piątek, 28 sierpnia 2020

Z mojej płytoteki: Minimal Compact - Returning Wheel, czyli historia zespołu w pigułce, cz.1


Z Minimal Compact nigdy nie miałem żadnego kłopotu, kupowałem zawsze na pniu wszystko co tworzyli, i to niezależnie od okresu ich twórczości. Zespół opisywany już przez nas kilkakrotnie (TUTAJ) można było często usłyszeć w PR3 naszego radia i w Rozgłośni Harcerskiej. Z tego co sobie przypominam, to pierwszy raz usłyszałem ich w okresie gdy wydali Raging Souls, później album zresztą został w Polsce wydany (ale jak strasznie) w ramach Klubu Płytowego Razem (mam tę płytę w kolekcji i jeszcze o niej napiszę). 

Zespół zyskał sobie w naszym kraju dużą popularność, choć niektóre ich płyty, jak choćby doskonały Lowlands Flight z 1987 roku są bardzo mało znane, być może z powodu dość mocnego odejścia na nich od typowego dla grupy stylu.

Do tej niesamowitej płyty też wrócimy, tymczasem dziś kompilacja, którą grupa postanowiła przypomnieć o sobie  w roku 2004, czyli Returning Wheel (classics, remixes & archives)

W pudełeczku znajdziemy 3 płyty CD, jak wskazuje tytuł albumu, klasyki, remiksy i archiwalia. Płytę z remiksami od razu odkładam, nawet nie słuchałem ani razu, to coś czego nie cierpię. Zatem omówimy tutaj dwie pozostałe, plus bardzo interesującą książeczkę - takie rarytasy są zawsze najcenniejsze dla fana.
Ciekawa szata graficzna płyt, bardzo estetycznie wydana książeczka, choć mówiąc szczerze jak na czas istnienia kapeli, historia skrócona dość mocno, bowiem zawarta na...czterech stronach... Za to wydrukowano ją w kilku językach, a  mocnym uzupełnieniem jest pełna dyskografia nie tylko samej grupy, ale i jej członków, oraz WSZYSTKIE teksty piosenek jakie nagrali w karierze. 

Zatem w dzisiejszym wpisie skupmy się nieco na historii grupy, która jak sam zespół nazwał, podana jest w formie skróconej. 
Wszystko zaczęło się w roku 1981, kiedy czwórka muzyków z Izraela postanowiła założyć zespół muzyczny w Amsterdamie. Wśród nich była kobieta, Malka Spiegel, która właśnie uczyła się grać na basie, gitarzysta Berry Sakharov i dwóch innych mających za sobą wspólne doświadczenie muzyczne z pierwszego izraelskiego zespołu punkowego opus założonego w 1978 roku -  Samy Birnbach i Rami Fortis

Ci dwaj muzycy po jakimś czasie nagrali demo, którym zainteresowali znajomego pracującego w wytwórni Crammed. Ten zaprosił duet na sesję nagraniową do małego studia w Belgii. Tak powstał pierwszy minialbum One, który ukazał się pod koniec 1981 roku. Zyskał on duże zainteresowanie prasy duńskiej, belgijskiej i francuskiej automatycznie wpychając grupę na mapę artystów undergroundu.
Fot. Philippe Carly  

Rok 1982 to rok wielu koncertów w klubach, wyrobienie własnego nieco egzaltowanego stylu, znakomite koncerty podczas których publika doznawała czegoś na kształt uniesień religijnych. W tym roku też do zespołu dołączył Max Franken perkusista grający z takimi zespołami jak Mecano, który inspirował się rosyjskim futuryzmem. W tym też roku zespół nagrał pierwszy pełny album pt. One by One. W 1983 grupa kontynuuje koncerty w całej Europie, album jest przyjęty entuzjastycznie, a miedzy muzykami Minimal Compact a Tuxedomoon rodzi się przyjaźń, do tego stopnia, że jeden z nich zostaje realizatorem ich dwóch piosenek. W roku 1984 Rami Fortis definitywnie porzuca Amsterdam dla Brukseli gdzie kupuje dom i dołącza do grupy. Reszta muzyków pomieszkuje u niego. Nagrywają album Deadly Weapons, na którym uwidacznia się wielokulturowość zespołu. Tak też Malka urodziła się w Polsce, Berry w Turcji, rodzice Fortisa wywodzą się z Iraku i Włoch a Max pochodzi z Danii. Wkrótce po nagraniu albumu na zespół spada cios. Berry zostaje aresztowany i uwięziony podczas podróży do Izraela. Wytwórnia znajduje mu następcę, a zespół odbywa 10 dniowe tournee po Japonii.

W 1985 Berry wraca do grupy, a ta znajduje nowego producenta - Colina Newmana. Z nim nagrywają swój najlepiej sprzedający się album Ragging Souls (opisaliśmy go TUTAJ). Na tej płycie znajduje się wiele hitów a z wielkich innowacji muzycznych wymienić należy Shout&Kisses który jest preludium do elektronicznej muzyki tanecznej, czy śpiewany w wymyślonym języku (arabsko - żydowskim) Sananat. Malka, żyjąca z Fortisem, zakochuje się podczas nagrywania w Colinie więc sesja kończy się w atmosferze emocjonalnego kryzysu. W 1986 roku uzyskują zaproszenie do USA ale przerywają trasę z powodu otrzymania odmowy wizy. Jeden z ich utworów zostaje umieszczony w filmie, Colin żeni się i zamieszkuje z Malką w Brukseli a zespół koncertuje po Europie, odwiedzając też Polskę... 

Dalsze losy Minimal Compact już wkrótce. Tymczasem posłuchajmy pierwszej z trzech płyt, czyli klasyków. Rzeczywiście takimi są. Mamy tutaj bowiem wielką listę hitów: od egzaltowanego  Babylonian Tower, do nieco awangardowego Creation Is Perfect (I Am A Camera) czy Next One Is Real (1984 Remix), poprzez doskonały hit New Clear Twist (oczywiście chodzi o Nuclear...). Nie zabraknie też wyciskaczy łez jak I Imagine, Autumn Leaves, Piece of Green, czy doskonałego When I Go. 

Kto dzisiaj tak potrafi zagrać?

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.
 

Minimal Compact - Returning Wheel, Classics, Crammed 2004, realizacja: Minimal Compact, tracklista: Dedicated, Statik Dancin’, Babylonian Tower, Creation Is Perfect (I Am A Camera), Next One Is Real (1984 Remix), Not Knowing, New Clear Twist, The Howling Hole, Burnt-Out Hotel, I Imagine, Autumn Leaves, Returning Wheel, Disguise, When I Go, Piece Of Green.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz