wtorek, 3 listopada 2020

René Holm: Mroku w duszy doświadcza każdy z nas - niesamowite obrazy z kraju mrocznej, duchowej zimy

René Holm (ur. 1967 r.) jest jednym z najbardziej uznanych współczesnych artystów w Danii. Tworzy w nurcie niewątpliwie uznanym za malarstwo figuratywne, lecz trudno je uznać za realistyczne. Jest to raczej ekspresyjny zapis osobistych emocji. Szczególne wrażenie robi jego cykl zatytułowany Darkness, na który składają się obrazy leśnego mroku i zanurzonych w nim postaci. Płaskie kompozycje, wydawałoby się, zbyt ciemne, aby dostrzec ich szczegóły, gdy spojrzymy na nie uważniej, otwierają przed nami przestrzeń pełną niepokoju. W ciemności wszystko wygląda inaczej. Inaczej także zaczynamy myśleć. Mrok nocy ożywia koszmary i odziera naszą wyobraźnię z dosłowności, każąc dostrzec w cieniach fantastyczne i niesamowite kształty.

On sam tak o tym mówi: Moje najnowsze prace mają wymiar zarówno fizyczny, jak i psychologiczny. Naturalna ciemność nastaje codziennie i w przypadku większości ludzi pomaga uspokoić się, przygotować do zasypiania i zapewnić ciału spokój i odpoczynek. Jednakże noc, rozpięta między północą a 5 rano, to dla wielu osób czas bezsenności. Dla jednych to okres spoczynku w ciemności, w sennej hibernacji, dla drugich to trwanie w psychicznym koszmarze.




Podobnie jest z lasem, odgrywającym ważną rolę w moich pracach. Generalnie postrzegany jest jako naturalnie spokojne miejsce, przestrzeń spaceru, cielesnego i psychicznego relaksu. Lecz w środku nocy ten sam las staje się przestrzenią, w której większość z nas nie chciałaby się znaleźć. Wszyscy mamy w pamięci przejmujące historie, które miały miejsce w mrocznym lesie. Ciemna gęstwina drzew występuje często w książkach dla dzieci, powieściach i filmach jako złowrogie, groźne miejsce. Jednocześnie las był i jest azylem dla tych, którzy uciekali przed prześladowaniami czy wojną. Dlaczego? Bo zapewnia kryjówkę. Wniknięcie w niego, zbudowanie schroniska pozwala przeżyć, dzięki dostępnemu pożywieniu i ogniowi, który pozwala się ogrzać, przygotować posiłek i odstraszyć zwierzęta.



Mroku w duszy doświadcza każdy z nas, kiedy straci kogoś z bliskich lub, z różnych powodów, chęć do życia. Czujemy, jakby przenikała nas ciemność i wielkim wyzwaniem jest powrót do poprzedniego trybu życia i ponowne odnalezienie światła, które sprawia, że cieszymy się życiem i przebudzamy się gotowi na nasze codzienne wyzwania.

Różne mogą być źródła jasności (duchowego światła), metaforycznie możemy powiedzieć, że pochodzić mogą z dołu lub z góry, w zależności od naszej wiary. Owa wewnętrzna jasność jest niczym światło w tunelu drzew, które wyprowadza nas z ciemności lasu i pozwala przetrwać mroczną, duchową zimę. (LINK).




Pewnym uzupełnieniem symbolicznych znaczeń lasu, światła i snu jest jego wcześniejsza seria płócien The Time Travel (Podróż w czasie), na którą składają się obrazy skonstruowane na wzór starych fotografii, wyobrażające upozowanych ludzi w historycznych strojach z pustymi twarzami... Na jednym z nich dziewczynka trzyma w dłoni kapelusz, którego główka marszczy się, upodabniając do trupiej czaszki... I nie wiemy, czy te osoby są cieniami wyobraźni Holma, czy też nostalgicznym wspomnieniem dawno zmarłych osób, znanych malarzowi? 

Zachęcamy do odwiedzenia strony artysty (TUTAJ).

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz