wtorek, 9 października 2018

Z katalogu Factory: The Distractions, Time Goes By So Slow - FAC 12


Od jakiegoś czasu staramy się prezentować dokonania wykonawców z Factory Records (TUTAJ). Oczywiście nie wszystko jest do odnalezienia na You Tube, a niektóre zespoły nie pasują muzycznie do naszego bloga, jak choćby X-O-DUS grający muzykę reggae. 

Dzisiaj natomiast zespół, który muzycznie jak najbardziej dopasowuje się do naszego profilu, czyli The Distractions i ich singiel Time Goes By So Slow/Pillow Fight wyprodukowany przez Brandona Leon'a z okładką samego Petera Saville'a (TUTAJ). Płyta została wydana w 1979 roku.

Zespół tak wspomina swoją przygodę z Factory Records (TUTAJ): 

Po nagraniu czterech utworów dla TJM w Arrow Studios w Manchesterze, w listopadzie 1978 roku, gdzieś w okolicy Bootle Street  nawiązaliśmy przyjaźń z ich inżynierem dźwięku Brandonem Leonem. Tamten singiel (You’re Not Going Out Dressed Like That) ukazał się w marcu 1979. Brandon zaproponował nam nagranie dodatkowych utworów w wolnym czasie, tak też nagraliśmy Pillow Fight i Time Goes By So Slowly.  

W maju tego roku Tony (Wilson - TUTAJ) zapytał czy nie nagralibyśmy kilku piosenek na singla dla Factory. Aby zaoszczędzić kasę użyliśmy tych dwóch gotowych już piosenek, Pillow Fight na stronę A singla, i nigdy nie granego na scenie: Time Goes By So Slow.   Zamiast Slowly było Slow, bowiem zawiera mniej liter dzięki czemu mieściło się na okładce... 

Tony był bardzo zadowolony, i dyskutował z Robem i Alanem, czy nie zamienić piosenek tak, żeby Time Goes By So Slow było na stronie A singla, na co się chętnie zgodziliśmy (podczas zamiany tytułów nie zamieniono autorów piosenek, i tak pozostało na kolejnych wznowieniach singla).    

Okładka została zaprojektowana przez Petera Saville'a i tak też FAC 12 został wydany w Sierpniu 1979 roku. Spotkał się z krytycznym przyjęciem i był naszą drugą płytą tygodnia w NME. Tony chciał podpisać umowę z CBS, ale Island Records ich przebiło.  Mieli wytłoczyć kolejne 5000 egzemplarzy, ale nie zrobili tego, cynicznie stwierdzając, że oczekiwali większego interesu na pierwszym wydaniu.  

Sesja nagraniowa Times Goes By miała miejsce nocą w Arrow, ale ponieważ miała to być strona B singla, nagraliśmy ją na żywo z niewieloma korektami. Połączenie perkusji i basu z chórkami odbyło się w studio bazując na pomyśle Aleca, który przywrócił  piosence wcześniej utraconą dynamikę.  Śpiewałem ją prawie po ciemku, chciałem w zupełnej ciemności by poczuć klimat, ale nie widziałbym tekstu. Całość zakończyliśmy w około 3 godziny, włączając gitarę prowadzącą, poprawki wokalu, i chórki które śpiewaliśmy wszyscy razem przy akompaniamencie harmonijki Steve'a. Wyszło jak wyszło - Nikt nie jest doskonały.

Nam natomiast pozostaje wysłuchać efektów działalności zespołu w składzie: Steve Perrin (gitara), Pip Nicholls (bas), Mike Finney (śpiew), Adrian Wright (gitara) i Alex Sidebottom (perkusja). Proszę posłuchać ciekawego brzmienia, w którym można dopatrywać się korzeni new romantic, a cała powyższa historia jak ulał pasuje do klimatu Factory Records tak doskonale odtworzonego w filmie 24 Hour Party People....




Więcej: TUTAJ

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz