sobota, 29 kwietnia 2023

Dom Johna Soane: masońskie labirynty

Są budynki które powstały tylko po to, aby zamknąć w nich tajemnicę. Można nawet uznać, że ich projektanci  budując je posłużyli się szyfrem, którego sens znany był tylko wtajemniczonym. To co zbudowano w efekcie nazywano krypto-architekturą. Z taką sytuacją mamy do czynienia w tzw. Sir John Soane's Museum, położonym przy 13 Lincoln's Inn Fields w centrum Londynu. Niepozorna fasada tego domu kryje w sobie labirynty korytarzy i pokoje gdzie architekt John Soane (1753-1837) umieścił swoją kolekcję dzieł sztuki, rzeźb, artefaktów i elementów architektury.

Soane najpierw kupił niewielki dom w 1795 roku i zamieszkał w nim wraz ze swoją rodziną, co było czymś najzwyklejszym. Nawet to, że przez lata rozbudowywał go, aby spełniał funkcje domu, pracowni, biblioteki i muzeum nie jest niczym dziwnym. Dopiero gdy wejdziemy do wnętrza i zagłębimy się w meandry pomieszczeń, odsłoni się przed nami złożoność budowli, a to dlatego, że wybitny architekt był członkiem tajnego stowarzyszenia, czyli loży masońskiej. Zbiór rozmaitych zasad filozoficzno-ezoteryczno-ideologicznych masonerii zakłada m. in. istnienie Istoty Najwyższej będącej Architektem wszechświata więc może dlatego dom Johna Soane jest tak zaskakującym tworem.


Aby urzeczywistnić swoją wizję, Soane zburzył i odbudował kolejno trzy domy po północnej stronie Lincoln's Inn Fields. Zaczął od domu rodzinnego czyli numeru nr 12 po czym w 1806 r. Soane kupił sąsiedni dom nr 13, obecnie muzeum, i przebudował go w dwóch etapach w latach 1808–09 i 1812, a w 1823 r., mając ponad 70 lat, nabył trzeci dom, nr 14, który przebudował w latach 1823–24. Projekt ten pozwolił mu na zbudowanie galerii obrazów, połączonej z nr 13 dawnym budynkiem stajni nr 14. Frontowa główna część tego trzeciego domu była traktowana jako osobne mieszkanie i wynajmowana, więc nie była wewnętrznie połączona z innymi budynkami. 




 

Samo muzeum nie jest zwykła tego typu placówką. Miejsce to oszałamia zbieraniną pokoi, korytarzy i aneksów wypełnionych przedmiotami wszelkiego rodzaju. W jednej chwili staje się przed rzymskim marmurowym posągiem Diany z Efezu, aby za chwilę wąskim korytarzem wyłożonym odlewami słynnych antycznych rzeźb Afrodyty, Herkulesa i Apolla zejść do piwnicy, gdzie widza zaskoczy widok sarkofag egipskiego faraona Seti I wyrzeźbiony z jednego kawałka alabastru. Architekt kupił go w 1824 roku za sumę 2000 funtów od włoskiego poszukiwacza przygód. Kiedy sprowadzono rzeźbę w 1825 roku, aby go umieścić w piwnicy domu trzeba było zrobić otwór w ścianie. Aby uczcić sukces wykonania tak ryzykownej inwestycji, Soane zorganizował trzydniowe przyjęcie, w którym uczestniczyło 1000 osób, w tym JMW Turner i Samuel Taylor Coleridge.



Każdy zakątek, każdy centymetr ściany budynku został wypełniony osobliwościami, fragmentami gotyckiej architektury i malowidłami. W wewnętrznym układzie domu czyhają na zwiedzającego nieoczekiwane przejścia i galerie, oświetlone świetlikami i mnóstwem luster. W Bibliotece, umieścił na przykład miniaturowy model grobowca rodziny Soane, którego prawdziwa wersja znajduje się na cmentarzu St Pancras. Był to projekt, na którym Sir Giles Gilbert Scott wzorował kultową czerwoną budkę telefoniczną…


Niewątpliwie, ten do był dziełem życia i pasją Soane'a. Nic dziwnego, że Soane przywiązywał do niego ogromną wagę. Nie mógł znieść myśli aby dostał się w ręce jego synów, którzy mogliby sprzedać jego zbiory (lub ich potomkowie). Dlatego uzyskał specjalny akt parlamentu w 1833 r., aby przekazać dom i kolekcję narodowi brytyjskiemu w celu przekształcenia go w muzeum architektury. Inna rzecz, że Soane nienawidził swoich dzieci i także z tego powodu nie chciał im zostawić domu w spadku.

Czy na świecie są jeszcze takie miejsca? Na pewno wiele. I być może za jakiś czas pokażemy jeszcze któreś z nich…

Dlatego czytajcie nas  - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz