Niewielu jest artystów, którzy mogą powiedzieć, że zapoczątkowali własny ruch artystyczny. Erin Hanson (ur. 1981 r.) - założycielka otwartego impresjonizmu (open-impressionism) jest jedną z nich. Lecz czym jej impresjonizm różni się od impresjonizmu Moneta? Otóż maluje olejno ale bez mieszania farb czy nakładania ich na siebie – po prostu każdy fragment obrazu wykonuje osobno, kładąc farbę grubą warstwą. I tak powstały jej kolorystycznie niezwykłe krajobrazy. Wyraziste kolory, słoneczne światło podkreślone jaskrawą czerwienią i odcieniami pomarańczy akcentują plamy cieni. Jej krajobrazy są bardzo emocjonalne, a nawet jeśli pokazuje ten sam pejzaż, to za każdym razem jest on inny, różni się barwą w zależności pory dnia. Uzyskane efekty krytycy porównują do mozaiki i rzeczywiście, nieoczekiwane przejścia światła wydają się emanować z każdego pociągnięcia pędzla, przenikając do otaczającej przestrzeni.
Erin Hanson nie ukończyła studiów artystycznych. Można by powiedzieć – wręcz przeciwnie - z wykształcenia się bio-inżynierem, absolwentką Uniwersytetu w Berkley. Ale pochodzi z artystycznej rodziny (jej dziadek był malarzem, a rodzice muzykami) i od zawsze, odkąd pamięta malowała. Przełomem w jej życiu była chwila. Jedna chwila, która zaważyła na całym jej życiu: kiedy zamieszkała w Las Vegas pojechała wspinać się po skałkach Red Rock Canyon, którego zapierające dech barwy skał skłoniły ją do podjęcia decyzji, którą było wykonanie jednego obrazu tygodniowo.
Jej styl malarski jest natychmiast rozpoznawalny. Przyciągnęła również uwagę kolekcjonerów na całym świecie i muzeów w Stanach Zjednoczonych: jej prace znajdują się w stałych zbiorach St. George Art Museum w St. George w stanie Utah; Muzeum Mattatuck w Waterbury, Connecticut; oraz Muzeum Sztuki Uniwersytetu La Salle w Filadelfii. Więcej informacji, jak również informacje o działalności jej własnej Glendale Gallery (Erin Hanson Fine Art), można znaleźć na jej stronie internetowej TUTAJ.
Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz