środa, 2 czerwca 2021

Nowe wydawnictwo o Factory Records i Joy Division: Daniel Meadows i jego znakomite zdjęcia w wydawnictwie Cafe Royal Books

Mimo tego, że zdjęcia Daniela Meadowsa od dawna krążą w sieci, warto posiadać je w wersji papierowej bo są znakomite. Taka możliwość się właśnie pojawiła, bowiem Cafe Royal Books wydało malutką broszurkę zatytułowaną Factory Records 1979 - 1980. Warto przypomnieć, że Meadows studiował w Manchesterze, ale i też był pracownikiem Granada TV (opisaliśmy jego wspomnienia TUTAJ), więc miał to szczęście przebywać na imprezach organizowanych pod szyldem wytwórni, i być obecnym w ważnych dla niej chwilach (warto zobaczyć TUTAJ). 

A co znajdziemy w środku? Na okładce bard z Salford (warto zobaczyć TUTAJ) - wiadomo, John Cooper Clarke, czytający swoją poezję:


Całość opatrzona jest krótkim wstępem autora zdjęć. Meadows opisuje, że podczas pracy w Granada TV przygotowywał materiały do programów i okazyjnie pełnił też rolę prezentera w lokalnym programie Celebration. Chciał jednocześnie być cały czas aktywny jako fotograf. Kolegował się z Tony Wilsonem, a ten był akurat w czasie rozkręcania działalności Factory z Erasmusem i Grettonem. Tak też po wykonaniu pierwszych zdjęć, Meadows zaczął być zapraszany na koncerty celem wykonywania kolejnych.

Zaproszony przez Wilsona (notka jest pokazane na zdjęciu - Wilson zaprasza fotografa do Pennie Studio w Oldham na godzinę 20:00) stał się światkiem pracy nad LWTUA i wzywania po nocach przez Hannetta perkusisty Joy Division, którego sfotografował śpiącego na kanapie...


Był też obecny podczas koncertu Joy Division w New Osbourne Club w Miles Platting, w klubie tym DJem był nikt inny jak sam Jon Savage.

W broszurce znajdujemy zdjęcia m.in.: Vini Reilly, A Certain Ratio, Sumnera i Hannetta podczas nagrywania wstępu do This Days, zdjęcia z sesji LWTUA Joy Division, śpiącego Stephena Morrisa, Hannetta podczas miksowania piosenek, the Buzzcocks, Tony Wilsona zapowiadającego koncert, Tonyego z Grettonem i kilka znakomitych ujęć Joy Division ze wspomnianego powyżej koncertu. 


Wszystkie ujęcia są czarno - białe. 

Na koniec warto dodać, że minimalistyczna forma w jakiej zostały wydane zdjęcia wcale nie umniejsza ich wartości. Forma doskonale koresponduje z minimalizmem jaki w tamtym czasie prezentowała niezależna wytwórnia Factory Records. A klimat jaki niesie ze sobą ta książeczka jest wprost niepowtarzalny, tak jak niepowtarzalnymi musiały być eventy wtedy przez Factory organizowane. 

Cena całości też jest bardzo atrakcyjna - wraz z kosztami przesyłki to zaledwie 50 PLN. 

Dla nas klasyka - 6/6 nie może być innej oceny.

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie. 

    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz