czwartek, 4 kwietnia 2019

Shadowplayers: Fakty i mity o Factory Records - cz.3 - Przodownicy Factory - Pięciu heteroseksualnych dyrektorów, czyli ciąg dalszy historii wytwórni Factory Records


Przodownicy Factory - pięciu heteroseksualnych dyrektorów - taki tytuł nosi czwarta część filmu Shadowplayers, czyli fakty i mity o wytwórni Factory, który tutaj od jakiegoś czasu omawiamy (wcześniejsze części omawialiśmy TUTAJ). 

Kto tak naprawdę zakładał Factory Records? Na początku filmu Peter Saville (TUTAJ) odpowiada, że tak na prawdę był to przyjacielski kolektyw między Alanem Erasmusem (opisywaliśmy go TUTAJ), Tony Wilsonem (TUTAJ) i nim. Było tak do czasu, do czasu realizacji A Factory Sample (pisaliśmy o tym wydawnictwie TUTAJ).

Z kolei Wilson mówi nieco inaczej, twierdząc, że przez pierwszy rok to był Alan i on, później pojawili się Joy Division, czyli Rob Gretton, Peter Hook, a dalej Section 25 i inni. 

Saville podkreśla że żaden z nich nie posiadał wiedzy praktycznej jak prowadzić wytwórnię. Tony Wilson i jego pierwsza żona Lindsey Reade, opowiadają jak Factory zainteresowali się dziś już legendą, czyli zespołem OMD (o ich płycie dla Factory pisaliśmy TUTAJ, przypomnijmy że chodzi o FAC 6 - Electricity). Lindsey opowiada jak słuchali w aucie kasety Electricity, którą dostała od zespołu, i jej zdaniem była ona hitem.


Na to stwierdzenie Wilson miał odpowiedzieć: OK wydamy to, dla ciebie.  

Wilson wspomina o swoich kontaktach które wtedy posiadał z wytwórniami płytowymi. Jedną z nich było Fast Records z Edenburga, gdzie nagrywały dwa bardzo dobre zespoły: Gang of Four i Human League. Opowiada jak dzięki kontaktom jakie posiadał zespoły te zostały przekierowane do gigantów EMI czy Virgin. Według Saville'a wytwórnia Virgin była wtedy poza mainstreamem. 

Peter Hook, basista Joy Division wspomina, że działania jakie podejmowała Factory różniły się od tych, na jakie skazane były zespoły podpisujące kontrakty z innymi wytwórniami (wymienia np. Siouxsie and the Benshees czy Phychodelic Furs) bowiem Factory dawało pełną swobodę i nie było potrzeby wykonywania typowych czynności jakie nakładały na zespoły inne wytwórnie.
Saville wspomina jak menadżer Joy Division Rob Gretton (pisaliśmy o nim TUTAJ) czy legendarny realizator nagrań Martin Hannett (pisaliśmy o nim TUTAJ) stali się partnerami Factory. Podkreśla, że na przykład nadanie Robowi partnerstwa w wytwórni, czy później klubie Hacienda, miało na celu spowodowanie faktu, że Joy Division a nie on, poczują się partnerami wytwórni. Wilson podkreśla fakt, że partnerami było pięciu heteroseksualnych mężczyzn, którzy kochali się, ale jednocześnie nienawidzili. 

Oczywiście to nie jest wszystko o czym opowiadają legendy tamtych dni. Całość na DVD, które jest do kupienia w sieci. Ale zawartość poznajecie dzięki nam, bo my piszemy o rzeczach, których nie ma w mainstreamie. Dlatego czytajcie nas - codziennie nowa transmisja, codziennie nowy wpis.             

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz