Ian Curtis 18.05.1980 roku popełnia samobójstwo, wieszając się na sznurze od suszarki. Byli członkowie Joy Division postanawiają kontynuować działalność, jako New Order.
Kompozycje z sesji Johna Peela, która miała miejsce 26.01.1981 roku w studio Langham 1, a której realizatorem nagrań był Dave Dade, a producentem sam Tony Wilson, pochodzą z wydanego pół roku później debiutu zespołu - doskonałego albumu Movement.
Bernard Sumner powiedział w jednym z wywiadów, że muzyka Joy Division, gdyby istnieli, byłaby taka jak później prezentowali New Order. I o ile New Order nagrali Ceremony, który przecież był z okresu Joy Division, i o ile członkowie New Order zaglądali po śmierci Iana do jego notatek z tekstami o czym opowiadała wiele razy Deborah Curtis, to jeśli wokalista Joy Division uczestniczył przed śmiercią w tworzeniu czegokolwiek, to właśnie mogą to być słuchane dziś utwory z tej sesji.
Takie New Order jestem w stanie w pełni zaakceptować. To coś pośredniego między Joy Division a nowym kierunkiem, jest elektronika, ale jeszcze sięgająca korzeniami do źródła. Coś z czego czerpali później garściami inni legendarni już dziś wykonawcy, ze wspomnę choćby Clan of Xymox...
Gdyby New Order pozostali w tym nurcie to dziś świat muzyki wyglądałby inaczej.
Pozostało im jedynie wspominać wielkiego nieobecnego na swoich migających ekranach, bowiem muzycznie poszli drogą zupełnie odmienną niż kroczyli podczas tamtej sesji i ich legendarnego debiutu.
Czy to dobra droga?
Czytajcie nas, codziennie nowy wpis - tego nie znajdziecie w mainstreamie.
Czy to dobra droga?
Czytajcie nas, codziennie nowy wpis - tego nie znajdziecie w mainstreamie.
New Order - Peel Sessions, 26.01.1981, Tracklista: Truth, Senses, I.C.B., Dreams Never End.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz