piątek, 13 września 2019

Kinowa jazda obowiązkowa: Requiem dla (amerykańskiego) snu - depresyjny obraz upadających marzeń

Każdy ma jakieś marzenia problem jednak pojawia się gdy wszyscy marzymy o tym samym, śpiewała francuska grupa chłodnofalowa Little Nemo na doskonałej płycie Songs From the Attic (opisanej TUTAJ).  

Amerykański dramat Darena Aronofskyego z 2000 roku pokazuje taką właśnie grupkę osób marzących o sławie, pieniądzach i adrenalinie. Realizacja tych marzeń jednak, może odbywać się dwoma metodami, albo żmudną pracą, co wymaga czasu, wytrwałości ale też i cierpliwości, albo metodą na przysłowiowe skróty... 

Łatwo domyślić się, że wszyscy bohaterzy na początku wybierają metodę pierwszą. Snują plany, starają się o pieniądze na ich realizację ale niestety nie prowadzi to do sukcesu. Tak jest w przypadku Harryego (w tej roli Jared Leto) i jego dziewczyny Marion (Jennifer Connelly) ale też i matki Harryego - Sary (Ellen Burstyn). Pierwsi nie mają czasu żeby legalnymi metodami zarobić na wymarzony sklep, a Sara z kolei, żeby przez stosowanie wytrwałej diety stracić na wadze...





W tym momencie drogą na skróty okazuje się handel narkotykami, albo w przypadku Sary, która stara ma wystąpić w TV, branie uzależniających tabletek psychotropowych, rzekomo powodujących chudnięcie.... 

Nietrudno przewidzieć jak to wszystko się kończy. Po okresie prosperity nadchodzą kłopoty: zjazd, uzależnienie, prostytucja i choroba psychiczna - to wszystko kończy american dream bohaterów...





O czym jest ten film? W recenzjach zwykle pada określenie, że o uzależnieniu. Rzeczywiście młodzi ludzie wchodzący w dorosłe życie powinni go obejrzeć ku przestrodze. Jednak nie do końca jest to film o uzależnionych. 

To film pokazujący również tą drugą stronę: uzależniających. Pokazujący, że dla pieniędzy ludzie nie zawahają się żyć z nieszczęścia innych.  Są przy tym bezwzględni, bezlitośni i pozbawieni wszelkich zasad, jak choćby lekarz żyjący z cudownej diety odchudzającej, która tak na prawdę uzależnia od leków psychotropowych, czy suteren wykorzystujący seksualnie dziewczyny uzależnione od narkotyków. 

Dzisiejszy świat niestety jest pełny takich mrocznych pseudoosobowości, i nieraz można mieć wrażenie, że jest ich zdecydowanie więcej, niż ludzi z zasadami....
Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz