czwartek, 18 kwietnia 2019

Film o Joy Division No City Fun - mało kto go widział...

W 1979 r. z inicjatywy Factory Records powstał krótki film o Joy Division zatytułowany No City Fun. Podstawą scenariusza był artykułu Liz Naylor z fanzinu City Fun. Reżyserii dokumentu podjął się Charlie Salem, który wtedy miał zaledwie 20 lat. Nastoletnia Liz Naylor wraz z Cath Carroll prowadziła w tym czasie redakcję City Fun, pisma o którym już pisaliśmy TUTAJ

Obie tworzyły wtedy zespół Glass Animals  przemianowany w 1980 r. na Gay Animals, zapewne z powodu ich orientacji seksualnej. Naylor dodatkowo zajmowała się jeszcze promocją muzyki post - punkowej, głównie zespołu Ludus, którego była menadżerem.

Bohaterem filmu No City Fun (niestety nie jest dostępny w Internecie tylko znany z opisów) było  miasto Manchester. Kamera wędruje po ulicach, znajdując te fragmenty dzielnic, które najbardziej pasują do egzystencjalnych poglądów twórców obrazu: pokazywała monolityczne, wielkie bloki w Hulme, pustkowia pełne gruzów i zaparkowanych starych samochodów. Film składał się ze zdjęć blokowisk i opuszczonego centrum, które przepleciono tekstem 15-letniej Liz Naylor, nagłówkami gazet straszącymi wojną atomową i kościelnym plakatem z napisem No future with the neutron bomb (Z bombą neutronową nie ma przyszłości). Ścieżką dźwiękową były utwory pierwszej strony Unknown Pleasures.

Zdjęcie maszyny do pisania, podobno jest to kadr z filmu

Nie był to film stricte dokumentalny, Liz Naylor określiła go mianem filmu psychogeograficznego. Trwał niespełna 12 minut i został wyświetlony publicznie wraz z innymi krótkimi formami w ramach pokazu  w Scala Cinema w Londynie dnia 13 września 1979 r. W kartotece Factory otrzymał oznaczenie FAC 9 (TUTAJ). 

Interesujące są dalsze losy twórców filmu. Liz Naylor w połowie lat 80. przeprowadziła się do Londynu i kontynuowała pracę w przemyśle muzycznym jako publicysta piząc  m.in. o Sonic Youth, Sugarcubes, Big Black, Kitchens of Distinction i The Butthole Surfers. Przez pewien czas była rzecznikiem prasowym Rough Trade. W końcu założyła własną wytwórnię płytową Catcall TUTAJ. Wydawała płyty głównie subkultury tzw. riot grrrl, czyli żeńskich zespołów post-punkowych, takich jak: Bikini Kill, Huggy Bear i Sister George. W latach 90. była DJ i menadżerem. Uzupełniła także wykształcenie, bo w czasach prowadzenia fanzinu została wydalona ze szkoły. Ukończyła studia na Queen Mary University i teraz prowadzi fundację zajmującą się narkomanami i alkoholikami, która pomaga im wyjść z nałogów TUTAJ. Ma siostrę, Pat Naylor, z którą w Londynie założyła zespół Noise. Oprócz nich byli w nim: Savage Pencil (alias Edwin Pouncey) oraz Allison, Debbie i Eddie.
Liz Naylor w latach 80.
Liz Naylor teraz

Charlie Salem ukończył The University of Manchester. Ma licencjat z chemii oraz z historii i filozofii. Podobnie jak Liz Naylor przeniósł się do Londynu. Był reżyserem, pisarzem, scenarzystą i producentem, prowadził także badania internetowe nad stworzeniem nowych możliwości biznesowych na rynkach wschodzących. Zajmował się również marketingiem, więcej o jego doświadczeniu i miejscach pracy można przeczytać TUTAJ.

Salem miał pracować ponownie z Liz Naylor we wrześniu 1979 r., przy projekcie wideo zatytułowanym In search of the lost chord (W poszukiwaniu zaginionego akordu), w którym powiązano matematykę konwencjonalną z matematyką tonalną czyli muzyką, dostarczoną przez Martina Hannetta. Jednak film nigdy nie został zrealizowany z powodu  ... obaw ze strony panny Naylor w kwestii wszechprzenikającej koncepcji  produktu. Chciała wiedzieć, kiedy będziemy sprzedawać papier toaletowy, jak to skomentował po latach, co skwapliwie podał dalej portal zespołu Distractions TUTAJ. Szkoda, że tak się stało… Ciekawe co stało się ze ścieżką dźwiękową do tego obrazu? 

Czy nie macie wrażenia, że informacje o Joy Division i muzyce lat 80. są typową opowieścią szkatułkową? Ciągniemy jedną historię a z niej wynika następna i następna…

Chcecie je poznawać? Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz