Pamiętacie Wyspę Umarłych (Die Toteninsel), obraz Arnolda Böcklina? Na pewno pamiętacie, bo pisaliśmy o nim kilkakrotnie, w tym o jego wpływie na malarstwo na innych twórców (TUTAJ). I okazuje się, że oddziaływanie tego dzieła nie blednie. Na dowód pokazujemy grafikę Dariusza Kocurka (ur. 1970 r.). Widzimy na niej jakże nam znany okrąg skał otwarty na powitanie samotnego żaglowca. O tym, że jest oczekiwany może świadczyć lampa paląca się w jednym z wąskich okien... Płomienne niebo i siny zmrok, ścielący się mgłą na morzu nie wyglądają przyjaźnie. Dlatego żaglowiec podejmuje ryzyko i wpływa w kamienny krąg wyspy. A może jest to po prostu cel jego wyprawy?
Ale to nie wszystko. Dariusz Kocurek podjął się w 2014 roku amatorskiej próby ekranizacji jednego z najmniej znanych opowiadań Stephena Kinga: Lament paranoika pochodzącego ze zbioru Szkieletowa załoga, do muzyki Jacka Kuderskiego (Myslovitz). Film wyświetlany jest na pokazach festiwalowych ale dostępny jest trailer:
Na zdjęciach utrwala Przeszłości ślad. Fotograf mgieł. Książę mroku. Poeta nocy. Fotograf mgieł - śpiewa muzyk. Jest to dobre podsumowanie dotychczasowej twórczości Dariusza Kocurka. Podobnie jak i ambientowe dźwięki, które plastyk eksperymentalnie wykonuje i udostępnia TUTAJ.
Jak zwykle podajemy link do strony artysty TUTAJ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz