czwartek, 3 marca 2022

Krajobrazy Martina Oatesa: dzika i żywiołowa przyroda

Krajobrazy Martina Oatesa ukazują dziką i żywiołową przyrodę, dramatyczne zjawiska na niebie i morzu. Jego akwarele, malowane szybkimi, szerokimi pociągnięciami pędzla i paleta o dość ograniczonym zestawie czystych barw przenoszą nas do Szkocji… Aż trudno uwierzyć, spoglądając na wyraziste kompozycje Oatesa, że był on samoukiem. 

Urodził się w 1952 roku w Glasgow i tylko w dzieciństwie uczęszczał na zajęcia plastyczne w tamtejszej Szkole Artystycznej. W wieku szesnastu lat został przyjęty przez dwie uczelnie artystyczne, lecz nie podjął studiów z powodu trudnej sytuacji rodzinnej.  Niemniej w młodości był otwarty na świat i dominujące style artystyczne. A warto pamiętać, iż ten okres jego życia przypadł na lata 70., na przełomowy okres sztuce, na twórczość np.: Andy Warhola, który stał się wówczas legendą…










Wśród zrodzonych wtedy nurtów sztuki, które potem stały się charakterystycznymi, o założeniach definiujących ten czas można wymienić fotorealizm, który wprawdzie pojawił się już w latach 60. lecz największą popularność zdobył w latach 70. Oprócz tego zaistniał feminizm, na Wschodzie artyści w Japonii i Korei zaczęli swoją przygodę z filozofią europejską. A w Europie? Odradzała się sztuka figuratywna. I w tym wszystkim Martin Oates odnalazł swoją własną ścieżką. Jego obrazy, w których barwne plamy, niczym na japońskim drzeworycie podmalowanym tuszem, podpowiadają naszej wyobraźni znaczenie form układających się w pejzaż.




Ale Oates maluje nie tylko krajobrazy. Na jego akwarelach możemy również zobaczyć scenki z wnętrza wielkich zakładów przemysłowych, ze stoczni, z kadłubami statków albo ukazujące ogromne lokomotywownie. I mimo, że ich tematem są miejsca ściśle związane z przemysłem, to obrazki są przesycone romantyzmem, swoistą poezją, bo wielkie konstrukcje są ciemnymi bryłami, często w gąszczu graficznie oddanych rusztowań, przy których widać ciemne sylwetki robotników… Ciemne, bo ukazane pod jasne, mocne światło, stanowiące tło….


I jeszcze strona internetowa Martina Oatesa, na której można kupić każdą z tych prac (LINK).

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz