Całkiem niedawno przedstawiliśmy listę najbardziej psychodelicznych piosenek George'a Harrisona (TUTAJ), jakie napisał dla the Beatles. Ponieważ wpis cieszy się dużym powodzeniem, dziś piszemy o piosenkach Lennona. Warto dodać że mimo upływu czasu, Abbey Road pozostaje najbardziej kasowym albumem w historii muzyki, a the Beatles są na liście najczęściej streamingowanych grup na Spotify, co ciekawe, ich muzykę ściągają ludzie młodzi.
Zajmiemy się piosenkami z epoki the Beatles, i psychodelą, choć John miał w dorobku kilka doskonałych utworów spoza tego gatunku, jak choćby Nowhere Man, który do dziś pozostaje niedoścignioną grą słów.
1. Tomorrow Never Knows (1966)
Przejście od Rubber Soul do Revolver to przejście od zwyczajnych (choć już lekko zabarwionych psychodelą) piosenek do totalnego odjazdu. Najlepszy utwór Lennona kończy album. Co po nim? Pepper. Jest to tak płynne, tak logiczne przejście, że chyba w historii muzyki nie ma bardziej spójnego. Sama piosenka pełna jest technicznych innowacji, taśmy puszczane od tyłu, sklejane na chybił trafił, wirujący głośnik, pomysł McCartneya z wymontowaną głowicą nagrywającą w magnetofonie (słynny efekt mew) itd. Byłem w 6 klasie podstawówki, gdy Jerzy Janiszewski puścił Revolver w niedzielne południe w całości w radio (za komuny można było łamać prawa autorskie). Pamiętam ciszę przed ostatnim utworem. W końcu wybrzmiał dość kiczowaty mcCartneyowski Got To Get You Into My Life, z charakterystycznymi trąbkami. No nie jest to najlepszy utwór albumu. To co się później stało przeniosło twórczość the Beatles na poziom abstrakcji którego po nich nikt już nie osiągnął. Jeśli ktoś chce zaskoczyć znajomych, niech puści im ten utwór i zapyta co to za zespół, albo jeszcze lepiej, który to rok.
A tak o piosence mówili George Martin i John Lennon...
Wyłącz swój umysł
Zrelaksuj się i popłyń w dół strumienia
To nie umieranie
To nie umieranie
Odłóż wszystkie myśli
Poddaj się pustce
To lśnienie
Lśnienie
Abyś mógł zobaczyć
Znaczenie od wewnątrz
To jest bycie
To jest bycie
Bo miłość jest wszystkim
A miłość jest wszystkim
To jest wiedza
To jest wiedza
Ta ignorancja i nienawiść
Może opłakiwać zmarłych
W to się wierzy
W to się wierzy
Ale posłuchaj
Koloru twoich marzeń
To nie jest życie
To nie życie
Lub zagraj w grę
Istnienia do końca
Od początku
Od początku
Od początku
2. Being For the Benefit of Mr. Kite! (1967)
Kto by pomyślał, że to jedna z zaledwie trzech piosenek napisanych na ten album przez Lennona. Uwikłany w narkotyki, nocne życie, imprezy z przypadkowo spotykanymi ludźmi, często zabieranymi po nocy do domu, Lennon miał wtedy poważne problemy, w zasadzie nikt nie znał ich przyczyny. Przypadkiem w styczniu 1967 roku, podczas kręcenia klipu do Strawberry Fields Forever, w sklepie z antykami napotyka plakat z występu starego cyrku z 19 wieku. Piszę o nim piosenkę, okraszając efektami specjalnymi, z których najbardziej znany to słynne organy parowe... To tylko 2:40 ale za to odjazd jest zupełnie poza naszą galaktykę...
W benefisie pana Kite
Dziś wieczorem będzie pokaz na trampolinie
Wszyscy Hendersonowie tam będą
Late of Pablo Fanques Fair, co za scena!
Nad ludźmi i końmi obręcze i podwiązki
Skoki prze obręcz prawdziwego ognia!
W ten sposób Pan K. rzuci wyzwanie światu!
Słynny Pan K.
Wykonuje swój wyczyn w sobotę w Bishopsgate
Hendersonowie będą tańczyć i śpiewać
Gdy pan Kite przelatuje przez ring, nie spóźnij się!
Panowie K i H zapewniają opinię publiczną
Ich produkcja nie ma sobie równych
No i oczywiście Henry Koń tańczy walca!
Zespół zaczyna grać od dziesiątej do szóstej
Kiedy Pan K. wykonuje swoje sztuczki bez dźwięku
A pan H zademonstruje
Dziesięć letnich numerów, na twardym gruncie
Po kilku dniach przygotowań
Wspaniały czas jest gwarantowany dla wszystkich
A dzisiaj pan Kite podbija rachunek!
3. Strawberry Fields Forever (1967)
Mały Lennon przesiadywał w bibliotece cioci Mimi, kiedy ta pracowała na ich utrzymanie. Dużo czytał, a Alicję w Krainie Czarów znał na pamięć. Obok ich domu, za płotem znajdował się sierociniec. Niewiele brakowało, żeby w nim sam wylądował. I zdawał sobie z tego sprawę...
Pierwszy teledysk w historii muzyki i wspomnienia z młodości z domkiem na drzewie. Pierwszy utwór psychodeli z lekko abstrakcyjnym tekstem.
Pozwól mi cię zabrać
Bo jadę na Truskawkowe Pola
Nic nie jest prawdziwe
I nie ma się czym nakręcić
Truskawkowe pola na zawsze
Życie jest łatwe z zamkniętymi oczami
Niezrozumienie wszystkiego, co widzisz
Trudno być kimś
Gdy wszystko się układa
Nie ma to dla mnie większego znaczenia
Pozwól mi cię zabrać
Bo jadę na Truskawkowe Pola
Nic nie jest prawdziwe
I nie ma się czym nakręcić
Truskawkowe pola na zawsze
Myślę, że nikt nie siedzi na moim drzewie
To znaczy, musi być wysoki lub niski
To znaczy, nie możesz, wiesz, dostroić się
I jest w porządku
To znaczy myślę, że nie jest aż tak źle
Pozwól mi cię zabrać
Bo jadę na Truskawkowe Pola
Nic nie jest prawdziwe
I nie ma się czym nakręcić
Truskawkowe pola na zawsze
Zawsze, a nie tylko czasami, pomyśl że to ja
Ale wiesz, że wiem, kiedy to sen
Myślę, że wiem, że mam na myśli tak
Ale to wszystko jest źle
To znaczy chyba się nie zgadzam
Pozwól mi cię zabrać
Bo jadę na Truskawkowe Pola
Nic nie jest prawdziwe
I nie ma się czym nakręcić
Truskawkowe pola na zawsze
Truskawkowe pola na zawsze
Truskawkowe pola na zawsze
Sos żurawinowy
4. Come Together (1969)
Beatlesi w fazie rozpadu. Piosenka właśnie o tym, choć ma wiele niejednoznacznych interpretacji włącznie z bardzo brzydkimi. Przyjmijmy jednak, że Lennonowi chodzi o zejście się zespołu, żeby nagrali płytę. Mocny, bezkompromisowy, idealny na otwarcie albumu. Ostatniego w dyskografii i według wielu, najlepszego.
5. I'm Only Sleeping (1966)
Revolver i kolejny utwór Lennona, napisany na znak protestu przeciwko przerywaniu mu jego ulubionej czynności. Określano go wtedy jako jedną z najbardziej leniwych osób w UK. A on był już w tamtych latach w głębokim narkotycznym transie...
Niedługo napiszemy o piosenkach Paula McCartneya bo Ringo... No chyba, że ktoś chce posłuchać o Ogrodzie Ośmiornicy...
Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz