poniedziałek, 1 sierpnia 2022

Isolations News 204: Wraca New Dawn Fades, Brian Eno - nowy album, Kraftwerk w Polsce, czyste powietrze powoduje ocieplenie, Cure wznawia, Pixies nagrywa, Tribute to Leonard Cohen, film o Bowie, piwo Metallica, Gorillaz - nowy klip, ekwilibrysta z Oleśnicy i muzykalne świnie

Od 29 sierpnia aż do końca września będzie można znów oglądać sztukę Briana Gormana o Joy Division: New Dawn Fades, tym razem w RNCM Theatre (LINK). Z autorem rozmawialiśmy TUTAJ.

Lubił go bardzo Martin Hannett, realizator nagrań Joy Division. Mowa o Brianie Eno, który powraca ze swoim pierwszym solowym albumem studyjnym od czasu Reflection z 2017 roku o dość dziwnym tytule: FOREVERANDEVERNOMORE. Album promuje wideo klip z pierwszą piosenką z płyty: There Were Bells. Do jego nagrania wykorzystano wideo z koncertu live wykonanego na Akropolu w Atenach w sierpniu 2021 roku, kiedy w Grecji pustoszyły pożary. FOREVERANDEVERNOMORE ukaże się 14 października.


Za to całe Joy Division zasłuchiwało się w Kraftwerk. Przypominamy o ich koncercie w najbliższą sobotę, będziemy tam i opiszemy to na naszym blogu (LINK).  

W Berlinie był też klub o takiej samej nazwie. Jego założycielka jednak już nie żyje. Mowa o Reginie Baer współzałożycielce berlińskich klubów nocnych Kraftwerk właśnie i Tresor. Od 1991 do 2005 roku zarządzała także innym centrum kultury jakim był Globus. Założyła również Tresor Foundation, organizację non-profit, która działa na rzecz zakupu nieruchomości w celu ich ochrony przed likwidacją poprzez przystosowanie ich w przyszłości do funkcji kulturalnej. Informację o śmierci przekazał jej przyjaciel i także współzałożyciel Tresor, Dimitri Hegemann (LINK).


Podobno podczas koncertu Kraftwerk zostanie rozlosowane kilka egzemplarzy BMW, z dodatkowymi gratisami. Nie będziemy jednak brali udziału w losowaniu. Tym bardziej że Światowe Forum Ekonomiczne wzywa do zniesienia prywatnego posiadania aut (LINK). W imieniu ekologii rzecz jasna.  

Skoro już jesteśmy przy Niemcach, przekazane przez nich Ukrainie (w niewielkiej liczbie) armato-haubice już się popsuły. Niemcy są identyczni jak Sowieci, ulepieni z takiego samego gówna, tylko ładniej opakowani. Czasem nawet w BMW


Jeszcze o Niemcach, węglu i klimacie. Naukowcy z Uniwersytetu w Lipsku odkryli, że od 2000 r. wpływ zanieczyszczeń na klimat zmniejszył się o 30%. Jest to niewątpliwie pozytywna wiadomość, dla naszego zdrowia, ale paradoksalnie zła dla klimatu. Bo oznacza, że czyste powietrze może szybciej doprowadzić do globalnego ocieplenia niż zanieczyszczone.

Oczywiście dementujemy, iż te odkrycia badaczy niemieckiego uniwersytetu mają cokolwiek wspólnego z niedoborami gazu, który Niemcy sprowadzały z Rosji (LINK). Nauka w służbie partii!

Tak oto płynnie przeszliśmy do kacapów. 

Rosyjscy naukowcy odkryli, że aby przenieść się w przyszłość, wystarczy poczekać.

My za to przenieśmy się w przeszłość.


Na powyższej fotografii w roli głównej występuje nikt inny, jak Maria Zacharowa. Więcej intymnych fotek TUTAJ. Jak widać tuza sowieckiej propagandy nawet podczas bzykania nie rozstaje się z Włodimirem Władimirowiczem... 

Moja babcia zawsze twierdziła, że droga do serca mężczyzny prowadzi przez żołądek. No i dlatego ją w końcu wywalili z kardiochirurgii...

Zdarzają się jednak prawdziwe miłości. Kasa Stefana za to też się przyda, bowiem ceny biletów na koncerty z roku na rok są coraz wyższe, bo wiadomo, wielkie show musi kosztować, ale najdroższe bilety sprzedaje Bruce Springsteen

Wielbiciele jego talentu nie spodziewali się, że bilety na przyszłoroczną trasę Springsteena będą kosztować nawet 5 tysięcy dolarów, czyli ok. 23 tys. złotych. Sprawę skomentował menedżer muzyka, który uważa, że to uczciwa cena (LINK). 

Tyle kasy to nawet za oglądanie mumii Lenina nie chcą, choć ta na razie jeszcze nie śpiewa. Ale to ponoć będzie kolejne wyzwanie dla rosyjskich naukowców. 

Za to jak informuje portal NEXTA Sprzedaż sody w Rosji spadła o 5.5% w ciągu 2 miesięcy.

Ze względu na wycofanie zagranicznych marek, takich jak Coca-Cola, Pepsi i Sprite, Rosja jest zmuszona do produkcji krajowych analogów, ale Rosjanie nie chcą kupować Cool Cola, Fancy i Street - substytutów amerykańskich marek (LINK).


U nas też podróbki słabo idą. Mimo straszenia, że nie będzie cukru, prądu, węgla, gazu i ogólnie niczego, poparcie stoi w miejscu (LINK). 


Ba nawet ci przezorni, którzy zrobili i robią zapasy spać spokojnie nie mogą. 

Teraz za to o tych, co spokojnie śpią, bo śpią snem wiecznym. 

Netflix udostępnił oficjalny zwiastun filmu  pt.: Blonde, o życiu ikony Hollywood Marilyn Monroe. Klipowi towarzyszy spowolniona wersja przeboju Monroe z 1953 r. o diamentach. Obraz wyreżyserował Andrew Dominik a za scenariusz posłużyła powieść Joyce Carol Oates z 2000 roku o tym samym tytule.  Główną rolę gra Ana de Armas. Premiera 23 września. 

Stanowczo protestujemy przeciwko rasizmowi, naszym zdaniem Monroe powinna zagrać Murzynka. Dokonania Netflixa podsumował ostatnio jeden z Internautów (LINK):

Resident Evil na Netflixie.

Dopiero dwa odcinki, a już mamy czarną nastolatkę główną bohaterkę, bliźniaki dwujajowe od surogatki, lesbijskie małżeństwo, weganizm i biedne zwierzątka.

Znowu będzie, że się naśmiewamy z wyglądu innych. Ale to kłamstwo. My wręcz jesteśmy głęboko rozczarowani, że w filmie o Monroe głównej roli nie zagrał pan ze zdjęcia powyżej. Netflix byłby jeszcze bardziej postępowy, a i pan by znalazł w końcu pracę. Oczywiście po wcześniejszej zmianie płci...

Jeszcze o tych co śpią snem spokojnym. Blue Note Records ogłosiło wydanie nowego albumu w hołdzie zmarłemu Leonardowi Cohenowi. Płyta zatytułowana  Here It Is: A Tribute to Leonard Cohen ukaże się 14 października i będzie składać się z coverów najbardziej lubianych utworów kanadyjskiego piosenkarza oraz kilku mniej znanych piosenek. 

Wyprodukowany przez Larry'ego Kleina, zawiera wykonania takich znanych muzyków jak: Norah Jones,  Peter Gabriel, Gregory Porter, Sarah McLachlan, Luciana Souza, James Taylor, Iggy Pop, Mavis Staples, David Gray i Nathaniel Rateliff.    

W sieci pojawił się też kolejny zwiastun filmu Moonage Daydream o karierze Davida Bowiego.  

Za to nieżyjący basista Metallici Cliff Burton zostanie upamiętniony figurką wyprodukowaną przez Knuckle Bonza na początku 2023 roku. Podobnie jak wcześniej w przypadku piwa Cliff Burton, część zysków ze sprzedaży zostanie przekazana na fundusz Cliff Burton Music Scholarship Fund

Ilość figurek (ich wielkość 8.5 cala) jest limitowana do 3000 sztuk i już dostępna w przedsprzedaży TUTAJ za 164 USD. 

Co do piwa, można je było kupić TUTAJ, ale jest już wykupione. Miejmy nadzieję, że nie przez tych co stoją za cukrem i węglem.


Skoro o piwie, Monachijski pub browarniczy znalazł nowy sposób na pokonanie niedoborów oleju w Europie – pozwalając klientom płacić za piwo olejem słonecznikowym, aby zapewnić sobie zapasy tłuszczu do smażenia sznycli. Ponieważ Ukraina i Rosja odpowiadają za około 80% światowego eksportu oleju słonecznikowego, wiele krajów europejskich, w tym Niemcy, odnotowało spadek wywołany wojną rosyjsko-ukraińską. Dlatego browar Giesinger w południowym Monachium oferuje miłośnikom piwa litr ich ulubionego napoju za tę samą ilość oleju słonecznikowego (LINK).

- Dziwne - mówi mąż do żony - ty masz niebieskie oczy, ja mam niebieskie oczy, a nasza córeczka ma piwne. Ciekawe po kim...

- A co, może powiesz, że piwa nie pijesz?! 

Z podobnych znam lepsze. 

Pyta się córka mamy dlaczego mówią na nią Wisienka. 

- A wiesz dziecko bo jak byłaś malutka i spałaś w wózeczku pod drzewem to na główkę spadła ci malutka wisienka. I tak postanowiliśmy cię nazwać...

- A to mamusiu już rozumiem dlaczego mój braciszek nazywany jest Listek.

- Błe błe błe powiedziała na to przysłuchująca się rozmowie Cegiełka.        

W klimacie surrealizmu: brytyjska grupa Gorillaz wydała nowy surrealistyczny teledysk do piosenki Cracker Island, na której zagrał Thundercat. Teledysk wyreżyserowany przez współtwórcę i artystę zespołu, Jamiego Hewletta, obok Fx Goby, jest uważany za jeden z zabawniejszych filmów Gorillaz. Słyszymy w nim jeszcze: Russela Hobbsa, Murdoca Niccalsa, 2-D i Noodle.   


Z brytyjskiego rynku muzycznego news kolejny: frontman
Pixies Black Francis twierdzi, że świat stał się bardzo dystopijny. Zespół 30 września wyda nowy album,  Doggerel. Będzie to kontynuacja Beneath the Eyrie z 2019 roku (LINK).

Frontman Pixies jak długo nie pojedzie z wizytą do Oleśnicy nie dowie się, czym jest prawdziwa dystopia.


A tutaj zdjęcie ekwilibrysty na krótko przed jego występem w Oleśnicy. Podobno to niemiecki żołnierz zawodowy.


Że dziwny? Dziwy to dopiero teraz, bowiem w  ostatni weekend załoga statku Okeanos Explorer zauważyła na dnie Atlantyku nietypowe formy. Nawet naukowcy z amerykańskiej instytucji National Oceanic and Atmospheric Administration (NOAA) nie do końca wiedzą, co to jest. Zwrócili się do użytkowników Twittera z prośbą, by pomogli rozwikłać tę zagadkę (LINK).

Mamy naszą odpowiedź. To ślady szpilek Niemca z Oleśnicy.


Tym oto sposobem wkroczyliśmy do świata postępowych badań naukowych. Naukowcy z Belgii badają słuszność tezy pewnego rolnika, na temat pozytywnego wpływu rozmaitych stylów muzycznych na zachowanie świń. 

Piet Paesmans po raz pierwszy zauważył to zjawisko, gdy jego syn zaczął śpiewać melodię w stodole podczas inseminacji, czym jego lochy wydawały się tak podekscytowane aż zaczęły machać ogonami. Od tego czasu hodowca trzody utworzył cała playlistę, którą odgrywa o różnych porach dnia. Puszcza energetyczną muzykę, gdy chce, aby świnie były aktywne, a kołysanki na koniec dnia. Piosenki taneczne to największe hity. Naprawdę zaczynają merdać ogonami, a kiedy puszczam te naprawdę dynamiczne, zaczynają nawet tańczyć i swawolić. Muzyka rockowa jest za mocna, nie podoba im się – powiedział Paesmans

Zespół naukowców pozyskali ostatnio na badania preferencji muzycznych świń 75 000 euro (76 770 USD) z funduszu UE i belgijskiego regionu Flandrii (LINK).

O tym od dawna wiedzieli naukowcy z ZSSR, przecież nie bez powodu w kołchozach umieszczano głośniki, żeby krowy dawały więcej mleka. Tym samym uzyskaliśmy kolejny empiryczny dowód że UE to nic jak innego jak ZSSR po liftingu.


Z serii newsów o zwierzętach. W hrabstwie Pasco na Florydzie obowiązuje nowy rodzaj kwarantanny przed gigantycznym afrykańskim ślimakiem lądowym (GALS), który jest uważany za jedne z najniebezpieczniejszych zwierząt na świecie. Skorupiak żeruje na ponad 500 gatunkach roślin siejąc spustoszenie i przenosząc pasożyta zwanego szczurzą nicią płucną, który powoduje zapalenie opon mózgowych. 

W latach 60. związany był z nim kult religijny - przemycano gatunek z Afryki do Miami, aby wykorzystać go podczas rytuału uzdrawiania, wykonywanego przez przywódcę sekty Charlesa Stewarta, który zalecał swoim wyznawcom picie śluzu jadowitych ślimaków, co doprowadziło do wielu zachorowań (LINK).

Według oficjeli Unii Europejskiej ślimak to ryba, tak więc uważajcie na kawior, bo może to być granulowany wysuszony śluz ślimaka GALS.   


Skoro ślimaki mogą być tak toksyczne lepiej polubić motyla, względnie adoptować gąsienicę, o czym pisaliśmy tydzień temu TUTAJ.   

A propos powyższa fotka dowodzi tezy, że w skład tułowia motyla wchodzą plecy.

Na kongresie językoznawców kilku filologów: Polak, Anglik, Francuz i Niemiec spiera się, który język najlepiej oddaje rzeczywistość. Głos zabiera Polak:

- Koledzy, wszyscy chyba zgodzicie się, że polski język najlepiej oddaje rzeczywistość. Posłużę się przykładem: słowo ”motyl”, jakież to lekkie, delikatne w wymowie, bezbłędnie opisuje naturę określanego obiektu.

- Ależ nie, nie mogę się zupełnie z kolegą zgodzić, no nawet posłużę się kolegi przykładem, o ileż bardziej angielskie słowo ”butterfly” jest w wymowie delikatniejsze i lżejsze, doprawdy żaden inny język nie oddaje lepiej rzeczywistości!

- Koledzy, jesteście niestety w błędzie, francuskie słowo ”le papillon”, o ileż bardziej delikatnie i zwiewnie to brzmi, aż można sobie wyobrazić jak polatuje.

- No ale koledzy chyba nie powiedzą, że ”der Schmetterlink” może nie brzmi delikatnie? ripostuje Niemiec...


W temacie Niemców - to właśnie miał na myśli Nietzsche twierdząc, że szlachetna śmierć jest lepsza od haniebnego życia... 

Tak oto weszliśmy w klimat mrocznych myśli i brzmień. A tutaj the Cure ogłosili wznowienie Wish, aby uczcić 30. rocznicę powstania albumu. Nowe wydanie zawiera zremasterowane audio autorstwa Roberta Smitha i Milesa Showella nagrane w studiach Abbey Road. Dodatkowo w jubileuszowej edycji znajduje się 24 wcześniej niepublikowanych utworów, takich jak dema, utwory instrumentalne i 12-calowe miksy. Są też cztery utwory, które po raz pierwszy pojawią się na platformach streamingowych i CD. Edycja jest już dostępna w przedsprzedaży, a wysyłka rozpocznie się 7 października (LINK).


Jeszcze w temacie rocznic: Ian Cameron z Fife chciał zamówić tort dla swojej żony Lorraine z okazji jej 60. rocznicy urodzin. Po wyszukaniu w Internecie firmy o nazwie Wendy's Cakes, Bakes and Makes, Ian zamówił ciasto czekoladowe  w formie adapteru z ośmiocalową repliką płyty winylowej na wierzchu. Planował odebrać go przed urodzinami jubilatki więc zadzwonił, aby umówić się na odbiór tortu. Okazało się wówczas, że ciastkarnia znajduje się 230 mil od Leeds. 61-letnia właścicielka cukierni, Wendy Neary, opublikowała wtedy apel na Facebooku z prośbą o dostarczenie ciasta Ianowi. Zgłosił się wówczas Chris Quinn, który przypadkiem jechał do Leeds więc dostarczył przy okazji ciasto następnego dnia. Brytyjczycy uważają to za niezwykły gest życzliwości.... życie na wyspie jest jednak ciężkie (LINK).

Patrząc na czcigodną jubilatkę przypomina się, jak emeryt przyszedł do fryzjera.

-Proszę mi ufarbować moje siwe włosy na czarno, następnie nałożyć na to kolor blond, a przez środek puścić pasek siwego, żeby wyglądało naturalnie. 

Podsumujmy powyższe dowcipem o różnicach między emerytem francuskim, angielskim i polskim. 

Emeryt francuski co rano bierze butelkę Burbona i idzie pospacerować na pola elizejskie. 

Emeryt angielski co rano bierze butelkę szkockiej i idzie pospacerować do parku pod Buckingham Palace.

Emeryt polski za to bierze co rano butelkę moczu i idzie do przychodni.       

My wracamy już jutro - dlatego czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz