sobota, 14 grudnia 2024

Rorate, cæli, desuper, et nubes pluant justum, czyli o tradycji rorat

Trwa Adwent. A skoro adwent, to czas, w którym katolicy w naszym kraju chodzą na msze roratnie. Jest to tak utarte kontinuum, tak stałe i niezmienne, że nie jesteśmy już świadomi jego wyjątkowości. A przecież te codzienne, odprawiane w całym tygodniu, poza niedzielą, msze wotywne ku czci Matki Bożej są celebrowane tylko w Polsce.
Msza roratnia swoją nazwę bierze od pierwszych słów rozpoczynającej mszę antyfony zaczerpniętej z Księgi Proroka Izajasza (Iz 48,5): które po łacinie brzmią: Rorate, cæli, desuper, et nubes pluant justum (Niebiosa, wysączcie z góry sprawiedliwość i niech obłoki z deszczem ją wyleją!) Śpiew ten – podobnie jak wszystkie pozostałe modlitwy – wybrzmiewał w języku łacińskim, ale od tej oracji pochodzi pieśń do dziś wykonywana w kościołach:



Roraty wywodzą się z wczesnego średniowiecza, gdzieś z IX wieku, z czasów, kiedy Uroczystość Zwiastowania Pańskiego obchodzono nie 25 marca ale 18 grudnia, czyli w oktawę przed świętami Bożego Narodzenia. I to tylko w tym tygodniu najpierw odprawiano mszę świętą z tekstami liturgicznymi  o Matce Bożej. Obecnie zwyczaj ten kontynuowany jest w Niemczech i Czechach. Dlatego formularz mszalny wykazywał ścisłe związki z mszami tzw. suchych dni grudniowych, czyli dni postnych, przypadających na środy, piątki i soboty.
 
W Polsce, według tradycji, roraty pojawiły się już w XIII wieku, ponoć najpierw w Poznaniu, gdzie wprowadzono je na prośbę księcia Przemysława I, a następnie w Krakowie, podobno na prośbę świętej Kingi, żony Bolesława Wstydliwego. Najstarszym dokumentem dowodzącym o tak wczesnej genezie rorat w Polsce jest mszał cystersów z Kamieńca Ząbkowickiego, potocznie nazywany Pars aestiva z ok. 1250 roku, w którym znajdujemy formularz Mszy wotywnej określonej jako Rorate (LINK) .


Strona z Lectionarium evangeliorum et epistolarum de tempore et de sanctis. Pars aestiva ab pascha 1250 z klasztoru cystersów z Kamieńca Ząbkowickiego:


Ale na początku zazwyczaj nazywano te msze Missa aurea, lecz to określenie nie przyjęło się. Apogeum popularności rorat przypada na połowę XVI wieku.  Odgrywały szczególną rolę w życiu Zygmunta Starego, który po ufundowaniu kaplicy zygmuntowskiej w katedrze wawelskiej w  1540  roku  doprowadził  do  utworzenia  przy niej Kapeli  Rorantystów, czyli zespołu śpiewającego a capella (bez instrumentu) oraz wystarał się o papieski przywilej odprawiania codziennie (przez cały rok na okrągło, z wyjątkiem Wielkiego Piątku) mszy roratniej. Fundacja królewska utrzymywała 12 osób: dyrygenta, 10 księży i kleryka-ministranta. Złożony na ich rzecz fundusz był tak pokaźny, że wystarczył na 330 lat płac kapeli, aż do 1872 roku.  Jak brzmiały śpiewy tej formacji można posłuchać:



bł Albert Chmielowski, Roraty, olej na płótnie, 1874:


Pierwotnie msze roratnie sprawowano w porze przedświtu. Zaczynały się gdy jeszcze było ciemno. W trakcie jej trwania wschodziło słońce, które symbolizuje Chrystusa – Sol Iustitiae (Słońce Sprawiedliwości). Wybór porannej pory dnia wynikał z podwójnego znaczenia Adwentu – z jednej strony był to czas oczekiwania na święto będące pamiątką Bożego Narodzenia, ale z drugiej, był to czas liturgicznego oczekiwania na Paruzję, czyli na powtórne przyjście Zbawiciela. Chodziło o to, aby w takiej chwili Chrystus zastał swój lud na modlitwie. Z tego powodu w niektórych częściach Polski na Roraty nie wzywało bicie dzwonów ale dźwięk tzw. ligawek. Były to długie rogi o długości od dwóch do trzech metrów, wykonane z drewna, w które dęli mężczyźni niczym aniołowie w trąby zapowiadające Sąd Ostateczny.


Jak już wspomniano, w Polsce roratnie msze najpierw odprawiano całorocznie, podczas gdy w całym Kościele tylko tydzień przed Bożym Narodzeniem. Dlatego po soborze trydenckim biskupi postanowili uregulować ich status prawny, poruszając kwestię liturgii rorat na kilkunastu synodach, począwszy od 2 poł. XVI w. aż do poł. XVIII w. W ich wyniku ustalono porządek mszy i ograniczono ich sprawowanie tylko do Adwentu. Ostatnie regulacje pochodzą z 1971 r. dokonane były przez kardynała Stefana Wyszyńskiego. Zdecydowano wtedy, że w trakcie rorat należy odmawiać śpiewać hymn Gloria ale bez Credo. Wprowadzono także dowolność pory celebracji rorat, można ją sprawować rano, w południe i wieczorem. Choć na pewno początek mszy w ciemności i zapalanie świateł dopiero na dźwięk hymnu Chwała na wysokości sprawiają, że roraty są wyjątkową modlitwy. I o długiej, bogatej – zwłaszcza w Polsce – tradycji.

Stefan Mrożewski, Roraty w kościele św. Jana w Poznaniu, drzeworyt, 1934:


Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz