Trio The Wolfgang Press założone w 1983 r. przez Michael'a Allen (wokal, gitara basowa), Marka Cox (keyboard) i Andrew Gray (gitara elektryczna) należało do pierwszej generacji wykonawców skupionych w wytwórni 4AD i wraz z Cocteau Twins, Colourbox i Dead Can Dance, która stworzyła legendę tej firmy.
Artyści wcześniej należeli do niedocenianej formacji Rema-Rema, która wprawdzie istniała bardzo krótko i rozpadła się przed wydaniem pierwszego albumu, lecz była okazją do spotkania się muzyków z różnych grup (m. in. The Models i Siouxsie And The Banshees), a po zaprzestaniu działalności dała asumpt powstania nowych zespołów, oprócz The Wolfgang Press oraz Psychic TV, Renegade Soundwave, Mass i Adam and The Ants.
Po 40 latach 1 marca tego roku pojawił się ich (zespołu Rema Rema) debiutancki album Fond Reflections zawierający historyczne nagrania wykonane podczas koncertu i pochodzące z pierwszej EP-ki (LINK).
The Wolfgang Press działał do 1995 r. i przechodził wiele przeobrażeń muzycznych, sięgając do różnych gatunków rocka oraz muzyki dub, reggae, soul i funk. Potem każdy z muzyków poszedł własną drogą, choć okazjonalnie nagrywali wspólnie.
Michaell Allen założył w 2005 r. zespół Geniuser, w którym gra w duecie z Giuseppe De Bellis wcześniej zaangażowanym w The Orb. W 2005 roku wytwórnia Phisteria wydała najpierw ich album Mud Black a pięć lat później EP-kę zatytułowaną Press/Delete. Przy niektórych utworach albumu współpracował z nimi Andrew Gray, który grywał także czasem w zespole Lawender Pill Mob Gary'ego Asquitha gdzie udzielał się także Allen. Gray jednak zdecydował się ostatecznie występować sam jako Limehouse Outlaw. W 2002 r. wydał album Homegrown, do którego niektóre utwory napisał mu Allen.
Niedawno Geniuser zaprezentował teledysk do pierwszego singla Epiphany z ich drugiego albumu I Am:
Zespół próbował w związku z tym samodzielnie dotrzeć do fanów i powołał platformę medialną by bezpośrednio dostarczyć przedpremierowe, ekskluzywne aktualizacje albumu, w tym opatrzone autografami muzyków płyty z dodatkowymi utworami oraz atrakcyjnymi grafikami i obwolutami zaprojektowanymi przez Chrisa Brigga wieloletniego współpracownika 4AD. Strona oferowała ponadto ostatni album w przedsprzedaży, w wersji ekskluzywnej: CD z 16-stronicową kolorową książeczką, a winyl z kolorowym folderem, z podpisanymi testami, czy ręcznie napisanymi tekstami przez Michael'a Allen i podpisaną płytą DVD z koncertu zespołu w Odessie (LINK). Szkoda, że pomysł nie wypalił. Komunikat na stronie projektu informuje, iż dniu 31 lipca 2019 r. spółka zbankrutowała... Jednak zainteresowani mogą nabywać płytę za pośrednictwem oficjalnej strony (LINK). Muzycy w zeszłym roku odbyli swoje tourne po Ukrainie (TUTAJ) i myślą o nowej trasie... (LINK).
O szczegółach pracy zespołu a także o powodach rozpadu The Wolfgang Press Allen szczegółowo informuje w udzielonym wywiadzie (LINK) - w każdym razie rozstali się nie dlatego, że się poróżnili (wręcz przeciwnie utrzymują stały kontakt), lecz prostu przestali odczuwać radość z wspólnego grania. Jako ciekawostkę warto odnotować jego wzmiankę o przyjaźni z braćmi Dave i Alanie Curtis, z zespoły Dif Juz o których pisaliśmy TUTAJ, u jednego z nich był nawet świadkiem na ślubie.
Najbardziej tajemniczy z tej trójki muzyków jest Mark Cox, który stworzył własny projekt muzyczny nazwany U:guru. Oprócz niego biorą w nim udział: Stuart McLean (gitara, trąbka,) Jack Elphick (gitara), TJay Tarantino (gitara basowa), Sacha Babic (perkusja), Stewart George (wokal, keyboard i saksofon), Mireille Kaiser i Maureen Haley (wokal). Mimo tak znacznej reprezentacji na razie wykonują drobne formy muzyczne. Ich utwór został użyty jako ścieżka dźwiękowa do filmu powstałego w zeszłym roku i propagującego uroki Wyspy Świętej Heleny (LINK). Poza tym mogą się jeszcze pochwalić jedynie dwoma piosenkami (LINK):
Muzyk jednak nie stroni od kontaktu z fanami, niedawno udzielił jednemu z nich obszernego wywiadu przez telefon, w którym wspominał lata gry w The Wolfgang Press (LINK).
Wszyscy muzycy mieszkają w Wielkiej Brytanii.
Wkrótce losy innych gwiazd z lat 80-tych. Czytajcie nas - codziennie nowy wpis tego nie znajdziecie w mainstreamie.
Miło przeczytać o grupie , która tak mocno odbiła się an mojej młodości. Miło też że są i nadal tworzą. Dzięki za ciekawy i pokrzepiający artykuł. :)
OdpowiedzUsuńRobimy co możemy. Zapraszamy, pozdrawiamy i dziękujemy za komentarz.
Usuń