Trwam w tym jedynym życzeniu
Że życie kiedyś stanie się dobre
Nie śpię z tego powodu
Tak ciężko jest zostać
Trwam w tym jedynym życzeniu
Że życie kiedyś stanie się dobre
Nie śpię z tego powodu
Tak ciężko jest zostać
Tak więc jeśli wpadniesz ten ostatni raz
Będę tam
I porozmawiam z Tobą jakby
Tego nigdy nie było
Ta
Czarna sesja w mojej pamięci
Czarna
Bez poświęcenia
Odrzucam całe poświęcenie
Jestem daleki od bycia tutaj
Nie mogę czerpać więcej z sił
Wszystko już zrobiłem
Dziś wieczorem postaram się
Widzę całą grozę we mnie
Później znowu stracę
Nadzieję na bycie kimś
Brak poświęcenia
Pchnie mnie ku końcowi
Dziś wieczorem postaram się
Widzę całą grozę we mnie
Jeśli chcesz mnie ocalić
I zatrzymać kiedy będę biegł
Po prostu powiedz mi że będę miał teraz
Dzień mniej do życia kiedy jest już po mnie
Odrzucam całe poświęcenie
Jestem daleki od bycia tutaj
Nie mogę czerpać więcej z sił
Wszystko już zrobiłem
Dziś wieczorem postaram się
Widzę całą grozę we mnie
Później znowu stracę
Nadzieję na bycie kimś
Brak poświęcenia
Pchnie mnie ku końcowi
Dziś wieczorem postaram się
Złamany
Wiedziałem upadnę jeśli się postaram
Powstrzymałem się na chwilę
Popchnęłaś mnie tak mocno
Starałem się być silny ale przegrałem
Chciałbym powiedzieć to
Gdybyś nie wiedziała
Tak więc Twoja dusza jest złamana
Dobrze wiem jak to jest
Sprzedałem duszę
Przehandlowałem ją za dziurkowane złoto
Tak więc Twoja dusza jest złamana
Dobrze wiem jak to jest
Sprzedałem duszę
Przehandlowałem ją za dziurkowane złoto
Popchnęłaś mnie tak mocno
Starałem się być silny ale przegrałem
Starałem się być silny ale przegrałem
Chciałbym powiedzieć to
Gdybyś nie wiedziała
Tak więc Twoja dusza jest złamana
Dobrze wiem jak to jest
Sprzedałem duszę
Przehandlowałem ją za dziurkowane złoto
Tak więc Twoja dusza jest złamana
Dobrze wiem jak to jest
Sprzedałem duszę
Przehandlowałem ją za dziurkowane złoto
ISOLATIONS: Zastrzegamy sobie prawa autorskie do tłumaczeń
tekstów
Katatonia - Tonight's Decision Peaceville Records
1999, Tracklista: I Am Nothing, In Death, A Song, Had To (Leave), This
Punishment, Right Into The Bliss, No
Good Can Come Of This, Strained, A Darkness Coming, Nightmares By The Sea,
Black Session, No Devotion, Fractured
Czwarta płyta
szwedzkiego zespołu - kto by pomyślał że mroczny metal, jaki prezentowali na
początku, ewoluuje w coś takiego... Swoją drogą fani wiedzą dlaczego tak się stało... Nie ukrywam, że Katatonia należy od dawna
do moich faworytów.
Prezentowany dziś album jest typem który
najbardziej lubię - tzw. concept, czyli od początku do końca zwarta
tematyka. Otrzymujemy niesamowity emocjonalny kondensat. Czy ktoś może w bardziej dosadny sposób
opisać uczucia człowieka z którym przebywanie jest gorsze niż samotność?
Odrzucenie, powrót ukochanej osoby do krainy
cienia, pozostawienie przez nią w nim wewnętrznej ciemności w postaci tęsknoty
za słonecznymi czasami. I zero szans na powrót. Autor przeżywa rozterki, chce
żyć swoim życiem bez niej, jednak zadane przez nią rany są zbyt głębokie....
Finalnie on poddaje się, przegrywa i odchodzi.
Jak to bywa w życiu...
A na koniec bonus - o tym porozmawiamy za jakiś czas, w sumie to te same klimaty...
A na koniec bonus - o tym porozmawiamy za jakiś czas, w sumie to te same klimaty...
Muzycznie to nie moje klimaty, zbyt ciężkie ale uczucia jak najbardzije
OdpowiedzUsuńTak dziś jest nieco ciężej jednak po prawej stronie na pasku można posłuchać nastrojowej i lekkiej muzyki jak choćby Raised By Swans. Niedługo będzie Cocteau Twins a chyba nic łagodniejszego nigdy nie powstało. Pozdrowienia
Usuń