czwartek, 9 lutego 2023

Zimowy realizm na obrazach Alfreda Wierusza‐Kowalskiego

Dzisiaj chcemy opowiedzieć naszym czytelnikom o malarzu, który należy do grupy najlepiej rozpoznawalnych artystów polskich na świecie, a który jest mało znany i niezbyt ceniony w Polsce. Jest nim Alfred Wierusz‐Kowalski (1849-1915), który zalicza się do tzw. szkoły monachijskiej i jest reprezentantem stylu realistycznego.



Urodził się i wychował w Suwałkach, wśród lasów i jezior, ale prawie całe swoje dorosłe życie mieszkał i tworzył w Bawarii. W 1872 rozpoczął studia na Akademii Sztuk Pięknych w Dreźnie, które następnie kontynuował w Monachium. Malował życie polskiej wsi, lasy, pustkowia, sceny polowań i wilki… Najczęściej samotne albo atakujące zaprzęgi lub ludzi. Podobno taki dobór tematów nie pochodził wyłącznie z chęci schlebiania gustom monachijskiej socjety, ale wynikał z traumy artysty, który podobno w dzieciństwie podczas nocnej podróży przeżył atak wilków.  W zasadzie wilki i malarstwo od razu kojarzą się z nazwiskiem Alfred Wierusz-Kowalski. A wyniki aukcyjne prac Alfreda Wierusza-Kowalskiego są imponujące. W zeszłym roku obraz Powrót do domu! został sprzedany za pośrednictwem londyńskiego oddziału Sotheby’s za ponad 1,6 mln złotych (283,5 tys. funtów LINK).

Ale Alfred Wierusz-Kowalski już za życia odniósł komercyjny sukces, czym wyróżniał się znacząco nawet na tle innych polskich malarzy, których prace cieszyły się powodzeniem na niemieckim rynku sztuki przełomu XIX i XX wieku. Aby zapewnić sobie tematy malowideł kupił w Polsce w 1897 roku majątek Mikorzyn, gdzie sporządzał szkice scenek rodzajowych. Oprócz tego posiłkował fotografiami, rozmaitymi przedmiotami kupowanymi od wiejskich rzemieślników a nawet kolekcją wypchanych wilków.

Starał się by widz spoglądając na jego pejzaże odnosił wrażenie za pomocą światłocienia i efektów świetlnych, podglądania chwili, nieuchwytnego i niepowtarzalnego momentu, lecz aby to osiągnąć starannie kadrował i układał każdą kompozycję. Przenikające je emocje budował dzięki starannie rozłożonej gradacji barw i grę świateł. Może dlatego najchętniej przedstawiał krajobraz w porze, gdy cienie wydłużaj się, a światło pada punktowo: w momencie zmierzchu i w nocy, gdy do dyspozycji był księżyc, świece lub łuczywo. Odbijający ostatnie promienie dnia lub poświatę księżyca śnieg oddawał impastowo nakładaną farbę… 



 

Wierusz-Kowalski jest też mistrzem budowania napięcia poprzez rozkład barw oraz grę świateł. Najlepszym tego przykładem są przedstawienia zimowych, wyciszonych scen pokazujących przejażdżki powozami i polowania, jak Wieczorna sanna z 1885 roku. Wierusz-Kowalski zasłynął jednak jak już wspomnieliśmy pejzażami przedstawiającymi wilki, często atakujące powozy i ludzi. Obrazy te przedstawiają z niebywałym realizmem ludzi przestraszonych, uciekających i walczących.




 

Wielka popularność artysty sprawiła, że w pewnym momencie zaczął nie tyle malować co niemal masowo produkować obrazy. W swojej pracowni zatrudnił młodych malarzy wykonujących kopie najsłynniejszych jego prac, które następnie sam wykańczał i sygnował swoim nazwiskiem… Niemniej nie pozbawiło to go splendorów. W uznaniu zasług Alfred Wierusz-Kowalski otrzymał w 1890 roku tytuł honorowego profesora Akademii w Monachium, a w kolejnych latach otrzymywał złote medale na międzynarodowych wystawach malarskich.



Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz