sobota, 27 marca 2021

Co się dzieje z nimi dzisiaj: Exodus - pionierzy polskiego rocka progresywnego

Exodus – pod tą biblijną nazwą kryje się jeden z najlepszych zespołów w historii polskiego rocka symfonicznego.  Został założony w 1976 r. czyli 45 lat temu przez studentów Politechniki Warszawskiej - braci Andrzeja (ur. 1947 r.; gitara) i Wojciecha (1951 r.; gitara basowa) Puczyńskich w Warszawie przy klubie Riviera. Oprócz nich w pierwszym składzie znaleźli się Jerzy Machnikowski (perkusja) i Władysław Komendarek (ur. 1948 r.; inst. klawiszowe). W następnym roku J. Machnikowski rozpoczął działalność z Józefem Krzakiem, a jego miejsce zajął Zbigniew Fyk (ur. 1954 r.). Potem dołączył do nich grający na gitarze akustycznej wokalista Paweł Birula (ur. 1951 r.), który porównywany był z Jonem Andersonem (Yes).


Grupa od początku brała udział w interesujących projektach, zaznaczając ambitnymi kompozycjami swoją obecność w świadomości tzw. Młodej Generacji. Utwory Oda do nadziei i fragmenty suity Niepokoje i nadzieje skomponowane przez Andrzeja Puczyńskiego i Władysława Komendarka znalazły się na kompilacyjnej kasecie Muzyka Młodej Generacji w 1979 roku, a koncerty Exodusu były prawdziwymi widowiskami, niecodziennymi w warunkach ówczesnej Polski – warto tu wspomnieć o ich trasie z udziałem  The Rubettes w 1978 roku, zaś w kolejnych latach o Pop Session podczas Międzynarodowej Wiosny Estradowej w Poznaniu i Rockin' Jamboree w warszawskiej Sali Kongresowej oraz koncercie w poznańskiej Rock Arenie. Równolegle grupa wypuściła trzy EP-ki Uspokojenie wieczorne, Niedokończony sen i Dotyk szczęścia



Potem przyszedł czas albumów. Najpopularniejszym do dzisiaj jest ich debiutancki The Most Beautiful Day z 1980 roku, na którym znalazła się suita Ten najpiękniejszy dzień – z dopracowanymi, poetyckimi strofami i niezwykłą, elektroniczną muzyką.

Potem zespół wydał jeszcze dwa, Supernową (1982) (pisaliśmy o niej TUTAJ) oraz Hazard (nagrany 1983 lecz wydany dopiero w 2008 r.). W następnym roku, czyli w 1984 niestety nastąpił rozłam, który muzycy próbowali zażegnać próbą reaktywacji i kontynuacją pod zmienioną nazwą MadMax, jednak coś nie wyszło i artyści ruszyli własną drogą. I te kilka lat, parę nagranych płyt jednak wystarczyło, aby zespół stał się legendarny…

Co też dzieje się dzisiaj z muzykami Exodusu? Ich losy potoczyły się, jak to w życiu, bardzo różnie. Przypomnijmy wszystkich, którzy tworzyli bądź okresowo współpracowali pod szyldem zespołu, byli to:

Andrzej Puczyński 

Wojciech Puczyński 

Władysław Komendarek

Zbigniew Fyk 

Paweł Birula 


Marek Wójcicki 

Kazimierz Barlasz

Jacek Olejnik 

Bogdan Łoś 

Joanna Rosińska 


Zatem po kolei:


Andrzej Puczyński założył w 1985 roku pierwsze prywatne w Polsce studio nagrań i wydawnictwo płytowe Izabelin. Realizowali u niego płyty m.in. Hey, Kat, Acid Drinkers, Róże Europy, Daab, Prelotaryat, Closterkeller, Big Cyc, De Mono, Acid Drinkers… Obecnie jest prezesem Universal Music Polska oraz działa jako realizator i producent dźwiękowy.  Od 2011 zasiada w Radzie Akademii Fonograficznej Związek Producentów Audio-Video (ZPAV), który pod 1995 roku przyznaj polską nagrodę dla twórców muzycznych Fryderyki (sam także ją otrzymał). Ostatnio z ramienia ZPAV organizuje festiwal Spring Break Enea w Poznaniu (ostatnia odsłona odbyła się na jesieni ubiegłego roku - LINK).  W 2003 roku został ojcem chrzestnym Xaviera Wiśniewskiego, syna piosenkarza Michała Wiśniewskiego i jego żony Marty. Od kilku lat współpracuje z Jurkiem Owsiakiem i Fabryką zespołów jako juror w eliminacjach do Festiwalu Woodstock (LINK).


Wojciech Puczyński także założył i obecnie prowadzi firmę oferującą pomoc przy doborze sprzętu dla potrzeb koncertowych, teatralnych i studyjnych, którą jest Polsound w Łomiankach k. Warszawy. Nie tworzy, a szkoda, niemniej pomaga innym dotrzeć do widza (LINK).  Jak może wyglądać koncert z użyciem najnowszej generacji sprzętu Puczyński zademonstrował w 2019 roku w teatrze im. J. Szaniawskiego w Płocku (LINK).


Władysław Komendarek to człowiek legenda. Grał z Exodusem ale także wystąpił solo w najlepszym okresie Jarocina, gdzie gdzie w hołdzie Janowi Sebastianowi Bachowi z okazji 300. rocznicy urodzin – wykonał obszerną suitę Powrót z materii międzygwiazdowej, pozostając jednak w klimacie bliskim instrumentalnego rocka. Pojawił się również na następnej jarocińskiej imprezie w 1986 r., zaprezentował tam Zabawę kosmicznych dzieci.

Cały czas tworzy. Powyżej jako przybysz z planety Zeta Reticuli przekazuje Ziemianom życzenia na 2020 rok. Jest tak czynny może dlatego, że pochodzi w prostej linii od  Michała Kleofasa Ogińskiego, o którym jego opowieści można wysłuchać na audiobooku  Pożegnanie Ojczyzny powstałym ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (LINK). 

Całą jego dyskografię (20 albumów, kilkanaście singli, muzykę do spektakli teatralnych) spisał TUTAJ. Warto także zobaczyć wywiad, na którym opowiada o tym co robi i wspomina projekty w których brał udział, także okres Exodusu:


Ostatnią płytą artysty jest Planetyzacja świadomości, która ukazała się w 2020 roku z zapisem koncertu w Jarocinie w 2019 roku… (dokument z przygotowań i samego koncertu jest TUTAJ). Pionier muzyki syntezatorowej w Polsce zarejestrował na niej lot na planetę Jarocin. Publikacja składająca się z pary białych winyli zawiera osiem utworów. Grafiki zdobiące koperty, autorstwa Jacka Rosiaka, powstały pod wpływem twórczości Stanisława Lema. Album wyszedł w unikalnym nakładzie tylko 500 kopii (LINK). A sam muzyk tak go promował:



Jak to zwykle bywa z geniuszami, artysta mierzy się z problemami dnia codziennego. Mieszka w starym, rodzinnym domu w Sochaczewie, który od 2013 roku potrzebuje remontu. Na szczęście wokół niego są nie tylko widzowie ale także oddani fani, którzy zaczęli szukać dla niego w Internecie wsparcia. Od lat działa już specjalne subkonto przy PFM w BANKU Nordea: WŁADYSŁAW KOMENDAREK - 67 1440 1101 0000 0000 1642 7616. Uruchomiona została też akcja sms – (numer 76567 hasło Komendarek wspiera fundusz dachowy). Koszt sms - 6 zł plus VAT (7,38 zł). (za: LINK).

Artysta jest skromny, mimo takiego talentu i dorobku. Nie lubi być nazywany polskim Jean-Michel Jarrem. Dlaczego? – Nigdy nie zagrał koncertu akustycznego, nigdy nie śpiewał, nigdy nie rapował i nigdy na pokrzywach nie sypiał, więc nie ma co go porównywać do mnie – zauważył kiedyś z właściwym sobie poczuciem humoru.

Cóż jeszcze o muzyku? Wspiera artystów, którzy go zapraszają. Gra i występuje w wielu miejscach np. ostatnio w 2019 roku podczas festiwalu sztuki audiowizualnej Nokta w Opolu (kilka sekund nagrania poniżej:


 

A poza tym - zbiera magnesy z zużytych twardych dysków i nie ogląda telewizji od wielu lat, bo nie znosi hałasu. W jednym z wywiadów wyjawił też powody, dla których rozpadł się ExodusOtóż pierwszy odszedł Birula. A do rozpadu zespołu przyczyniły się tak naprawdę poglądy wszystkich członków naszej grupy. Część zespołu chciała się nagle przeprogramować na zupełnie inny rodzaj muzyki i to nie było dobre. Ja do odejścia z zespołu przymierzałem się już wcześniej. Wtedy nadszedł dobry moment więcej TUTAJ.


Zbigniew Fyk pochodzi z Tarnowa. Obecnie prowadzi Doping God Record który jest częścią projektu wydawniczego PIRRONAI REC. Jego celem są niezależne produkcje i wydawnictwa muzyczne a także projekty AV i interakcje. Wśród wspieranych zespołów jest łódzka formacja Pi, która wydała w wytworni swój debiutancki album noszący tę samą nazwę. A oprócz tego perkusista gra w zespole Oink. Obok niego w grupie są Krzysztof Fajks (wokal), Michał Gościniak (gitara basowa), Łukasz Mysiak (gitara), Marcin Żewakowski (gitara). Do tej pory wydali album zatytuowany Oink. Ich muzyka określana jest jako rock psychodeliczny z elementami funk.  

Paweł Birula wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Pracował jako szef firmy sprzątającej 30 piętrowy biurowiec. Teraz jest na emeryturze i od czasu do czasu występuje w klubie Polonii Amerykańskiej. Jeden z jego synów odebrał muzyczne wykształcenie i gra na trąbce/puzonie w orkiestrze (LINK).


  


Marek Wójcicki występował z Deef, Houk, De Mono a potem założył własny zespół Zefir Band. Kilkakrotnie występował razem z Władysławem Komendarkiem. Kazimierz Barlasz, Jacek Olejnik i Bogdan Łoś grali w MadMax a potem próbowali działać w ramach Ogrodu Wyobraźni. Grupa nagrała dwa albumy i rozwiązała się… 

Barlasz wyjechał do Niemiec gdzie występuje jako wokalista. Także Olejnik i Łoś wyjechali za granicę ale do USA. Tam Olejnik liderował zespołowi Garden of Imagination. W 2019 roku wystąpił w Ełku (zaproszony był także Bogdan Łoś LINK). Z koncertu powstała płyta, którą można odsłuchać TUTAJ. Obecnie Olejnik gra w zespole John Street (LINK) wykonując covery znanych utworów jeszcze bardziej znanych zespołów (LINK).


Co dokładnie robi Bogdan Łoś nie wiadomo, podobno obecnie mieszka w Niemczech gdzie tworzy, jednak szczegóły tego są nieznane. Tak samo jak nieznane są losy Joanny Rosińskiej.

Tyle o Exodusie…. Dla wielbicieli ich płyt nowina – być może grupa zbierze się ponownie. Część muzyków jest już po pierwszych rozmowach (LINK).

My czekamy z niecierpliwością.

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz