Pierwsze na żywo nagranie koncertu zespołu Joy Division zainicjował Malcolm Whitehead. Powód był prosty: film powstał, ponieważ zespół spodobał mu się bardziej niż cokolwiek innego i lubił aparaty fotograficzne (Factory Information Sheet 1979). Składał się z fragmentów koncertu w Bowden Vale Club w Altrincham z 14 marca 1979 roku (pisaliśmy o tym materiale TUTAJ). Film powstał na taśmie 8 mm i zajął trzy 3-minutowe kasety, a jego budżet wyniósł 72 funty. Zarejestrował trzy piosenki: She's Lost Control, Shadowplay i Leaders Of Men. Malcolm Whitehead zapamiętał, że konieczne do ich sfilmowania były ostre światła, dlatego chcieli utrwalić tylko dwie piosenki (LINK).
Gwoli wyjaśnienia w tamtym czasie nagrywanie filmów nie było tak proste jak dzisiaj, choć znacznie łatwiejsze niż dekadę wcześniej. Przełomem stała się produkcja w latach 60. XX w. kamer amatorskich na taśmy szerokości 8 mm zwinięte w małych kasetach, które były lekkie. Po ich użyciu można je było bez problemu zanieść do zakładu fotograficznego w celu ich wywołania. W latach 80. takie używane aparaty a także projektory można było tanio kupić, bo na rynek wkraczała już technologia video. W odróżnieniu od niej technologia taśm 8 mm dawała obraz w niskiej rozdzielczości.
Materiał Whiteheada uchwycił dobrze występ Joy Division - autor mógł swobodnie poruszać się na scenie, aby robić zbliżenia, ujęcia przerywane, w szerszym planie od strony widowni. Nagranie to następnie wmontowano w dłuższy materiał filmowy, publicznie pokazany 13 września 1979 r. na imprezie nazwanej The Factory Flick i otrzymało własny numer katalogowy Factory Records (FAC 9). Oprócz filmu Whitehead'a obraz składał się jeszcze z trzech krótkometrażowych realizacji w reżyserii Charlesa Salem'a, które powstały również na taśmie Super 8 mm, oraz jeszcze z taśmy wideo z różnorodnymi współczesnymi utworami muzycznymi wyświetlanymi przez Telewizję Granada w latach w 1976 i 1977 r." Obecnie film ten można zakupić w zestawie wydanym z okazji rocznicy Factory Records 1978-1979 zawierającym pierwsze numerowane produkty Factory (LINK).
Zanim wyświetlono go w londyńskim Scala Cinema, zespół zobaczył go na zamkniętej projekcji w sypialni Whiteheada. Michael Butterworth w swoich wspomnieniach The Blue Monday Diaries: In the Studio with New Order wydanych w 2016 (s. 33–35) tak o tym napisał: Ian był bardzo poruszony tym filmem, ale Rob [Gretton] był nim zaniepokojony. Najprawdopodobniej Gretton wyraźnie zdawał sobie sprawę z siły oddziaływania zespołu.
Film uznano za udany. Miał zostać pokazany w Berlinie w 1980 roku, a Butterwortha zaangażowano do napisania komunikatu prasowego, który chciano rozdawać przed projekcją, do czego jednak nie doszło. Tymczasem współpraca Factory z Whiteheadem nabrała rumieńców i w czerwcu 1980 r. zaplanowano otwarcie The Factory Video Unit która miała stać się agendą wideo Factory Records, tzw. IkonFCL (Factory Communications Limited) gdzie zamierzano produkować wideoklipy i relacje z koncertów. Ale to już zupełnie inna historia.
Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz