Wszystko, czego nie był w stanie wyrazić, znalazło się w jego tekstach, one mówią więcej niż jakakolwiek rozmowa z nim. Rękopis z przekreśleniami i poprawkami przywołuje obraz [Iana] krążącego w niebieskim pokoju, palącego papierosa i ledwo zauważającego mnie i podawaną mu filiżankę kawy (LINK).
Przytoczony cytat pochodzi ze wstępu autorstwa Deborah Curtis do książki Jona Savage'a, So This Is Permanence, którą dokładnie omówiliśmy jakiś czas temu TUTAJ. Książka ta ogólnie mówiąc jest o tekstach, notatkach, zapiskach wokalisty Joy Division. Pisał dużo, zazwyczaj na kartkach wielkości A4 kanciastymi, prawie drukowanymi literami. Zapiski trzymał w plastikowej torbie, którą zabierał ze sobą wszędzie, a po przyjściu do domu zanosił do niebieskiego pokoju który służył mu za gabinet do pracy.
Czy nigdy nie zastanawialiście się, co stało się z nią po śmierci Iana Curtisa? A w ogóle co to była za torba, jak wyglądała itd? Bo nie zachowało się żadne zdjęcie Iana i torby. Nieco światła rzuca na tę kwestię wywiad Petera Hooka z Johnem Robbem nagrany w 2020 roku z okazji 40 rocznicy śmierci Iana Curtisa. Robb zdawkowo rzucił w nim, że plastikowa torba była firmową reklamówką Tesco.
Zadaliśmy sobie trud i odszukaliśmy torbę z Tesco z okresu około 1980 roku (LINK). Była czerwona i w zasadzie niezbyt duża, lecz z racji koloru musiała się wyróżniać gdziekolwiek nie leżała. Wyobraźmy sobie zatem, dla pełnego obrazu, niebieski pokój Iana, gdzie w półmroku rzucała się w oczy czerwona końcówka żarzącego się papierosa i czerwona torba leżąca obok sofy…
A jeśli chodzi o jej zawartość, to Deborah twierdzi, że wśród rękopisów nie było niczego nowego, to znaczy nie znalazła w nich niczego, co nie stało się słowami do piosenek Joy Division. Co więcej, gdy muzycy New Order szukali wśród nich tekstów do Ceremony i In a Lonely Place, przypomniała sobie słowa swojego męża, który jej kiedyś powiedział, że uważa swoją pracę z Joy Division za zakończoną.
Może dlatego nie chciał dalej ciągnąć tego projektu, nie chciał jechać do USA, marzył o przeprowadzce na kontynent i otwarciu księgarni albo stworzeniu nowego zespołu wraz z Genesisem P Orridgem (LINK).
W każdym razie, niezależnie od tego czy Ian przed śmiercią rozdał część swoich tekstów, czy też dlatego że z powodu pogorszenia stanu zdrowia nie było nowych utworów, pakiet notatek i tekstów z plastikowej torby po śmierci Iana nie był kompletny. Deborah twierdzi, że kilka rzeczy zaginęło po jego śmierci, i podejrzewam, że rozdał część materiału, który przygotowywał. Ciągle posiadam jego notatnik kołowy, który wrzucił za szafę, nienapisaną nowelę, w której jest tylko kilka akapitów pełnych niesprecyzowanej bliżej rozpaczy. Skąd jego żona wiedziała, że coś zaginęło? Musiała doskonale znać zawartość plastikowej torby. Wyjęła z plastikowej torby papiery męża? A co zrobiła z samą torbą?
Cuda się zdarzają, kto wie czy za kilka lat na jakiejś aukcji nie pojawi się plastikowa torba Iana Curtisa? Albo może, co byłoby cenniejsze, brakujące kartki, których brak zauważyła Deborah Curtis?
Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz