czwartek, 25 października 2018

Świat nostalgicznych fotografii Jerry'ego Uelsmann'a - świat surrelistycznej muzyki Art of Noise

Bohater dzisiejszego wpisu urodził się w USA w Detroit 11.06.1934 roku. Obronił licencjat na Rochester Institute of Technology w roku 1957, a tytuł magistra zdobył na Indiana University w roku in 1960. Nauczycielem fotografii został w tym samym roku na University of Florida w Gainesville, by finalnie zdobyć tam tytuł profesora sztuki w 1974. Obecnie jest na emeryturze i żyje właśnie tam, czyli w Gainesville na Florydzie.

Otrzymał wiele nagród i stypendiów a jego prace są wystawiane na prestiżowych wystawach, których było w samych USA ponad 100. Prace Uelsmanna zdobią ściany znanych muzeów, m.in.  Metropolitan Museum of Art, the Museum of Modern Art w Nowym Jorku, Instytut Sztuki w Chicago, International Museum of Photography itd. Także muzea w Tokio, Paryżu, Bostonie, Kyoyto i wielu innych miastach. 

Jego twórczość fascynuje niczym obrazy Salvadora Dali. Pełne surrealizmu, niespotykanych kompozycji, głębi i nostalgii. Takie odrealnione ale jednocześnie jakże realne... Wstyd nie znać, dziś to klasyka.










 Oficjalna strona artysty TUTAJ

Pomyślałem, że najbardziej do tych arcydzieł fotograficznych pasuje surrealistyczna muzyka Art of Noise, jednego z najciekawszych zespołów muzyki awangardowej lat 80-tych. Zespół działający poza mainstreamem, a takie przecież nas tutaj interesują, ale paradoksalnie, stworzony z zupełnie mainstreamowych muzyków. Mamy bowiem tutaj w składzie między innymi dziennikarza Paula Morleya, brytyjską kompozytorkę Anne Dudley, ale co najważniejsze, samego Trevora Horna! Tak tak, ten sam Trevor Horn, który był realizatorem nagrań między innymi legendarnej płyty Frankie Goes to Hollywood, jak i płyt McCartneya, Oldfielda, Grace Jones, Seala i wielu innych muzycznych tuz.   

To nie mogło brzmieć źle. Szkoda, że raczej już nie zabrzmi na nowo, bowiem od 2006 roku o zespole cisza.  

Za to zdjęcia Jerry'ego Uelsmann'a  ciągle powstają a my idziemy niczym ci piesi nad brzegiem oceanu, jakże mali wobec ogromu geniuszu i wielkości dzieł, z którymi przyszło nam się zmierzyć...


1 komentarz:

  1. Takie fotografie odkrywają wszystko co zawarł w nich autor

    OdpowiedzUsuń