czwartek, 20 stycznia 2022

Georges Armando Amazo: odkrywanie wielkiego miasta

Wydawałoby się, że nie można, nawet nie da się pokazać tak znanego miasta jakim jest Paryż inaczej, niż do tego przywykliśmy. Znane, opatrzone niemal do bólu budynki, jak na przykład wieża Eiffla widok na Sekwanę, lub sylwetka Bazyliki Sacré-Cœur zostały już tak dokładnie po wielokroć powielone, że wydawało się, iż już nie da się ich pokazać w sposób świeży, odmienny, że nie da się po prostu zaskoczyć widza. A jednak. Dzisiaj możemy dowieść, że wyobraźnia ludzka nie zna granic, nawet granic nakreślonych przez banał i nudę.




Georges Armando Amazo sprawił, że ​​jesteśmy w stanie odkryć Paryż na nowo. Na jego zdjęciach stolica Francji staje się baśniowym miastem i ukazuje nam swoje zupełnie inne oblicze. Niczym ze świata równoległego, pełnego harmonii, w którym wszystko jest możliwe…





Artysta trafnie sam pisze o sobie: Od wielu lat pasjonuję się fotografią, moje prace zanurzają widza w miejskich pejzażach, w których wyobraźnia ma pierwszeństwo przed rzeczywistością. Łącząc różne techniki, tworzę własny senny wszechświat. Ukończyłem studia matematyczne i informatyczne a teraz pracuję jako grafik, filmowiec, fotograf, przy różnych projektach. Moją pracę pokochały takie marki jak Xbox czy Puma, które proponują mi udział w niektórych swoich kampaniach reklamowych.




Zatem mamy do czynienia z człowiekiem sukcesu, który z satysfakcją oferuje nam podróż w mrok, roztaczając przed nami urzekający świat, rozciągnięty pomiędzy nocą a świtem, w którym zawiesza widza wysoko, nad chmurami lub też każe mu podziwiać miejski krajobraz z powierzchni bruku. Albo też ustawia na ulicy, lecz poza czasem, i uliczny ruch tylko przemyka obok, zaznaczając się jaskrawą smugą światła. 




Nie wiemy niestety nic bliższego o dzisiaj prezentowanym twórcy, na przykład ile ma lat, gdzie się kształcił i czy całe życie spędził w Paryżu, czy może widział i inne europejskie miasta. Albo czy lubi muzykę, a jeśli tak to jaką, albo którzy artyści są mu najbliżsi. Ale wszystko przed nami. Na razie zanurzmy się w ten jego kosmos, a czujących niedosyt odsyłamy do jego strony (LINK).

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz