Dawno temu (minęło już prawie dwa lata) pokazaliśmy naszym czytelnikom niezwykłe, znikające rzeźby Juliana Voss Andreae (TUTAJ) i sądziliśmy, że takich dzieł sztuki, które zmieniają swoje kształty lub oferują nieoczekiwane wrażenia widzom, nie ma zbyt wiele. Tymczasem są twórcy o bogatej wyobraźni dającej zupełnie niesłychane efekty. Do takich artystów należy David Černý, któremu jeszcze kiedyś poświęcimy osobny tekst. Jego pomnik Frantza Kafki (Metalmorphosis), ustawiony w Pradze w 2014 roku jest wykonany z elementów ze stali nierdzewnej, które obracają się o 360 stopni, od czasu do czasu układając się w masywną głowę pisarza. Niewątpliwie jest to aluzja do noweli o tym samym tytule. Warto przy tym przypomnieć, iż Kafka był jednym z ulubionych autorów Iana Curtisa, a Metamorfozy stały się źródłem inspiracji dla piosenki Isolation co opisaliśmy TUTAJ.
Niewątpliwie jest to niezwykły, niecodzienny pomnik, lecz artyści na całym świecie realizują inne, także zaskakujące dzieła sztuki. Należą do nich te, które same tworzą. Czy raczej służą do wytwarzania przez naturę symfonii dźwięków.
Tego typu konstrukcja z ocynkowanej stali została ukończona w 2006 roku na wzgórzu Pennine Burnley w Anglii przez artystów Mike'a Tonkina i Annę Liu. Jest to Singing Ringing Tree (Śpiewające drzewo). Rzeźba została zaprojektowana w ten sposób, iż wiatr wiejąc w piszczałki tworzy piosenki. Pierwowzorem takich rzeźb jest starożytna Liparyjska harfa (zwana także Harfą eolską), której stosunkowo liczne egzemplarze ustawiono w różnych miejscach naszego kontynentu. Oto jedna z nich u wybrzeża Irlandii:
Tego typu konstrukcja z ocynkowanej stali została ukończona w 2006 roku na wzgórzu Pennine Burnley w Anglii przez artystów Mike'a Tonkina i Annę Liu. Jest to Singing Ringing Tree (Śpiewające drzewo). Rzeźba została zaprojektowana w ten sposób, iż wiatr wiejąc w piszczałki tworzy piosenki. Pierwowzorem takich rzeźb jest starożytna Liparyjska harfa (zwana także Harfą eolską), której stosunkowo liczne egzemplarze ustawiono w różnych miejscach naszego kontynentu. Oto jedna z nich u wybrzeża Irlandii:
A tutaj tzw. Harfa wiatrowa Mazzano stworzona w Negrar, w prowincji Werona przez miejscowe stowarzyszenie działające na rzecz rozwoju kultury i sportu. Upamiętnia mieszkańców przysiółka Negrarese, którzy zaginęli w nieznanych okolicznościach. Pomnik składa się z kamiennej podstawy do której przymocowano ramę wykonaną z rur stalowych z miedzianą harmonijkową konstrukcją. Część dźwiękowa jest jeszcze uzupełniona przez dwa wiatraki ze stopu aluminium, które symulują dźwięk odległych dzwonów.
Jakość dźwięku zależy w tych konstrukcjach od wielu czynników, w tym od długości i rodzaju strun, siły wiatru i materiału rezonującego obudowy. Instrumenty w metalowych ramach bez pudła rezonującego wytwarzają muzykę inną od tej wytwarzanej przez harfy dęte dodatkowymi elementami tłumiącymi lub odbijającymi brzmienie.
Zupełnie odmiennym jest pomnik Nelsona Mandeli autorstwa Marco Cianfanelli, ustawiony niedaleko Howick w Południowej Afryce na zamówienie Cultural Mechanics, grupy finansującej projekty kulturalne dla rządów na całym świecie. Praca Cianfanellego stoi przy drodze, na której Mandela został aresztowany i następnie spędził 27 lat w więzieniu. Pomnik tworzą metalowe pionowe słupy, które pod pewnym kątem i w odpowiedniej odległości układają się w obraz głowy polityka.
Zupełnie odmiennym jest pomnik Nelsona Mandeli autorstwa Marco Cianfanelli, ustawiony niedaleko Howick w Południowej Afryce na zamówienie Cultural Mechanics, grupy finansującej projekty kulturalne dla rządów na całym świecie. Praca Cianfanellego stoi przy drodze, na której Mandela został aresztowany i następnie spędził 27 lat w więzieniu. Pomnik tworzą metalowe pionowe słupy, które pod pewnym kątem i w odpowiedniej odległości układają się w obraz głowy polityka.
I na koniec – rzeźby, które wiatr ożywia, a muzyka nadaje sens ich istnieniu. Są to konstrukcje Theo Jansena, nazywane przez niego Strandbeest, a złożone z cienkich, plastikowych rurek, które porusza siła wiatru. Artysta i naukowiec (jest fizykiem) ma nadzieję stworzyć mechanizm, który będzie żyć samoistnie, wyposażony przez swojego wynalazcę w sztuczną inteligencję… Spójrzmy więc na jedno z jego dzieci poruszające się po plaży do muzyki Spartakusa Arama Chaczaturiana, ciekawe, jak by wyglądała inna tego typu konstrukcja napędzana wiatrem do muzyki nieśmiertelnego Atmosphere?
Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz