Wykonawca, którego muzykę prezentujemy dzisiaj, jest bardzo mało znany. Ale od dawna na tym blogu staramy się nie tylko prezentować klasykę, ale i polecać (naszym zdaniem) wartościowe dzieła, którym wróżymy odniesienie sukcesu.
Muzykę Lost in Nothingness można opisać jako melancholijne spokojne brzmienia, atmosferyczny klimatyczny projekt który można określić jako pełen spokoju, piękna, i wdzierający się w duszę, bez względu w jakim nastroju znajduje się słuchacz.
Andrew F. Lares Jr. który ukrywa się pod nazwą obsługuje wszystkie instrumenty, programuje, jest odpowiedzialny za efekty i produkcję.
Pochodzi z Los Angeles. O prezentowanej dziś płycie napisał tak: Ten album zawiera więcej reminiscencji niż pierwszy czy drugi. Więcej smutku, nostalgii, melodii depresyjnych. Zawiera też trochę spokojnych klimatów i brzmień post – rockowych, ale ogólnie są to brzmienia melancholijne, wciąż na swój sposób spokojne. Osobiście bardzo lubię pierwszy i ostatni utwór. Wiem że jest tylko 7 utworów ale to w sumie około 45 minut, więc chyba jest OK? Oczywiście możecie wesprzeć moją działalność, to mile widziane, choć nie jest konieczne. Ja po prostu kocham muzykę… (LINK).
Dzisiaj prezentujemy tylko tytułowy utwór z albumu. Resztę można odsłuchać na Bandcampie (TUTAJ), choć to czego można wysłuchać daje obraz całości.
Wybraliśmy taką muzykę w związku z datą. Uważamy, że bez względu na sympatie polityczne (a od początku istnienia byliśmy apolityczni, teraz natomiast jesteśmy antysowieccy i propolscy), każdy rozsądnie myślący człowiek powinien poświęcić właśnie w tym dniu chwilę na odrobinę refleksji.
Putin wysyła uzbrojone bandy, w tym faszystów z grupy Wagnera, żeby zabić Załenskiego. Sowieci mordują, gwałcą, kradną, kremują ludzi. To zbrodnicza banda. Jednocześnie w ich oficjalniej prasie pojawiają się manifesty w stylu Mein Kampf, a władza w niezależnych sondażach osiąga 80% poparcia.
Coraz więcej ekspertów wojskowych ostrzega Polskę przed wojną, a Facebook publikuje oświadczenia, że agitacja za przyjmowaniem emigrantów zarobkowych na naszej granicy z Białorusią była sterowana przez FSB i KGB.
Pomyślmy o Smoleńsku i o tym co tam mogło się stać, i co z każdym dniem staje się coraz bardziej prawdopodobne. Pomyślmy o Ukrainie którą popiera cały normalny świat, poza Niemcami. Pomyślmy o UE, która nie wsparła Polski ani jednym Euro pomocy na uchodźców. I pomyślmy w świetle tego wszystkiego kogo my popieramy.
Wróg jest u bram.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz