niedziela, 3 czerwca 2018

Philippe Carly - exclusive post for Isolations. blogspot. com: My Joy Division photos from Plan K/ Specjalnie dla Isolations: Philippe Carly o swoich zdjęciach Joy Division z koncertu w Plan K


After the two Joy Division gigs at Plan K I printed an 8x10 set of the photos I had taken. I was aware that Annik knew the band, their management and Factory Records. So I gave her the photos and asked her to forward them to the group as a souvenir of their Brussels gigs. And then I forgot about them. 

In 2002, a friend, Nicolas Warztacki, advised me to retrieve my negatives from storage. So I began to scan them and created a website (www.newwavephotos.com) to share my photos with the online community. The rapid success of the site caught me off guard: I thought it would only attract a few nostalgic old timers, but I soon came to realise that many visitors are quite young, and eagerly searching for information about that particular musical period. So I set out to provide as many relevant links (fan sites, blogs, interviews) as possible for each band featured. This was way before most of the bands had any official sites, MySpace, Facebook, Twitter, etc. Searching for Joy Division links to add to my site, I realised that this picture of Ian and it’s twin sister had travelled far and wide, without credit, on multiple web pages, in books, on merchandise, etcetera. I also discovered the photo had been used on the cover of Deborah Curtis’ book Touching From a Distance - and credited to Kevin Cummins! There followed a long investigation lasting many months, during which everyone pleaded innocence and tried to shift the blame. But Kevin provided much needed help and encouraged me to continue and persevere to obtain what was due. Little by little the puzzle pieces fell into place: Annik had indeed handed the photos over to the band, Factory liked them, but since they were somewhat disorganised they just copied them and added them to their press kits, which in turn led to their uncontrolled distribution. Ian’s tragic demise did the rest. 

But how did my picture end up on the front cover of Touching From a Distance? The first, hardcover, edition of the book featured a Kevin Cummins photo on the cover. When the publisher produced a second edition they didn’t want to pay another licensing fee. So they used my photo instead from the Factory press kits. And forgot to update the credit. Being the author of an iconic photo has been both a blessing and a curse. A blessing, because very few photos reach, in their field, such a level of celebrity. A curse, because it is a like the proverbial tree that hides the forest, and I often feel my work has been reduced to that single image, the success of which is mostly due to Ian’s tragic fate. 

Philippe Carly - for Isolations.blogspot.com

New York had CBGB, Paris had Les Bains Douches, Amsterdam had the Paradiso, Manchester had its Haçienda. And from 1979 to 1986 the Belgian capitol Brussels had Plan K, a wondrous countercultural centre housed in a former sugar refinery, and destination of choice for those seeking cutting edge music, avant-garde happenings, films, dancing, and industrial architecture. The list of headline attractions at Plan K reads like a who’s who of post-punk. Joy Division, Cabaret Voltaire, William S. Burroughs, The Human League, Orange Juice, Josef K, Scritti Politti, James White, Tuxedomoon, Front 242, Bauhaus, The Slits and many more. Most of these legendary performances were documented by noted new wave photographer Philippe Carly, who has selected the best of his images for this rich and varied book, giving readers a unique opportunity to relive these moments as if they were standing in the front row. Pride of place goes to all 54 images shot by Philippe at two landmark shows by Joy Division at the venue on 16 October 1979 and 17 January 1980. However, he has scanned and carefully restored 270+ original negatives from more than 70 different performances at Plan K. In addition, Philippe has invited musicians, journalists, collaborators, designers and spectators to share their memories and anecdotes. From taking these photos to designing this book it’s been a labour of love says Philippe. Whether you are interested in photography and design, or simply nostalgic about some of the greatest bands of the post-punk era, this book will be what your coffee table has always been waiting for.

Born and raised in Belgium, Philippe Carly was taught photography by his father. Caught up in the punk explosion of 1977, he soon realized his own musical skills were sorely lacking even by the modest one chord wonder standards of the day, and that the only way for him to ride the new wave was through photography. Embracing the punk motto Get up and do it he began to shoot right away, learning as he went along.


For more than a decade Philippe spent most of his free time photographing famous (and not so famous) groups in concert halls, clubs, bars, school gyms, back rooms and recycled industrial halls. Many of these images were published in rock magazines including More, En Attendant, Sounds, Vinyl, Télé Moustique, Pulsion, Ecoute and Trespassers W, and also used as artwork for books and record sleeves.
 

After access at concerts became increasingly problematic for free-lance photographers Philippe largely withdrew from the music scene. However in 2001 he launched a website drawn from his unique archive (www.newwavephotos.com), which proved an immediate and unexpected success among young and older music lovers alike.

Currently Philippe awaits delivery of a prototype machine that will carry him back in time to re-shoot these landmark concerts (as well as several he missed) with the aid of increased skills and modern digital equipment, and unhindered by the cost of 35 mm film.

Translation into Polish: 

Po dwóch koncertach Joy Division  w klubie Plan K wydrukowałem serię zdjęć 8x10 które wtedy zrobiłem. Wiedziałem, że Annik (Honore) zna zespół i ich managerów z Factory Records. Dlatego dałem jej te zdjęcia i poprosiłem, żeby podarowała zespołowi, na pamiątkę koncertów w Brukseli.  I później zapomniałem o tym zupełnie. 

W 2002 roku, mój przyjaciel, Nicolas Warztacki, doradził mi, żebym wyszukał tamte stare negatywy. Tak więc zeskanowałem je i utworzyłem stronę www.newwavephotos.com (TUTAJ) by podzielić się zdjęciami ze społecznością sieci. Nagły sukces tej strony strasznie mnie zaskoczył. Myślałem, że przyciągnie tylko kilku nostalgicznych ludzi  żyjących starymi czasami, ale wkrótce przekonałem się, że odwiedzający to młodzi ludzie, szukający konkretnych informacji o tamtym szczególnym czasie w muzyce. Tak więc starałem się śledzić i podawać tak wiele linków ile to możliwe do fanów i zespołów z tamtych czasów, lub je opisujących. To były czasy zanim większość zespołów miała swoje oficjalne strony w sieci, na MySpace, Facebook, Twitter itd. Szukając linków do stron o Joy Division, tak aby zamieścić je na mojej stronie, zrozumiałem, że to zdjęcie Iana i jego bliźniaczki obiega świat bez wskazania źródła, i to nie tylko na stronach www ale i w książkach czy innych materiałach. Odkryłem też, że zdjęciu użytemu na okładce książki Deborah Curtis, Touching From a Distance, przypisano autorstwo Kevina Cumminsa! Następnie przeprowadzono wielomiesięczne śledztwo, podczas którego każda ze stron udowadniała swą niewinność i przerzucał winę na innych. Ale Kevin pomógł mi najbardziej i zachęcił do trwania w ustalaniu, co tak na prawdę zaszło. Pomału klocki układanki znalazły swoje miejsca: Annik rzeczywiście przekazała zdjęcia zespołowi, a w Factory bardzo się spodobały, i ponieważ panował tam bałagan, skopiowali je i dodali do materiałów promocyjnych, poddanych niekontrolowanej dystrybucji. Tragiczny zgon Iana dopełnił sprawę. Ale jak moje zdjęcie trafiło na okładkę Touching From a Distance? Pierwsze, twardookładkowe wydanie książki miało rzeczywiście zdjęcie Cumminsa na okładce. Kiedy produkowano drugie wydanie, wydawca nie chciał płacić za licencję. Dlatego użyli mojego zdjęcia zamiast tego z wydawnictw reklamowych Factory. I zapomnieli zaktualizować dane autora.  

Będąc autorem kultowego zdjęcia, czuję się jednocześnie błogosławionym, jak i przeklętym. Błogosławionym, bo wiele zdjęć osiągnęło w społeczności znamiona znakomitych. Przeklętym, bo to jest jak przysłowiowe drzewo, za którym kryje się las, dlatego często czuję się jak autor którego dorobek jest zredukowany do tego jednego zdjęcia, którego popularność ma swoje źródło w tragicznym losie Iana Curtisa.

Philippe Carly dla Ioslations.blogsport.com

Nowy Jork miało swoje CBGB, Paryż, Les Bains Douches, Amsterdam - the Paradiso, Manchester Haçiendę. A od 1979 do 1986 stolica Belgii Bruksela miała swój Plan K, cudowne  centrum antykulturowe, umiejscowione w dawnej rafinerii cukru i bedące miejscem przeznaczenia dla szukających ostrej muzyki, wydarzeń awangardowych, happeningów, filmów, tańca i industrialnej architektury. Lista zespołów grających w Plan K wygląda jak who is who post-punka. Joy Division, Cabaret Voltaire, William S. Burroughs, The Human League, Orange Juice, Josef K, Scritti Politti, James White, Tuxedomoon, Front 242, Bauhaus, The Slits i wielu, wielu innych. Wiele tych legendarnych występów została udokumentowana przez Philippe Carly, który wybrał najlepsze zdjęcia ubogacajac książki i dając czytelnikom możliwość unikalnego obcowania  z wydarzeniami twarzą w twarz. Na zaszczytne miejsce wysuwają się jego historyczne zdjęcia Joy Division na występach 16.10.1979 i 17.01.1980. Poza tym, autor zeskanował i przechowuje ponad 270 oryginalnych negatywów z ponad 70 różnych koncertów w Plan K. Ponadto Philippe zaprasza muzyków, dziennikarzy, współpracowników, kreatorów mody, do dzielenia się z nim anegdotami i wspomnieniami. Zrobienie tych zdjęć i opracowanie książki to wynik prawdziwego zamiłowania, mówi Philippe. Bez względu na to, czy jesteś zainteresowany zdjęciami, czy po prostu wspomnianiami tamtych czasów i wielkich zespołów, ta książka będzie tym na co oczekiwał twój czytelniczy stolik.

Urodzony i dorastający w Belgii Philippe Carly nauczył się fotografowania od swojego ojca. W obliczu eksplozji punka w 1977, szybko zrozumiał, że jego muzyczne zainteresowania nie muszą skupiać się tylko na jedynie muzycznym akordzie, ale może też skupić się na dokumentowaniu wydarzeń tamtych czasów poprzez fotografię. Podchwytując motto punka: Rusz tyłek i zrób to! zaczął fotografować zdarzenia wkoło siebie. Więcej niż dekadę, Philippe spędził większość swojego wolnego czasu na fotografowaniu znanych i nieznanych zespołow, koncertów w klubach, barach, holach, szkołąch itd.  Wiele z jego zdjęć zostało opublikowanych w znanych magazynach, jak More, En Attendant, Sounds, Vinyl, Télé Moustique, Pulsion, Ecoute and Trespassers W, a takze użytych przez artystów na okładkach płyt. Kiedy dostęp na koncerty stał się dla fotografów ograniczony, wycofał się ze sceny muzycznej. W 2001 roku otworzył stronę, o której piszemy powyżej (www.newwavephotos.com).
 

Obecnie Philippe oczekuje na dostarczenie mu prototypu maszyny, która zabierze go do przeszłych czasów, tak aby mógł ponownie je fotografować (również te których nie dał rady) za pomocą nowoczesnego sprzętu cyfrowego nie posiadającego takich ograniczeń, jakie ma film 35 mm.

Isolations: All rights reserved. We gratefully acknowledge Mr. Philippe Carly for this text, his memories, and the promise to visit the past again, to take better photos. Please, if you go there on your machine, do not forget to take us with you. Regards. 

The link to the book by Philippe Carly (BOOK)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz